- Nie uważam, że nic się nie stało, ale nie dam sobie wmówić, że wybory zostały sfałszowane. Takie powiedzenie podważa pracę tysięcy ludzi w komisjach wyborczych - podkreśliła na antenie TVN24 dr Anna Materska-Sosnowska z Instytutu Nauk Politycznych UW. Według niej takie twierdzenie może mieć "daleko idący wpływ na bezpieczeństwo i stabilność państwa".
- Twierdzenie, że wybory zostały sfałszowane, jest bardzo, bardzo poważnym oskarżeniem. To są słowa niosące ze sobą daleko idące konsekwencje, z których politycy nie do końca zdają sobie sprawę - twierdzi dr Anna Materska-Sosnowska z Instytutu Nauk Politycznych UW.
- Ja rozumiem krótkowzroczną grę polityczną. Rozumiem rozgrzanie pewnych emocji. Mobilizację, bądź demobilizację elektoratu, ale to jest niebezpieczeństwo dla stabilności państwa. Dla zaufania obywateli do państwa - dodała.
"Takich rzeczy się nie mówi"
Według gościa TVN24, gdyby faktycznie któraś z partii chciała poprawy systemu wyborczego i przepisów, to należałoby składać konstruktywne wnioski w tej sprawie. Prawdopodobnie z konsekwencji swoich słów i oskarżeń zdał sobie sprawę Leszek Miller, który w zeszłym tygodniu jednym głosem mówił z Jarosławem Kaczyńskim: "wybory trzeba powtórzyć". Teraz wycofuje się z tak kategorycznych słów.
- Teraz Leszek Miller trochę się dystansuje. Teraz mówi o "wypaczeniach". A to co innego niż twierdzenie, że "wybory zostały sfałszowane" - podkreśliła dr Anna Materska-Sosnowska. - Jeśli jest się poważnym politykiem, odpowiedzialnym za państwo i byłym premierem, to takich rzeczy się nie mówi - dodała.
Zwróciła również uwagę na fakt, że Leszek Miller musiał zdystansować się od Jarosława Kaczyńskiego. - Wiadomo było, że 13 grudnia Sojusz nie wyjdzie na ulice w proteście.
Zawiódł system informatyczny
Ekspertka podkreśliła także znaczenie pracy wielu osób, które były zaangażowane w obsługę wyborów.
- Nie uważam, że nic się nie stało, ale nie dam sobie wmówić, że wybory zostały sfałszowane. Takie powiedzenie podważa pracę tysięcy ludzi w komisjach wyborczych, którzy - w swojej większości - rzetelnie wszytko policzyli. Zawiódł system informatyczny. A to zupełnie inna kwestia - skwitowała.
Autor: jl/kka / Źródło: tvn24