Warto, żeby tego rodzaju projektu nie odrzucać, a skierować do komisji - przyznał wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. W "Kropce nad i" komentował omawiany w Sejmie obywatelski projekt "Zatrzymać aborcję". Pytany był także o sytuację, gdy w dniu 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej Jarosław Kaczyński odwiedził Cmentarz Powązkowski, który jest obecnie zamknięty dla odwiedzających groby w związku z obostrzeniami wprowadzonymi w czasie stanu epidemii.
Sejm zajmował się w środę obywatelskim projektem ustawy, który zaostrza prawo aborcyjne. Projekt "Zatrzymaj aborcję" przewiduje między innymi zniesienie możliwości przerwania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu.
Michał Wójcik, komentując wydarzenia na Wiejskiej, zwrócił uwagę w "Kropce nad i", że "nie jest to projekt wrzucony celowo przed wyborami, to projekt po prostu obywatelski". - Takie sprawy zawsze będą wzbudzać emocje - zauważył. Projekt, pod którym podpisało się ponad 800 tysięcy obywateli, trafił do Sejmu jesienią 2017 roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: W Sejmie o projekcie zaostrzającym prawo aborcyjne
"Warto, żeby tego rodzaju projektu nie odrzucać, a skierować do komisji"
- Trzeba przede wszystkim omówić tę sprawę od strony formalno-prawnej oraz medycznej - mówił dalej wiceminister sprawiedliwości. - Zastrzegam, że nikogo nie potępiam za światopogląd. Mam pewne stanowisko w sprawie aborcji eugenicznej, co do której Trybunał Konstytucyjny w przeszłości się wielokrotnie wypowiadał, to jest ta formalno-prawna podstawa: życie ma być chronione od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci - mówił. - Moment poczęcia człowieka, nie urodzenia - uściślił.
Według wiceministra Wójcika, "aborcja eugeniczna jest czymś, co jest niedopuszczalne". - Od razu kojarzą mi się czasy, kiedy zrzucano dzieci ze skał, gdy miały jakieś wady, czy też pozostawiano dzieci na obrzeżach miast. Kojarzy mi się to również z czasami, kiedy eugenikę wykorzystano do mordowania jednego z narodów. Ja nigdy nie opowiem się za czymś takim, co da możliwość zabijania dzieci z powodów tego, że mają jakieś wady płodu - oświadczył.
Dopytywany, czy ta kwestia powinna być jednak pozostawiona do decyzji kobiet, a nie polityków, odpowiedział, że "warto, żeby tego rodzaju projektu nie odrzucać, a skierować do komisji, aby zapoznać się z ekspertyzami".
Wójcik: zamiast upamiętniać wszystkie osoby, które zginęły, rozmawiamy o tym, dlaczego został otwarty cmentarz
Wiceminister pytany był w programie o wizytę Jarosława Kaczyńskiego na Cmentarzu Powązkowskim. W obliczu trwającej epidemii Polacy nie w każdym wypadku mogą odwiedzać groby bliskich. W przypadku Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie Archidiecezja Warszawska podjęła decyzję o zamknięciu go dla osób odwiedzających groby.
CZYTAJ WIĘCEJ: Cmentarz zamknięty, ale nie dla prezesa PiS. "Próbuje się za pewnym tabu śmierci schować i ugrać coś innego"
- Wytworzyła się dyskusja, która niestety przesłania to, co się stało 10 lat temu (katastrofa smoleńska - red.). To, co było 10 lat temu, połączyło Polaków. Po dziesięciu latach zamiast upamiętniać wszystkie osoby, które wówczas zginęły, to rozmawiamy o tym, dlaczego został otwarty cmentarz i czy były do tego nadzwyczajne powody - odparł Wójcik.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24