- Na pewno mamy moment bardzo trudny i to jest absolutny kryzys zaufania do instytucji państwa, który Polacy mają prawo czuć - mówił w TVN24 Sławomir Neumann o aferze, jaka wybuchła wokół rządu Donalda Tuska. Polityk PO dodał przy tym, że jest pewien stabilności koalicji i tego, że rząd przetrwa ten kryzys.
- Te wczorajsze wydarzenia tylko potwierdziły, czy podgrzały tę całą sytuację - ocenił polityk Platformy Obywatelskiej.
- Istotą tych podsłuchów jest to, że w sposób nielegalny podsłuchiwano najwyższych funkcjonariuszy w państwie - powiedział Neumann. - To pokazuje, że takie uderzenie, taki podsłuchowy terroryzm, który zadziałał, może wyrzucić w powietrze państwo - dodał.
Stabilność koalicji
- Czy rząd będzie miał poparcie w parlamencie, czy będzie miał większość w parlamencie? To się okaże. Czy będziemy w stanie wyjaśniać tę sprawę? To się okaże przy wnioskach o wotum nieufności, które są składane. Jeżeli okażę się, że nie ma większości, że część koalicji, że część posłów zdecydowała się rządu nie popierać, no to wtedy mamy prostą drogę w demokracji: wybory, które odbędą się w ciągu kilku miesięcy. Chociaż wierzę w to, że państwo przetrwa ten kryzys - powiedział Neumann.
- Wierzę w to, że większość parlamentarna będzie trwała, będziemy w stanie ten kryzys przetrwać i wyjaśnić tę sprawę - dodał polityk PO pytany to, czy nie boi się o stabilność koalicji z PSL.
ABW żąda nagrań
W środę ABW zażądała od redakcji "Wprost" dobrowolnego wydania nośników danych z nagraniami nielegalnych podsłuchów polityków i szefa NBP. Redakcja odmówiła. W związku z tym prokuratura zarządziła przeszukanie redakcji, chciała odebrać redaktorowi naczelnemu "Wprost" laptop i pamięć USB, jednak odstąpiono od tej czynności po tym, jak do pomieszczenia weszli dziennikarze zgromadzeni w redakcji.
Jeszcze w środę praska prokuratura postawiła dwa zarzuty w sprawie nielegalnych nagrań polityków i szefa NBP Łukaszowi N., który miał pracować w stołecznej restauracji, gdzie ich dokonano. Wcześniej zatrzymała go w Warszawie ABW, pozostaje do dyspozycji prokuratury. Za nielegalny podsłuch grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do lat 2.
Taśmy "Wprost"
"Wprost" w ubiegły weekend opublikowało nagranie, na którym słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS. Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 r. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.
W innej nagranej rozmowie b. wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz miał mówić Sławomirowi Nowakowi, że użył swych wpływów do zablokowania kontroli skarbowej u żony Nowaka. W sprawie treści tej rozmowy Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga wszczęła w poniedziałek śledztwo.
Autor: dln//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24