PO: nie przestraszymy się gróźb, nie pozwolimy na zamiatanie "afery Macierewicza" pod dywan

Posłowie Platformy Obywatelskiej nie ulękną się gróźb kierowanych pod ich adresem
"Posłowie Platformy Obywatelskiej nie ulękną się gróźb kierowanych pod ich adresem"
Źródło: tvn24
Posłowie Platformy Obywatelskiej nie ulękną się gróźb kierowanych pod ich adresem - oświadczył szef klubu PO Sławomir Neumann. - To rzecz absolutnie skandaliczna, przypomina białoruskie czy rosyjskie metody traktowania opozycji - mówił szef partii Grzegorz Schetyna. Politycy PO komentowali oświadczenie wydane przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

MON zapowiedziało w poniedziałek, że jeśli Platforma Obywatelska złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez szefa resortu obrony, ministerstwo złoży wniosek o ściganie posłów PO za złożenie fałszywego zawiadomienia. Była to odpowiedź na wcześniejsze ultimatum ze strony PO, która dała prokuraturze 48 godzin, aby z urzędu zajęła się sprawą dostępu nieuprawnionych - w ocenie tej partii - osób do dokumentacji przetargu na caracale.Grzegorz Schetyna na wtorkowej konferencji prasowej wyjaśniał, że posłowie PO "wyjaśniają bulwersujące rzeczy, które miały i mają miejsce w Ministerstwie Obrony Narodowej".

"Straszy się posłów i grozi się prokuraturą"

- Mówiliśmy o "aferze Macierewicza" od kilku tygodni, opowiadamy o tym, pokazujemy rzeczy, które są niewyjaśnione, które bulwersują opinię publiczną - stwierdził lider PO.Jak dodał, posłowie Platformy, mając mandat wynikający z głosów wyborców, chcą te kwestie wyjaśniać.

- Mamy przykład zastraszania parlamentarzystów: przekaz, który pochodzi z Ministerstwa Obrony Narodowej, w którym straszy się posłów i grozi się prokuraturą za to, że chcą wyjaśnić - realizując swój konstytucyjny mandat - chcą wyjaśnić te bulwersujące kwestie. Straszy się ich organami ścigania - zaznaczył polityk.- Chcę powiedzieć, że to jest rzecz absolutnie skandaliczna i przypomina wschodnie, białoruskie czy rosyjskie metody traktowania opozycji. Nigdy tego nie zaakceptujemy - oświadczył Schetyna.Schetyna odniósł się także do sytuacji, gdy posłowie PO Jan Grabiec i Cezary Tomczyk "realizując prawo wynikające z mandatu wyborczego, interweniowali w Bełchatowie".- Ta sprawa miała taki sam przebieg: Bartłomiej Misiewicz oddał tę sprawę do prokuratury, podważając prawo posłów do rzetelnej, obiektywnej, uczciwej informacji. Sprawa została umorzona. Dzisiaj nie wiem, czy to Bartłomiej Misiewicz doradza Antoniemu Macierewiczowi w tej kwestii, ale metody są takie same, nie do zaakceptowania - podkreślił Schetyna.

Chodzi o sytuację z ubiegłego roku, kiedy posłowie PO złożyli zawiadomienie do prokuratury w sprawie rzekomych obietnic składanych przez Bartłomieja Misiewicza. Ówczesny pracownik gabinetu politycznego ministra obrony narodowej miał proponować radnym PO posady w zamian za korzystne dla PiS głosowanie.

"Rzecz bezprecedensowa w historii wolnej Polski"

- Chcę jasno i twardo powiedzieć, że posłowie PO nie ulękną się gróźb kierowanych pod ich adresem - podkreślił we wtorek Neumann. Jak zaznaczył, poseł kiedy widzi nieprawidłowości ma nie tylko prawo, ale ma obowiązek powiadomić organy ścigania.- Posłowie PO pokazują największą prawdopodobnie aferę w III RP, "aferę Macierewicza" związaną z działalnością pana (Wacława) Berczyńskiego i jego wpływem na przetarg caracali dla wojska. Platforma Obywatelska zgłasza prokuratorowi generalnemu problem i oczekujemy, że prokurator generalny Zbigniew Ziobro nie przestraszy się Antoniego Macierewicza i sam zacznie prowadzić śledztwo. Jeśli tego nie zrobi, zapowiedzieliśmy, że złożymy oficjalne doniesienie do prokuratury - podkreślił Neumann.- Na tę naszą zapowiedź mamy reakcję straszenia naszych posłów sprawą w prokuraturze za to, że złożymy takie doniesienie. To jest rzecz bezprecedensowa w historii wolnej Polski - zaznaczył przewodniczący klubu PO. Dodał, że "nie zdarzyło się nigdy, żeby urzędnicy straszyli obywateli, posłów tym, że wskazując nieprawidłowości, będą sami ścigani przez prokuraturę" - podkreślił.Neumann zauważył, że za czasów rządów Platformy Obywatelskiej wielokrotne doniesienie do prokuratury kierowane przez Antoniego Macierewicza czy innych polityków PiS nigdy nie spotkały się z taką reakcją.

- To jest rzecz nieprawdopodobna albo wielki strach, który panuje w Ministerstwie Obrony Narodowej, powoduje tak absurdalne zachowania, albo to jest dowód na to bolszewickie myślenie o sprawiedliwości - zaznaczył.

Według szefa klubu PO, "to jest dowód na to, że po to było potrzebne przejęcie całkowite prokuratury i upolitycznienie prokuratury, żeby nie wprowadzać niewygodnych dla rządu śledztw, żeby chronić ludzi, którzy mają prawdopodobnie na rękach korupcję i są w te korupcję zamieszani, wyjeżdżają za granicę i nie jesteśmy w stanie nawet ich przesłuchać - podkreślił.

"Nie przestraszymy się gróźb"

Zdaniem Neumanna ta sytuacja jest "nieprawdopodobna".

- Jedna rzecz, którą możemy państwu obiecać to, że nie przestraszymy się tych gróźb, będziemy starali się tę sprawę wyjaśnić do samego końca i wskazać tych wszystkich winnych tego, że polskie wojska nie mają dzisiaj nowoczesnego uzbrojenia, a ludzie odpowiedzialni za - jak to sami mówią - "wywalenie" przetargu - człowiek za to odpowiedzialny umknął do Stanów Zjednoczonych i dzisiaj udaje, że nie miał w Polsce żadnych interesów - podkreślił Neumann.Dodał, że Platforma Obywatelska nie pozwoli na takie traktowanie prawa.

- Nie pozwolimy na zamiatanie "afery Macierewicza" pod dywan tylko dlatego, że prokurator jest jego kolegą z rządu - oświadczył Neumann.

Autor: azb//rw/jb / Źródło: PAP

Czytaj także: