Wiceminister edukacji i nauki o pensjach nauczycieli: widzieli, co brali

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Radio Zet, tvn24.pl
Wiceminister edukacji i nauki o pensjach nauczycieli: widzieli, co brali
Wiceminister edukacji i nauki o pensjach nauczycieli: widzieli, co braliRadio Zet
wideo 2/2
Wiceminister edukacji i nauki o pensjach nauczycieli: widzieli, co braliRadio Zet

Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski ocenił, że braki kadrowe wśród nauczycieli są spowodowane między innymi zbyt niską liczbą godzin zajęć dydaktycznych, do której zobowiązany jest pracownik szkoły. Na uwagę, że sam jako poseł zarabia 11 tysięcy złotych netto, odparł, że "przy pracy siedem dni w tygodniu". - Nauczyciele też widzieli, co brali - dodał. Po kilku godzinach polityk zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym stwierdził, że "jeśli ktoś poczuł się urażony" jego słowami, to "chciałby przeprosić".

Zapytany w Radiu Zet o kwestię braków kadrowych wśród nauczycieli, wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski powiedział, że zjawisko jest spowodowane m.in. zbyt niskim pensum (określona liczba godzin zajęć dydaktycznych, do której zobowiązany jest pracownik szkoły lub uczelni) i barierami spowodowanymi przez Kartę nauczyciela.

- Tych powodów jest wiele, różnej maści, od kwestii wynagrodzeń przez kwestie organizacyjne – ocenił. Przyznał, że "nauczycieli brakuje w systemie". - Gdybyśmy podwyższyli pensum, wzrosłoby również wynagrodzenie – stwierdził.

ZOBACZ TEKST JUSTYNY SUCHECKIEJ: Nauczyciel wyciąga pasek. Rekordzistka za godzinę lekcyjną dostała... 16 groszy

Na pytanie prowadzącej rozmowę Beaty Lubeckiej, dlaczego nauczyciele muszą zarabiać tak marnie, Rzymkowski odparł: "to zależy, jak na to patrzymy". - Czy z punktu widzenia stawki godzinowej, czy z punktu widzenia globalnego wynagrodzenia - powiedział.

- Z punktu widzenia, ile miesięcznie wpływa na konto. Panu wpływa 11 tysięcy netto - stwierdziła Lubecka. - Przy pracy siedem dni w tygodniu - odparł. - Widziały gały, co brały - odpowiedziała dziennikarka. - No tak, ale nauczyciele też widzieli, co brali - powiedział Rzymkowski.

Rzymkowski zastrzegł, że osobiście zna nauczyciela, którego wysokość wynagrodzenia jest porównywalna z wynagrodzeniem poselskim i wynosi 11 tys. zł netto. - To jest nauczyciel, który pracuje po prostu w dwóch szkołach i jest w pełni zadowolony z tego powodu – oświadczył.

- Jeśli ktoś chce bić się w piersi i przepraszać za to, że nauczyciele zarabiają mniej, a mogli więcej zarabiać, to prezesi największych central związkowych, w tym pan (Sławomir – red.) Broniarz. Bo propozycja leżała na stole - 36 procent podwyżki – stwierdził.

Dodał, że propozycja MEiN zakładała zwiększenie pensum z 18 do 22 godzin przy tablicy. - Niestety, związki zawodowe zaoponowały to rozwiązanie i to wszystkie, ZNP, Solidarność, Forum Związków Zawodowych – mówił Rzymkowski.

Przyznał, że problem kadrowy w szkołach istnieje od lat i MEiN się nad nim pochyla.

Rzymkowski przeprasza. "Mam wielki szacunek dla pracy nauczycieli"

Po godzinie 13 Tomasz Rzymkowski zamieścił w mediach społecznościowych wpis. "Jeśli ktoś poczuł się urażony moją wypowiedzią z porannej rozmowy w Radiu Zet, to chciałbym przeprosić. Nie miałem zamiaru nikogo urazić, mam wielki szacunek dla pracy nauczycieli. Sam jest z rodziny nauczycielskiej i uważam, że pedagodzy powinni zarabiać więcej" (pisownia oryginalna - red.).

"Zalecam ministrowi szklankę zimnej wody i zastanowienie się nad tym, co mówi"

Wypowiedź Rzymkowskiego skomentował dla tvn24.pl po porannym wywiadzie Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych. - W sytuacji, gdy w szkołach są tysiące wakatów, a kolejni ludzie odchodzą z zawodu, taki komentarz o pensjach jest wręcz niepojęty. To kompletne oderwanie od rzeczywistości, zalecam ministrowi szklankę zimnej wody i zastanowienie się nad tym, co mówi - powiedział.

Rozmowę z wiceministrem edukacji skomentowała też doktor nauk pedagogicznych, nauczycielka i prezeska fundacji "Przestrzeń dla edukacji" Iga Kazimierczyk. "Celowe wprowadzanie w błąd z użyciem metody dowodu anegdotycznego 'znam takich'. Na takim wnioskowaniu, 'moja znajoma widziała', 'wiem, bo widziałam", 'są takie przypadki' opierają się wszystkie teorie spiskowe lub w łagodnej wersji - legendy miejskie" - napisała.

Kazimierczyk skomentowała też wypowiedź Rzymkowskiego o zarobkach. Oceniła, że to "najnowsza recepta na poradzenie sobie z brakami kadrowymi". "Metoda 'jak się nie podoba, to niech zmienią pracę'. To stanie się szybciej, niż się panu ministrowi wydaje. Nie będzie #nikogo" - dodała na Twitterze.

CZYTAJ TEŻ: Nauczyciele pytają, czy zorganizować protest. Chcą zmiany przepisów o sporach zbiorowych

Analiza nauczycielskich wynagrodzeń na przestrzeni lat

O analizę nauczycielskich wynagrodzeń na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat pokusił się analityczny serwis ciekaweliczby.pl.

W 2007 roku, gdy swoje pierwsze rządy kończyło Prawo i Sprawiedliwość, minimalne wynagrodzenie wynosiło 936 złotych. Nauczyciel kontraktowy miał wówczas 1444 złote pensji zasadniczej. To 54 procent różnicy.

To wtedy rozpoczęły się też stałe, coroczne, podwyżki w branży. Tak że w 2011 roku ta proporcja była najkorzystniejsza od lat - wynagrodzenie nauczyciela kontraktowego było o 62 proc. wyższe od minimalnego (2246 do 1386 zł).

Od tego momentu było już tylko gorzej. W 2012 roku rząd PO-PSL, który dotąd systematycznie podnosił nauczycielskie pensje, zamroził ich wzrost. Państwa po kryzysie finansowym miało nie być już na to stać. PiS, gdy wygrało wybory, twierdziło, że poprzednicy po prostu źle wydawali pieniądze - ale najpierw nowy rząd zajął się programami socjalnymi jak 500 plus, a nie nauczycielami.

Jak wzrastało wynagrodzenie nauczycieli?

Efekt? Gdy w 2015 roku zmieniła się władza, pensja nauczyciela kontraktowego była już tylko o 33 proc. wyższa niż minimalna (2265 do 1750 zł). W 2017, gdy PiS przyznało pierwszą symboliczną podwyżkę (ok. 1 proc.), różnica wynosiła już tylko 18 proc. (2361 do 1850 złotych).

W 2020 roku ta różnica wynosiła już tylko 10 proc., w 2021 - 8 proc., a w tym roku już zaledwie wspomniane 1 proc.

JAK WYGLĄDAJĄ PENSJE NAUCZYCIELI? SPRAWDZIŁ KONKRET24 >>>

Autorka/Autor:pp\mtom, adso

Źródło: PAP, Radio Zet, tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24