Nauczyciel Roku 2021 odchodzi ze szkoły publicznej. Dariusz Martynowicz: polityki i ideologii w szkole jest więcej

Źródło:
TVN24
Nauczyciel Roku 2021 odchodzi ze szkoły publicznej. Dariusz Martynowicz: polityki i ideologii w szkole jest więcej
Nauczyciel Roku 2021 odchodzi ze szkoły publicznej. Dariusz Martynowicz: polityki i ideologii w szkole jest więcejTVN24
wideo 2/4
Nauczyciel Roku 2021 odchodzi ze szkoły publicznej. Dariusz Martynowicz: polityki i ideologii w szkole jest więcejTVN24

W piątek zakończył się rok szkolny. W poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 sytuację w polskiej edukacji komentował Dariusz Martynowicz, Nauczyciel Roku 2021. Przyznał, że postanowił odejść ze szkoły publicznej. - Faktycznie odchodzę ze szkoły publicznej po 15 latach pracy - powiedział. Dodał, że zna wielu innych nauczycieli, którzy podjęli taką decyzję, a wakaty zaczynają być problemem szkół nie tylko w dużych miastach.

Nauczyciel Roku 2021 Dariusz Martynowicz postanowił po 15 latach odejść ze szkoły publicznej. Swoją decyzję tłumaczył w poniedziałkowej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, komentując sytuację w edukacji w kraju.

Koniec roku szkolnego w cieniu spadającej liczby nauczycieli
Koniec roku szkolnego w cieniu spadającej liczby nauczycieliTVN24

Martynowicz: polityki, ideologii w szkole jest więcej

- Jak ktoś wybiera ten zawód, to musi czuć w sobie pasję albo być trochę wariatem współcześnie, ja takim wariatem jestem od 15 lat. Staram się inspirować. Na razie nie wyobrażam sobie nie uczyć, bo jest to praca naprawdę fascynująca, dająca dużo satysfakcji mimo problemów, które w niej występują, bardzo ważna zwłaszcza współcześnie. Faktycznie odchodzę ze szkoły publicznej po 15 latach pracy - powiedział.

Jak stwierdził, "jeżeli chodzi o pieniądze, one nigdy nie były atutem tej pracy, ale są też rzeczy niematerialne, które ta praca daje, jakieś poczucie sensu, momenty, kiedy uczeń po kilkunastu latach pisze i mówi, że pamiętał lekcję i gdzieś tam wspomina ją ciepło lub w czymś mu pomogłem w życiu". Dodał, że nauczycielem nie został ze względu na zarobki. 

Dariusz Piontkowski: nauczyciele zarabiający po 11 tysięcy złotych na rękę musieliby pracować na dwóch etatach
Dariusz Piontkowski: nauczyciele zarabiający po 11 tysięcy złotych na rękę musieliby pracować na dwóch etatach TVN24

- Wiadomo, że tej polityki, ideologii w szkole jest więcej i faktycznie śmiem zaryzykować nawet stwierdzenie, że to był naprawdę najtrudniejszy rok w oświacie od 1990 roku. Takie mam wrażenie, patrząc na rzeczy, z którymi nauczyciele musieli w tym roku się zmagać. Tak, polityka i ideologia wchodzi do szkół, nawet w mniejszych miastach - ocenił Martynowicz.

Czytaj więcej: Rok protestu i wojny. "Edukacja jako narzędzie do formatowania posłusznego obywatela"

Nauczyciel Roku 2021: część nauczycieli odejdzie w sierpniu

Gość "Rozmowy Piaseckiego" powiedział, że w tym roku były problemy z wakatami w szkołach nie tylko w dużych miastach. - Dyrektorzy rozpaczliwie szukali nie tylko matematyków, fizyków, informatyków, ale też nauczycieli chociażby języka angielskiego - dodał. - Kończy się mit, że te wakaty dotyczą tylko i wyłącznie dużych miast, takich jak Poznań, Kraków, Warszawa - mówił. Powiedział również, że część nauczycieli odejdzie w sierpniu i realną sytuację dotyczącą tego problemu poznamy we wrześniu. 

- Fala odejść w tym roku jest naprawdę bardzo duża. Niespodziewanie dla mnie duża - ocenił Martynowicz. 

Przypomniał, że strajk nauczycieli w 2019 roku był dla nich "wydarzeniem społecznie miażdżącym". - Słyszeliśmy mnóstwo słów od ludzi, że jak nam się nie podoba, to możemy iść na kasę albo zmienić zawód. Mam wrażenie, że czara goryczy się przelała - powiedział Nauczyciel Roku 2021. 

Martynowicz o powodach odejść

Odnosząc się do kwestii odejść z zawodu, Martynowicz dodał, że nauczyciel zarabia w okolicach pensji minimalnej. Jego zdaniem powodami, które pchają nauczycieli do rezygnacji, są pieniądze, a także "kwestie tego, co się dzieje publicznie z oświatą". - Wypowiedzi deprecjonujące naszą pracę, brak zupełnego dialogu z nauczycielami i nauczycielkami. Chociażby wypowiedź ministra [Tomasza, wiceministra edukacji i nauki - przyp. red.] Rzymkowskiego, pełna lekceważenia, pogardy, która, myślę, że nie jest jakimś pięknym przejawem dialogu - dodał.

Wiceminister edukacji i nauki o pensjach nauczycieli: widzieli, co brali
Wiceminister edukacji i nauki o pensjach nauczycieli: widzieli, co braliRadio Zet

Odniósł się w ten sposób do rozmowy w Radiu Zet, w której Rzymkowski w czwartek był pytany o kwestie zarobków nauczycieli. Wiceminister powiedział, że zna nauczyciela, którego wysokość wynagrodzenia jest porównywalna z wynagrodzeniem poselskim i wynosi 11 tysięcy złotych netto. - To jest nauczyciel, który pracuje po prostu w dwóch szkołach i jest w pełni zadowolony z tego powodu - ocenił. Na uwagę dziennikarki, że jemu wpływa 11 tysięcy złotych netto, Rzymkowski zastrzegł, że pracuje 7 dni w tygodniu. Dziennikarka odparła na to: "Ale widziały gały, co brały", co wiceszef MEiN podsumował: "Ale nauczyciele też widzieli, co brali". Do odpowiedzi tej wiceszef MEiN nawiązał potem w piątek. - Wczoraj jednoznacznie odniosłem się do tej sytuacji - mówił. - Natomiast, niestety, spotkałem się wczoraj z gigantyczną manipulacją. To znaczy, wkłada mi się w usta [słowa - przyp. red.], które (...) powiedziała pani redaktor Beata Lubecka - ocenił.

Martynowicz przyznał, że jako nauczyciel był "zażenowany nie tylko językiem [wywiadu z Rzymkowskim - red.]", ale też "zupełnym brakiem świadomości dotyczącym realiów polskiej szkoły, czasu pracy nauczycieli". - Nigdy nie zmierzymy dokładnie tego, jak pracuje nauczyciel i ile czasu poświęca młodym ludziom, bo bywa różnie - mówił. Jako przykład podał sytuację, w której rodzic o godzinie 20 dzwoni do nauczyciela, ponieważ jego dziecko ma depresję i potrzebuje wsparcia. 

Nauczyciel Roku 2021 o "poniżkach" i polityce w szkołach

Gość "Rozmowy Piaseckiego" mówił również nowym przedmiocie, który od września wprowadza ministerstwo edukacji. - W ogóle to wdarcie polityki do szkół, chociażby w postaci nowego przedmiotu historia i teraźniejszość, to są rzeczy, które powodują, że nauczyciele po prostu mają już dość. Mają już dość, jak to mówimy w swoim środowisku, "poniżek". Niektórzy decydują się po prostu wziąć sobie do serca rady, które dawali nam ludzie i zmieniają pracę - wyjaśnił. 

Wspomniał, że podczas strajku podnosił też postulaty inne niż finansowe. - Mówiłem głośno o "ocenozie" w szkole, o tym, że to jest model pruski, który trzeba zmienić. O tym, że w ogóle kwestia tego, jak pracują nauczyciele, jak są kształceni, wymaga debaty - dodał. Stwierdził również, że pięć czy dziesięć lat temu łatwiej mu było utrzymać się jako nauczycielowi niż obecnie, mimo że miał mniej pieniędzy. - Kokosów nigdy nie zarabialiśmy, ale inaczej się funkcjonowało i żyło niż teraz - ocenił.

- Państwo chciało nam podnieść głodowe pensje w sposób drastycznie zmieniający warunki pracy i jeszcze nazywając to podwyżkami. To była propozycja, aby z 18 godzin przejść na pensum 22 przy tablicy, plus nauczyciel jeszcze osiem godzin spędzałby jeszcze w kontakcie z uczniem i rodzicem tygodniowo. Musiałby to spisywać w sprawozdaniu, bo tak to było ustalone - wyjaśniał. Dodał, że nauczyciel uczący w liceum ma tak zwane uśrednienie, bo nie dostaje pieniędzy za maj i czerwiec w odchodzących klasach maturalnych. - Ja, żeby wypracować 18 godzin przy tablicy od września do kwietnia, muszę mieć tych godzin więcej, 21-22, żeby średnia wyszła mi 18 - mówił. Wyliczył, że przy tej propozycji ministerstwa w szkole spędzałby, wliczając np. okienka między lekcjami, 30 godzin plus osiem godzin w kontakcie z uczniem lub rodzicem, a do tego należy dodać sprawdzanie prac i przygotowanie do zajęć. 

- Bez jakiegoś zapewnienia nam sensownych wynagrodzeń ta dyskusja nie będzie w środowisku nauczycielskim w ogóle realna - mówił. 

Autorka/Autor:mart//now

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Od początku izraelskiej operacji w Strefie Gazy, która była reakcją na bestialski atak Hamasu, w enklawie zginęło ponad 45 tysięcy ludzi. Ponad 108 tysięcy zostało rannych. To najnowsze dane lokalnych władz. Ci, którzy nie zginęli ani nie zostali ranni, w większości musieli uciekać ze swoich domów. O bezpieczeństwo jest bardzo trudno - zwłaszcza teraz, gdy tak bardzo spadły tam temperatury. Są kolejne doniesienia o noworodkach, które zmarły z wyziębienia.

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

- Jednym z istotnych elementów raportu z audytu dwustu postępowań, który musi zostać spełniony, jest kwestia ewentualnej odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej kolegów i koleżanek, którzy przy ich prowadzeniu albo nadzorowaniu kierowali się przesłankami nie zawsze słusznymi i nie zawsze godnymi pochwały - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Kmieciak, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia. Mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram (Inicjatywa Wolne Sądy), odnosząc się do rozliczeń, mówiła, iż "widać, że w większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła, tylko to były takie sytuacje, że pan Macierewicz wchodził do CEK NATO i nie został w postępowaniu przesłuchany".

"W większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła"

"W większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła"

Źródło:
TVN24

Specjalny zespół prokuratorów stwierdził nieprawidłowości w wielu z 200 śledztw z czasów Zbigniewa Ziobry. Zastrzeżenia dotyczą między innymi śledztw w sprawie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, jednego z postępowań w sprawie nocnego wejścia do CEK NATO i przeciwko szefom SKW, a także sprawy "dwóch wież". Pod lupą audytorów znalazło się śledztwo przeciwko byłemu menedżerowi Roberta Lewandowskiego oraz postępowanie w sprawie finansów arcybiskupa Lwowa. W sprawie wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło będzie postępowanie karne związane z nieprawidłowościami w śledztwach dotyczących tamtego zdarzenia - to jedna z konkluzji raportu leżącego na biurku Adama Bodnara.

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Źródło:
tvn24.pl

- Marcin Romanowski, zamiast siedzieć cicho, bo jest podejrzany o 11 przestępstw, uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i będzie to transmitował - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Dodał, że były wiceminister sprawiedliwości "powinien jak najszybciej przyjechać do Polski, stanąć przed polskim wymiarem sprawiedliwości".

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Źródło:
TVN24

Mnożą się sygnały pogorszenia sytuacji gospodarczej w Rosji, co przyznają szefowie rosyjskich firm, nawet tych szczególnie bliskich Kremlowi - pisze w czwartek "Le Monde".

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

Źródło:
PAP

Ponad połowa Polaków (55 procent) deklaruje, że chciałaby się przenieść do innego kraju. Pytani o konkretne miejsce, respondenci najczęściej wskazywali Hiszpanię, wynika z badania ARC Rynek i Opinia. Jakie inne państwa wymieniali?

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Źródło:
PAP, arc.com.pl

Premier Słowacji Robert Fico nazwał "sabotażem" Wołodymyra Zełenskiego wstrzymanie przez Ukrainę tranzytu gazu przesyłanego z Rosji do Unii Europejskiej. Na opublikowanym w czwartek nagraniu wideo ponownie zagroził odcięciem dostaw prądu na Ukrainę, a także mówił o możliwości ograniczenia wsparcia dla ukraińskich uchodźców na Słowacji.

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Źródło:
PAP

- Niemcy obawiają się wojny celnej z USA, która zaszkodziłaby ich gospodarce opartej na globalnym handlu - ocenił ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Konrad Popławski. Zauważył, że obostrzenia celne wpłynęłyby też negatywnie na Polskę.

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Źródło:
PAP

Przebrali się za dostawców jedzenia, mieli charakterystyczne torby, w które schowali łomy. Działali szybko i zuchwale, ukradli biżuterię wartą półtora miliona złotych. Sprawcy napadu na sklep jubilerski w warszawskiej Galerii Mokotów wciąż są na wolności. Jak zdradza prokuratura, szuka ich "bardzo dużo funkcjonariuszy policji".

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

- On nie uważa nic na żaden ważny temat, nikt nie wie, jakie ma poglądy, ale mamy go kupić - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Lubnauer (KO) o kandydacie PiS na prezydenta. Według wiceministry edukacji Karol Nawrocki "chce być jak taki kot w worku". Europoseł Adam Jarubas (PSL) ocenił, że Nawrocki "może być narzędziem w rękach prezesa Kaczyńskiego".

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

Źródło:
TVN24

W czwartek wieczorem doszło do potrącenia 17-latka na przejściu dla pieszych w Żyrardowie (Mazowieckie). Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. Poszkodowany trafił do szpitala. Chwilę wcześniej w tym samym mieście kierowca potrącił na przejściu kobietę i odjechał.

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Doszło do takiej sytuacji, że PKW powiedziało: umywamy ręce, teraz ty ministrze się tym zajmij, ty zdecyduj i w takiej sytuacji ministra stawiają - mówił w "Tak jest" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS, realizując tym samym decyzję nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Kolejny krok należy do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, bo to on formalnie podejmuje decyzję dotyczącą dokonania wypłaty pieniędzy dla partii politycznych.

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Źródło:
TVN24

Stacja TVN24 w grudniu 2024 roku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,2 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl - najczęściej czytaną witryną newsowych stacji telewizyjnych. Także cały 2024 rok TVN24 i "Fakty" TVN zakończyły na czele zestawień w swoich kategoriach.

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Niemiecka policja bada sprawę mężczyzny, który ukradł koparkę w południowej części kraju, a następnie przez prawie godzinę taranował samochody i uszkadzał budynki. Koparka zatrzymała się dopiero po ostrzelaniu jej przez funkcjonariuszy. Mężczyzna zmarł na miejscu - informuje policja.

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

Źródło:
Tagesschau
Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kobieta, która zaginęła 52 lata temu, została odnaleziona cała i zdrowa po tym, jak policja opublikowała w mediach społecznościowych jej zdjęcie sprzed lat z apelem o pomoc w ustaleniu, co się z nią stało.

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Źródło:
PAP
Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ważący ponad 500 kilogramów metalowy pierścień spadł z nieba na kenijską wioskę Mukuku w hrabstwie Makueni. Wydarzeniu towarzyszył olbrzymi huk, który był słyszalny z odległości 50 kilometrów. Kenijska Agencja Kosmiczna przekazała, że tajemniczy obiekt był najprawdopodobniej fragmentem rakiety kosmicznej, który nie spłonął w ziemskiej atmosferze.

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Źródło:
PAP, KSA

Prawie 200 śladów dinozaurów odkryto tego lata w kamieniołomach w hrabstwie Oxfordshire w południowo-wschodniej Anglii - poinformowali w czwartek naukowcy. Jest to największe stanowisko tego typu znalezione w Wielkiej Brytanii. Badacze nie są pewni, co pomogło zachować ślady w skamieniałym błocie.

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Źródło:
PAP, BBC

W losowaniu Lotto 31 grudnia 2024 roku padła szóstka. Główna wygrana wyniosła ponad 19,4 miliona złotych, a szczęśliwy zakład kupiono w Lubinie - poinformował Totalizator Sportowy. We wtorek wygrano także w Eurojackpot - 1,1 miliona złotych, a w środę - w Ekstra Pensji.

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Źródło:
PAP, tvn24.pl

5,2 promila alkoholu w organizmie miał 56-letni kierowca zatrzymany w Polanowie (województwo zachodniopomorskie). Policję wezwali świadkowie zaniepokojeni zachowaniem mężczyzny. Sylwestra spędził w areszcie.

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie.  "Niechlubny rekord"

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie. "Niechlubny rekord"

Źródło:
tvn24.pl

Jocelyn Wildenstein nie żyje. Pochodząca ze Szwajcarii celebrytka zmarła we wtorek w swoim apartamencie w Paryżu. Rozpoznawalność zdobyła za sprawą zamiłowania do ekstrawaganckiego stylu życia i operacji plastycznych. Ze względu na te ostatnie zyskała przydomek "kobieta kot".

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Źródło:
CNN, The Guardian