53-letnia Lidia M., nauczycielka języka polskiego, przez cały rok gwałciła swoją 13-letnią uczennicę. Zdradził ją dopiero pamiętnik ofiary. Teraz usłyszała wyrok pięciu lat więzienia.
To już wyrok drugiej instancji. W pierwszej, w listopadzie 2008 r., Sąd Rejonowy w Słupsku skazał kobietę na 3 lata więzienia i 10-letni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela, ale zarówno prokuratura jak i obrona odwołały się od orzeczenia.
Teraz Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał zakaz pracy w zawodzie, ale podwyższył wyrok więzienia do pięciu lat.
To nie molestowanie, to gwałt
W akcie oskarżenia prokuratura zarzuciła nauczycielce molestowanie. Sąd zmienił jednak kwalifikację tych czynów, uznał bowiem, że intymne kontakty, do których oskarżona doprowadziła podstępem, były gwałtami.
Wyrok jest prawomocny. Skazana ma odbywać karę w systemie terapeutycznym, co oznacza, że będzie leczona w więzieniu.
W szkole, w domu, na koloniach
Oba procesy 53-letniej obecnie Lidii M. toczyły się z wyłączoną jawnością. O sprawie wiadomo jedynie, że polonistka zmusiła nastolatkę do uprawiania seksu, nadużywając sympatii, jaką obdarzała ją uczennica.
Nauczycielka wykorzystywała seksualnie nastolatkę w szkole, w domu i na koloniach. Kobieta wykorzystywała też emocjonalny szantaż, upijając dziewczynkę piwem.
Do intymnych kontaktów dochodziło w 2004 roku. Z wyroku sądu I instancji wiadomo, że było 50 takich przypadków. Sprawa wyszła na jaw dopiero , gdy rodzice pokrzywdzonej dziewczynki przeczytali jej pamiętnik.
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu