Najbardziej boją się wyławiania ciał. "Nie da się na to przygotować"

[object Object]
"Niech toną". Reportaż Wojciecha Bojanowskiego w SuperwizjerzeSuperwizjer TVN
wideo 2/3

Dziewięć osób dziennie, według statystyk, ginie na na Morzu Śródziemnym, próbując przedostać się do Europy. Droga z Afryki na Maltę to jeden z najbardziej niebezpiecznych szlaków migracyjnych świata. Wojciech Bojanowski, reporter "Faktów" TVN, przez kilka tygodni był członkiem załogi statku Sea-Watch 3, który patroluje akweny i próbuje ratować imigrantów. Reportaż "Niech toną" przygotował dla "Superwizjera". Zdjęcia do reportażu wykonał Kamil Młyńczyk, operator "Faktów" TVN i TVN24.

- W dzisiejszych czasach wszystko oglądamy na ekranach, żyjemy w oderwaniu od rzeczywistości. Wszystko widzisz tylko i wyłącznie w telewizji. Żyjąc w tych ogromnych miastach właściwie z nikim się już nie rozmawia. Jak chce się coś ważnego powiedzieć rodzicom, dotyka się tylko palcem ekranu - mówi Jonathan Stone, główny inżynier pokładowy statku Sea-Watch 3.

"Są tacy sami jak my"

Opowiadając o migrantach, Jonathan Stone podkreśla, że "chociaż żyją w innej części świata, to są tacy sami, jak my". - Też mają rodziców, siostry i braci - podkreśla. Co powiedziałby tym, którzy są przeciwko ratowaniu tych ludzi? - Pier***ę ich - odpowiada. Philip Hahn, szef misji Sea-Watch 3, przyznaje, że były sytuacje, kiedy nie mogli nic zrobić. - Zdajesz sobie sprawę, że jest już za późno - mówi. Kapitan statku Paul Lancel dodaje, że wyławianego ciała boi się najbardziej. - Nie da się na to przygotować. Za każdym razem po tym muszę dojść do siebie. Z drugiej strony jestem tu po to, żeby tak nie było - mówi.

Załoga złożona z wolontariuszy. "Ratujemy ludziom życie"

Średnio co trzy tygodnie statek zawija do portu, gdzie zmienia się dwudziestoosobowa załoga złożona z wolontariuszy. - Oni rzeczywiście chcą poświęcić cały swój urlop, żeby przyjechać na ten statek i przez trzy tygodnie bardzo ciężko pracować, nierzadko w bardzo ciężkich warunkach - opowiada Hahn.

Stephanie Schussele, ratownik medyczny, tłumaczy swą obecność tym, że "po prostu może pomóc". - Czuję, że muszę to zrobić i jest to dla mnie zupełnie normalne - podkreśla. - Kim jesteśmy, aby oceniać innych? - pyta Hugo Grenier, inny ratownik medyczny. - Jesteśmy ludźmi i powinniśmy się wzajemnie szanować - dodaje. Luc Bothe, mediator kulturowy podsumowuje: - Tutaj po prostu ratujemy ludziom życie.

Najwięcej kosztuje paliwo

Lekarze, marynarze i ratownicy. Pochodzą z sześciu krajów. Roczny budżet organizacji to ponad milion euro. Wpłacany jest przez 15 tysięcy osób. Najwięcej kosztuje paliwo. Codziennie zużywa się dwa tysiące litrów. Każdy dzień misji pochłania równowartość kilkunastu tysięcy złotych. Wypływając w morze, załoga jest pełna obaw. - Sytuacja polityczna jest w tej chwili bardzo niepewna. Gdy dopłyniemy do portów, trudno będzie przewidzieć, jak zachowają się władze - zwraca uwagę Ayla Emmink, lekarz pokładowy. Ambroise Vardon, kucharz i ratownik, dodaje: - Znam wiele sytuacji, w których aktywistom postawiono zarzuty. - Oskarża się nas o sprzyjanie nielegalnej imigracji, ale moim zdaniem nas to nie dotyczy. Jak będą chcieli nas oskarżyć, to to zrobią. To oni, a nie my, ustalają zasady - mówi Vardon.

Na początku był stary kuter

Historia statku Sea-Watch zaczęła się ponad cztery lata temu. Wówczas media na całym świecie obiegły zdjęcia ciał migrantów, wyrzuconych na brzeg. W Niemczech grupa znajomych postanowiła wziąć sprawę w swoje ręce.

- Usłyszeli tę straszną wiadomość o tym, że ludzie toną na Morzu Śródziemnym i pomyśleli: musimy zdobyć łódź i dostać się tam na własną rękę. Założyciele organizacji po prostu kupili łódź, a trzeba wiedzieć, że to byli ludzie niezwiązani z morzem, nie mieli o tym najmniejszego pojęcia - wspomina Philip Hahn, szef misji. Ta łódź była starym kutrem rybackim. - Miał chyba sto lat, absolutnie nie był przystosowany do pracy na morzu jako jednostka ratownicza. Musieliśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby coś z niego wycisnąć. Tą starą łodzią wyruszyliśmy na Morze Śródziemne - opowiada Hahn. Dzięki datkom tysiącom internautów, stary kuter już po roku udało się wymienić na nowy, większy i lepiej przystosowany do akcji ratunkowych Sea-Watch 2, a dwa lata później na Sea-Watch 3. To na jego pokładzie Wojciech Bojanowski razem z załogą wypłynął na trzytygodniową misję.

"Niech toną". Reportaż Wojciecha Bojanowskiego
"Niech toną". Reportaż Wojciecha Bojanowskiegotvn24

Więcej jednostek = mniejsza śmiertelność

Na pokładzie trzeba mieć oczy dookoła głowy. Wolontariusze wypatrują przez lornetki łodzi z migrantami. Jeśli jacyś ludzie są w niebezpieczeństwie, Sea-Watch może ich uratować. To ostatni i jedyny tego typu statek w strefie "Search and Rescue" ("Poszukiwanie i ratunek").

Każdy ponton, kiedy jest już pusty, zostaje oznaczony, tak by, kiedy ktokolwiek na niego trafi, wiedział, że ludzie, którzy nim płynęli, zostali uratowani. Z pokładu zabiera się benzynę i olej, a łódź niszczy się i zatapia, by już nigdy więcej nikt nie mógł się nią posłużyć. Krytycy organizacji pozarządowych od lat twierdzą, że ich działania zachęcają migrantów do wypływania w morze. Ich zdaniem, gdyby nie było szansy na ratunek, mniej osób podejmowałoby ryzyko. Wolontariusze w odpowiedzi pokazują dane, że gdy od stycznia do kwietnia 2016 na miejscu działał tylko jeden statek ratunkowy, śmiertelność migrantów była najwyższa. Kiedy w lecie przybyło jednostek ratunkowych, śmiertelność spadła. Zimą, gdy statki opuszczają strefę poszukiwań, śmiertelność znów rośnie. Ma to świadczyć o tym, że migranci wypływają również wtedy, gdy nie ma szansy na ratunek.

Tam trafiają migranci. "Przemoc fizyczna i psychiczna są na porządku dziennym"

- Kiedy myślę o ich przyszłości, wiem, że przed nimi jeszcze długa droga - mówi Jakob Hafenmann, inżynier pokładowy. - Rozumiem, że tak się cieszą. Cieszą się, jakby byli już prawie w Europie, ale wiem, że przyjdzie taki moment, kiedy doświadczą bardzo dużo cierpienia - dodaje.

Dopóki europejskie porty były otwarte dla statków organizacji pozarządowych, uratowani migranci i uchodźcy spędzali na nim maksymalnie dwa dni. Tym razem po pięciu dniach dalej nie wiedzą, co się z nimi stanie. Włochy, przy wsparciu pozostałych krajów Unii Europejskiej, finansują działania libijskiej straży przybrzeżnej. Od 2017 na szkolenia i sprzęt dla nich Unia Europejska przeznaczyła ponad 91 milionów euro. Część tej kwoty przeznaczana jest na działalność ośrodków detencyjnych, gdzie trafiają uchodźcy i migranci. - To miejsca, gdzie tortury, gwałty, przemoc fizyczna i psychiczna są na porządku dziennym - mówi Kim Heaton-Heather, oficer pokładowy. Ludzie przetrzymywani są w tego typu ośrodkach wbrew własnej woli. - Są sprzedawani jak niewolnicy. Jesteśmy ostatnią deską ratunku dla ludzi, którzy uciekają z Libii - podkreśla Heaton-Heather.

Bez umiejętności pływania, bez kamizelek ratunkowych

Jak w praktyce wygląda działalność Libijczyków, załoga Sea-Watch widziała w trakcie poprzednich misji.

6 listopada 2017 roku, podczas nieudanej interwencji libijskiej straży przybrzeżnej, zginęło co najmniej 20 osób. W pontonie miało być ich około 150, głównie kobiety i dzieci. Krzyczeli i panikowali, wypadali z pontonu do wody. Nikt nie potrafił pływać. 17 migrantów, którzy przeżyli, wniosło skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ich zdaniem nieprofesjonalne działania libijskiej straży doprowadziło do śmierci ich bliskich, a wiele osób naraziło na niebezpieczeństwo. Libijscy strażnicy mieli bić migrantów liną cumowniczą. Kilkadziesiąt osób bez kamizelek ratunkowych zostało wyciągniętych z wody przez wolontariuszy Sea-Watch. Libijska straż przerwała wtedy akcję.

- Straszna trauma, wiele osób zginęło, większość osób zostało rozdzielonych. Podczas akcji do wody wpadł mały chłopiec. Wciągnęliśmy go do pontonu i próbowaliśmy reanimować. Przez długi czas lekarze walczyli o jego życie, ale niestety nie mogli już nic zrobić - mówi Jonathan Stone, główny inżynier pokładowy. - Schowałem ciało chłopczyka do zamrażarki - dodaje.

"Jesteście uratowani, ale nikt was nie chce"

Gdy od momentu uratowania z wody 32 osób mija 10 dni, siły zbrojne Malty informują, że statek ma zakaz zbliżania się na mniej niż 24 mile morskie od wybrzeża wyspy. - Ktokolwiek napisał tego maila, powinien spojrzeć w oczy matek z dziećmi, które mamy na pokładzie i powiedzieć: nie, nie przyjmiemy cię, musisz zostać na tym statku. Łatwo jest tak pisać, siedząc w cieplutkim biurze - denerwuje się Kim Heaton-Heather, oficer pokładowy.

Moje Soren, inżynier na statku, mówi, że kiedy rozmawia z urzędnikami, to jest mu wstyd, że jest "uprzywilejowanym, białym facetem z Europy". - Trzeba teraz powiedzieć tym ludziom: tak, jesteście uratowani, ale nikt was nie chce - mówi. Po kilku następnych dniach sytuacja się nie zmienia, rośnie napięcie i zniecierpliwienie. Wolontariusze organizują spotkanie, uspokajają uratowanych. - Jest nas tylko 32 osoby, pomóżcie nam, przecież możecie - apeluje Nisrin, migrantka z Libii. Od kilkunastu dni załoga nie jest jednak w stanie zrobić nic więcej niż pływać tam i z powrotem. Nie ma zgody na wpłynięcie do jakiegokolwiek portu. Czternastego dnia pojawiają się obawy związane z prognozą pogody. Warunki mogą być niebezpieczne. Pod pokładem nie ma miejsca dla wszystkich. Dziewiętnastego dnia migranci słyszą wiadomość: dwie godziny i jesteśmy w porcie.

Na statku wybucha radość.

Uratowani i ci, którym nie udało się pomóc

Po 19 dniach spędzonych na pełnym morzu, 32 osoby uratowane w grudniu przez załogę Sea-Watch 3 schodzą wreszcie na ląd w porcie na Malcie.

Władze wyraziły na to zgodę tylko pod warunkiem, że inne kraje Unii Europejskiej zgodzą się na relokację, czyli przyjecie niektórych osób do siebie.

Dopiero za kilka miesięcy okaże się, że wolontariuszom udaje się uratować nie 32, ale 33 osoby. Jedna z uratowanych była na statku w czwartym miesiącu ciąży, jednak wtedy jeszcze o tym nie wiedziała. Już na terenie Francji urodziła swoją drugą córkę, Sophie.

Sea-Watch 3 został w czerwcu 2019 roku zatrzymany w porcie na Sycylii. Od tej chwili na Morzu Śródziemnym zginęły 484 osoby. Od początku kryzysu migracyjnego, który zaczął się w 2015 roku, szlakiem centralnym do Włoch i na Maltę przedostało się 492 763 osób, czyli prawie pół miliona.

Ponad jedną czwartą, bo 117 432 osób, uratowały statki organizacji pozarządowych. Co najmniej 12 652 osób nikt nie uratował. Utonęły w Morzu Śródziemnym.

W reportażu "Niech toną" także o aresztowaniu kapitan statku, dalszych losach Sophie i jej matki, a także o odrzuconej w Parlamencie Europejskim rezolucji w sprawie ratowania migrantów.

"Niech toną". Dyskusja w "Superwizjerze"
"Niech toną". Dyskusja w "Superwizjerze"Superwizjer TVN

Autor: akw//rzw / Źródło: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Dziesiątki tysięcy protestujących zgromadziły się na centralnym placu stolicy Słowacji, sprzeciwiając się rządom premiera Roberta Ficy i zbliżeniu z Rosją. Organizatorzy manifestacji szacują, że na Placu Wolności w Bratysławie zgromadziło się 60 tysięcy osób. Agencja Reuters zwraca uwagę, że to cztery razy więcej uczestników niż podczas demonstracji, która odbyła się dwa tygodnie temu.

Dziesiątki tysięcy Słowaków protestowały w Bratysławie przeciwko rządom Ficy

Dziesiątki tysięcy Słowaków protestowały w Bratysławie przeciwko rządom Ficy

Źródło:
PAP Reuters

Holenderska policja aresztowała obywatela Polski - jednego z najbardziej poszukiwanych zbiegów w Europie - poinformował w piątek Europol. Zatrzymania dokonano we współpracy z polskimi służbami, na podstawie wskazówki przesłanej za pośrednictwem strony internetowej EU Most Wanted.

Obywatel Polski aresztowany w Holandii. Był na liście najbardziej poszukiwanych w Europie

Obywatel Polski aresztowany w Holandii. Był na liście najbardziej poszukiwanych w Europie

Źródło:
PAP

Pogoda w ostatni weekend stycznia w niczym nie będzie przypominać zimy. Temperatura przekroczy 10 stopni Celsjusza, a podobnego ciepła spodziewamy się też w następnym tygodniu. W niektórych regionach popada deszcz, ale czeka nas również dużo chwil ze słońcem.

Będzie ciepło jak wiosną. Pogoda na pięć dni

Będzie ciepło jak wiosną. Pogoda na pięć dni

Źródło:
tvnmeteo.pl

- Jedynym sposobem na zakończenie wojny w Ukrainie jest obniżka cen ropy naftowej przez OPEC - oświadczył w piątek prezydent USA Donald Trump. Jak ocenił, taki ruch "automatycznie" zakończyłby wojnę. - Im niższe ceny ropy, tym mniej paliwa dla rosyjskiej machiny wojennej - skomentował ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha. - Trudno mi sobie wyobrazić, że Trump podjąłby decyzje, które zaszkodziłyby amerykańskiej gospodarce - oznajmił z kolei rosyjski przywódca Władimir Putin.

"To automatycznie zatrzyma tragedię". Pomysł Trumpa na zakończenie wojny

"To automatycznie zatrzyma tragedię". Pomysł Trumpa na zakończenie wojny

Źródło:
PAP

Izraelskie media donoszą, że pomimo złamania przez Hamas uzgodnienia w sobotę dojdzie do wymiany izraelskich zakładniczek przetrzymywanych w Strefie Gazy na palestyńskich więźniów. Hamas ogłosił w piątek listę czterech zakładniczek, które mają wrócić do domów.

W sobotę kolejna wymiana izraelskich zakładniczek Hamasu za palestyńskich więźniów

W sobotę kolejna wymiana izraelskich zakładniczek Hamasu za palestyńskich więźniów

Źródło:
PAP

47-letni Mariusz G. został w czerwcu 2023 roku skazany na dożywocie za zabójstwo trzech kobiet. Teraz Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylił ten wyrok, bo w składzie orzekającym była tak zwana neosędzia. Wskazano też na inne błędy. G. ponownie stanie przed sądem.

Został skazany za zabicie trzech kobiet. Wyrok uchylony, w uzasadnieniu "neosędzia"

Został skazany za zabicie trzech kobiet. Wyrok uchylony, w uzasadnieniu "neosędzia"

Źródło:
PAP/TVN24

- Sankcje nigdy nie rozwiązują sprawy, ale sankcje są tym, co może być początkiem, katalizatorem zmian w gospodarce agresora - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 europoseł Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz. Odniósł się do działań Donalda Trumpa oraz Rosji, która "zaczyna ledwo dyszeć wobec rozmiaru pieniędzy, jakie musi płacić swoim obywatelom za udział w wojnie".

Bartłomiej Sienkiewicz: Rosja wyjdzie z tej wojny zdewastowana na bardzo długi czas

Bartłomiej Sienkiewicz: Rosja wyjdzie z tej wojny zdewastowana na bardzo długi czas

Źródło:
TVN24

31-latka zadzwoniła na numer alarmowy informując, że została porwana. Kobieta płakała, a w tle było słychać krzyki mężczyzny, który chciał, by oddała mu telefon. To zmobilizowało kilka patroli policji i straży granicznej. Okazało się jednak, że zgłoszenie było fałszywe, 31-latka nie potrzebowała pomocy. Była pijana, a zgłosiła porwanie, gdy partner zabrał ją z imprezy.

Powiedziała, że została porwana. Płakała, w tle słychać było krzyk mężczyzny

Powiedziała, że została porwana. Płakała, w tle słychać było krzyk mężczyzny

Źródło:
Policja Warmińsko-Mazurska
Nieoficjalnie: Jacek Siewiera chce odejść z BBN

Nieoficjalnie: Jacek Siewiera chce odejść z BBN

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Andrzej Duda przestaje być prezydentem Polski, a jego współpracownicy w taki czy inny sposób próbują sobie ułożyć życie, również pewnie życie zawodowe, więc nie byłoby to jakimś ogromnym zaskoczeniem - powiedział w piątek w programie "#Bez kitu" w TVN24 wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, komentując nieoficjalne ustalenia dziennikarzy "Faktów" TVN oraz TVN24.pl.

Tomczyk o Siewierze: współpracownicy Dudy próbują ułożyć sobie życie

Tomczyk o Siewierze: współpracownicy Dudy próbują ułożyć sobie życie

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Donald Trump ogłosił skład amerykańskiej delegacji, która weźmie udział w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu w Polsce.

80. rocznica wyzwolenia Auschwitz. Donald Trump ogłosił, kto będzie reprezentować USA

80. rocznica wyzwolenia Auschwitz. Donald Trump ogłosił, kto będzie reprezentować USA

Źródło:
TVN24, PAP

- Myślę, że kiedy dojdzie do zmiany w Pałacu Prezydenckim, będzie możliwa gruntowna zmiana prawa, tak żeby ucywilizować kontrolę operacyjną i żeby obywatele już nigdy nie byli narażeni na takie doświadczenia - powiedziała mecenas Dorota Brejza, żona europosła Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy, w piątek w programie "Tak Jest" w TVN24, odnosząc się do dotychczasowych wyników pracy komisji sejmowej do spraw Pegasusa. Jej rodzina miała być inwigilowana za pomocą oprogramowania w trakcie kampanii wyborczej w 2019 roku.

"Morawiecki jako premier nie mógł nie wiedzieć"

"Morawiecki jako premier nie mógł nie wiedzieć"

Źródło:
TVN24

60 procent Polaków zdecydowanie deklaruje, że wzięłoby udział w wyborach parlamentarnych, gdyby odbywały się w najbliższą niedzielę - wynika z najnowszego sondażu instytutu Opinia24. Największy odsetek badanych oddałby swój głos na Koalicję Obywatelską (31,3 procent), na drugim miejscu uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość (31,1 procent). Partia Jarosława Kaczyńskiego zanotowała wzrost poparcia względem wyników z ubiegłego miesiąca.

Nowy sondaż partyjny: minimalna różnica na szczycie

Nowy sondaż partyjny: minimalna różnica na szczycie

Źródło:
Opinia24

Decyzja Joe Bidena o wprowadzeniu przez USA ograniczenia eksportu amerykańskich czipów sztucznej inteligencji dla Polski jest rozczarowująca - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla amerykańskiej stacji Fox Business.

"To będzie ze szkodą dla Polski". Prezydent o decyzji Joe Bidena

"To będzie ze szkodą dla Polski". Prezydent o decyzji Joe Bidena

Źródło:
PAP

Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał za darmo zajmować luksusowy apartament w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Kandydat PiS na prezydenta odniósł się do sprawy w środę w Zakopanem. Teraz MIIWŚ wydało oświadczenie, w którym odnosi się do stwierdzeń Nawrockiego. Przedstawiciele muzeum zaznaczają, że to nie jest "atak".

Karol Nawrocki tłumaczył się z noclegów. Muzeum II Wojny Światowej odpowiada

Karol Nawrocki tłumaczył się z noclegów. Muzeum II Wojny Światowej odpowiada

Źródło:
TVN24/PAP

Do tragedii doszło w Głogowie. 50-latek zgłosił policji, że zabił swoją 73-latkę. Poczekał na przyjazd patrolu. Został zatrzymany.

Powiedział, że zabił swoją matkę i czeka w mieszkaniu

Powiedział, że zabił swoją matkę i czeka w mieszkaniu

Źródło:
tvn24.pl

Burza Eowyn szaleje nad Wyspami Brytyjskimi, miejscami przynosząc rekordowo silne podmuchy wiatru. Jak podały lokalne media, na skutek niebezpiecznych warunków pogodowych zginęła co najmniej jedna osoba. W wielu regionach nie ma prądu, a miejscami dostawy elektryczności mogą zostać przywrócone za ponad tydzień.

Jedna osoba nie żyje, ponad milion domów bez prądu. "Trudno to wyrazić słowami"

Jedna osoba nie żyje, ponad milion domów bez prądu. "Trudno to wyrazić słowami"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, BBC, irishtimes.com, Reuters

Na plaży w Puntland, autonomicznym regionie Somalii, znaleziono ponad 100 martwych delfinów. Na ten moment nie wiadomo, co mogło być przyczyną śmierci zwierząt. Lokalne władze wszczęły dochodzenie.

Ponad 100 martwych delfinów na plaży

Ponad 100 martwych delfinów na plaży

Źródło:
Reuters, hornobserver.com, hiiraan.com

Na krajowej 75 w rejonie lotniska w Łososinie Dolnej doszło do zderzenia dwóch samochodów: ciężarowego marki Iveco oraz osobowego marki Hyundai. Zginął kierowca osobowego auta. Według ustaleń śledczych, świadkami zdarzenia mogły być osoby poruszające się białym busem.

Zginął po zderzeniu z ciężarówką. Apel do świadków, w tym osób z białego busa

Zginął po zderzeniu z ciężarówką. Apel do świadków, w tym osób z białego busa

Źródło:
tvn24.pl

Nagrali, jak dewastują drzwi do toalety publicznej, a film wrzucili do sieci. Policjanci ustalili tożsamość trzech nastolatków. Teraz staną oni przed sądem.

Zniszczyli drzwi toalety, nagranie wrzucili do sieci. Nastolatkowie staną przed sądem

Zniszczyli drzwi toalety, nagranie wrzucili do sieci. Nastolatkowie staną przed sądem

Źródło:
Policja Warmińsko-Mazurska

Prokurator krajowy powołał w piątek dwa zespoły prokuratorów. Celem jednego z nich jest przeprowadzenie postępowania dotyczącego przekroczenia uprawnień przez byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Drugi zespół ma się z kolei zająć postępowaniami związanymi z wypadkiem z udziałem ówczesnej premier Beaty Szydło - poinformowała Prokuratura Krajowa. 

Dwa zespoły prokuratorów. Zajmą się sprawą Ziobry i wypadkiem z udziałem Szydło

Dwa zespoły prokuratorów. Zajmą się sprawą Ziobry i wypadkiem z udziałem Szydło

Źródło:
tvn24.pl

Kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości spotkało się w piątek w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. W tym czasie w budynku przebywał także kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. Zapytany przez dziennikarzy o szczegóły jego wizyty, mówił, że "nie był na kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości". Powiedział też, że udzielił tam wywiadu, jednak nie odpowiedział, gdzie można go zobaczyć.

"Ja nie byłem", "nikogo nie widziałem". Nawrocki w siedzibie PiS

"Ja nie byłem", "nikogo nie widziałem". Nawrocki w siedzibie PiS

Źródło:
PAP

Ministerstwo Zdrowia udostępniło informacje na temat pierwszych sześciu miesięcy działania rządowego programu in vitro. Wynika z nich, że od czerwca do grudnia 2024 roku uzyskano dzięki niemu ponad dziewięć tysięcy ciąż. Eksperci mówią o imponujących rezultatach. - To prawie połowa ciąż uzyskanych podczas całego poprzedniego programu w latach 2013-2016 - wskazuje prof. Rafał Kurzawa.

Imponujące wyniki rządowego programu in vitro. Podano liczbę uzyskanych ciąż

Imponujące wyniki rządowego programu in vitro. Podano liczbę uzyskanych ciąż

Źródło:
tvn24.pl

W Chinach powstaje co najmniej pięć specjalnych, ogromnych statków, które wydają się służyć do przeprowadzania desantu morskiego na dużą skalę. Jako pierwszy poinformował o tym amerykański ekspert H.I. Sutton, powołując się na zdjęcia satelitarne z chińskich stoczni. Nowe jednostki byłyby szczególnie przydatne dla Chin w przypadku próby wojskowego desantu na Tajwanie.

Powstają ogromne statki, które umożliwią Chinom desant na Tajwan

Powstają ogromne statki, które umożliwią Chinom desant na Tajwan

Źródło:
Naval News, Global Times, tvn24.pl

- Nigdy nikt mnie nie złamie, abym uznawał bezprawie za prawo - mówił poseł PiS Zbigniew Ziobro, odpowiadając na pytanie o to, czy pojawi się na sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa. W kontekście ewentualnego doprowadzenia przez policję były minister sprawiedliwości pochwalił się "arsenałem rozmaitych jednostek broni", choć zapewnił, że "nigdy by mu nie przyszło do głowy", żeby policjantom "krzywdę zrobić jakąś". 

Pytanie o doprowadzenie przed komisję. Ziobro: dysponuję arsenałem rozmaitych jednostek broni

Pytanie o doprowadzenie przed komisję. Ziobro: dysponuję arsenałem rozmaitych jednostek broni

Źródło:
PAP, TVN24

W Stanach Zjednoczonych aresztowano 538 osób przebywających w kraju bez uregulowanego statusu - poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Kongres USA przyjął w środę ustawę, która zezwala na zatrzymanie i deportację nieudokumentowanych imigrantów w związku z podejrzeniem o naruszenie przez nich prawa.

"Największa w historii masowa operacja deportacyjna w toku"

"Największa w historii masowa operacja deportacyjna w toku"

Źródło:
PAP

W Chorwacji odbył się w piątek ogólnokrajowy bojkot sklepów, supermarketów i stacji benzynowych. To odpowiedź obywateli na stały wzrost cen. Chorwacja jest jednym z trzech krajów Unii Europejskiej z najwyższą obecnie inflacją.

Sklepy świecą pustkami. "Bojkotujemy wysokie ceny"

Sklepy świecą pustkami. "Bojkotujemy wysokie ceny"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Maja i Nikodem to najpopularniejsze imiona nadawane dzieciom w 2024 roku - podało Ministerstwo Cyfryzacji. Wśród najrzadziej nadawanych imion znalazły się między innymi Wiesława i Wacław.

Najpopularniejsze imiona dla dzieci nadawane w 2024 roku. Lista

Najpopularniejsze imiona dla dzieci nadawane w 2024 roku. Lista

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Protest licealistów z zespołu szkół przy Paderewskiego w Sulejówku (Mazowieckie). Po odwołaniu przez burmistrza dyrektorki szkoły wielu uczniów, na znak solidarności z pedagogiem, nie przyszło na zajęcia. Po zawiadomieniu przez burmistrza w sprawie nieprawidłowości w placówce, które stanowiły podstawy do zwolnienia, śledztwo prowadzi prokuratura. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że na tym etapie postępowania brak jest dowodów, aby doszło do przestępstwa. 

Burmistrz odwołał dyrektorkę, w ramach protestu uczniowie nie przyszli do szkoły

Burmistrz odwołał dyrektorkę, w ramach protestu uczniowie nie przyszli do szkoły

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski zapowiedział, że jeśli zostanie wybrany, to "wszystkie ustawy, które prezydent Duda zawetował" podpisze "pierwszego dnia". Czy to możliwe? Zapytaliśmy ekspertów.

Trzaskowski: podpiszę wszystkie zawetowane przez prezydenta Dudę ustawy. Co na to prawnicy

Źródło:
Konkret24

Wolbórz, Moszczenica i Będków - władze tych trzech gmin zwróciły się do marszałka województwa łódzkiego o zgodę na odstrzał bezdomnych zwierząt. Jeden z samorządów poinformował o tym na Facebooku, wzbudzając falę krytyki. - Nie może być tak, że jak sobie nie radzimy z psami, to do nich strzelamy - oceniła w rozmowie z tvn24.pl mec. Sara Balcerowicz, pełnomocniczka fundacji Mondo Cane. Pomysł samorządowców obrońcy praw zwierząt uważają za nielegalny.

Bezdomne psy biegają po wioskach. Burmistrz i wójtowie chcieli do nich strzelać

Bezdomne psy biegają po wioskach. Burmistrz i wójtowie chcieli do nich strzelać

Źródło:
tvn24.pl

Pasażerowie Spirit Airlines muszą liczyć się z możliwością niewpuszczenia na pokład bądź wyproszenia z samolotu ze względu na niestosowny ubiór. Od środy przeszkodę w lataniu mogą stanowić też pewne tatuaże. Wcześniej amerykański przewoźnik zakazał już podróżowania na boso.  

Masz takie ubranie lub tatuaż, nie wejdziesz do samolotu

Masz takie ubranie lub tatuaż, nie wejdziesz do samolotu

Źródło:
CNN, tvn24.pl

W trakcie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos Fundacja TVN była gospodarzem panelu dyskusyjnego na temat filantropii, zorganizowanego w ramach międzynarodowej konferencji World Woman Davos Agenda, poświęconej przywództwu kobiet. - Chcemy rozszerzyć patrzenie na temat udziału kobiet w budowaniu lepszego świata - powiedziała prezeska Fundacji TVN Zuzanna Lewandowska. 

"Najważniejsza jest zmiana systemowa". Prezeska Fundacji TVN o przywództwie kobiet

"Najważniejsza jest zmiana systemowa". Prezeska Fundacji TVN o przywództwie kobiet

Źródło:
tvn24.pl

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem, który będzie zagrożeniem na południowym wschodzie kraju w weekend. Synoptycy wydali alarmy pierwszego stopnia. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Weekend z silnym wiatrem. IMGW ostrzega

Weekend z silnym wiatrem. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 180 milionów złotych. Oto liczby, które wylosowano 24 stycznia 2025 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl
Niższa ocena, bo koledzy cię nie akceptują? 
Nominacje do statutowego absurdu roku 2025

Niższa ocena, bo koledzy cię nie akceptują? Nominacje do statutowego absurdu roku 2025

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to również setki najróżniejszych aukcji internetowych. Wśród nich są te przygotowane przez dziennikarzy i dziennikarki TVN24, TVN, TTV oraz gwiazdy znane z produkcji TVN Warner Bros. Discovery. Sprzątanie domu, wspólne gotowanie w hollywoodzkim stylu, autorskie obrazy, kolekcjonerskie pamiątki - to tylko niektóre wyjątkowe przedmioty i atrakcje, które trafiły "pod młotek". Grupa TVN Warner Bros. Discovery ponownie zaprasza na rodzinną przygodę w Harry Potter Studio w Londynie.

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Nowoczesny, wysokospecjalistyczny sprzęt medyczny od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pomógł uratować niejedno życie. Historie wielu pacjentów chwytają ze serce. Niektórzy z nich stali się wolontariuszami i teraz sami pomagają na rzecz WOŚP. Eksperci podkreślają, że WOŚP pozwala szpitalom uzyskać nowoczesny sprzęt wcześniej, niż gdyby odbyłoby się to standardowymi procedurami.

Czy polskie szpitale potrzebują pomocy ze strony WOŚP? "Postęp byłby, tylko wolniejszy"

Czy polskie szpitale potrzebują pomocy ze strony WOŚP? "Postęp byłby, tylko wolniejszy"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl