To jest odwracanie uwagi - tak przewodniczący PO Grzegorz Schetyna skomentował w "Kropce nad i" słowa szefa MON Antoniego Macierewicza, który wyraził oczekiwanie, że NATO włączy się w wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej. - To jest oczywiście zaklinanie rzeczywistości - stwierdził Schetyna.
Szef MON Antoni Macierewicz powiedział w czwartek w Brukseli, że najwyższy czas, by NATO włączyło się w wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej. Dodał, że rozmawiał o tym z dowódcą sił NATO w Europie i ministrem obrony Wielkiej Brytanii.
NATO oficjalnie nie komentuje sprawy, bo - jak dowiedział się reporter TVN24 Maciej Sokołowski - żaden formalny wniosek od strony polskiej nie wpłynął.
"Odwracanie uwagi"
Grzegorz Schetyna ocenił, że wypowiedź Macierewicza "to tylko słowa". - To jest oczywiście zaklinanie rzeczywistości - stwierdził. Jego zdaniem rząd PiS nie ma pomysłu na "dołożenie czegoś nowego" w kwestii katastrofy smoleńskiej. Nowych wniosków nie przedstawia podkomisja smoleńska, choć - jak podkreślił Schetyna - "otrzymuje sowite wynagrodzenia". - To jest takie odwracanie uwagi opinii publicznej - stwierdził lider PO.
Schetyna przekonywał, że rząd PiS gra na zwłokę, a teraz mamy czekać, co w sprawie katastrofy smoleńskiej powie NATO. - Za dwa czy trzy miesiące minister Macierewicz powie, że czeka na odpowiedź NATO - stwierdził przewodniczący PO.
Schetyna podkreślił, że zwracanie się do NATO po siedmiu latach od katastrofy smoleńskiej, "po ustaleniach komisji Millera, po ustaleniach prokuratury", to "tylko udawanie".
"Zderzenie z państwem PiS"
Schetyna w "Kropce nad i" tłumaczył, dlaczego posłowie PO zdecydowali się pomóc kierowcy seicento Sebastianowi K., który uczestniczył w wypadku z udziałem kolumny premier Beaty Szydło.
Wyjaśnił, że Platforma zainteresowała się tą sprawą ze względu na to, jak było "prowadzone postępowanie w stosunku do tego młodego człowieka, w jaki sposób był przesłuchiwany, w jaki sposób pozostawiony sam sobie, w jaki sposób nie został poddany badaniom lekarskim, w jaki sposób informowano go, że na tym etapie postępowania nie przysługuje mu prawo do adwokata". - Przecież to jest skandal - stwierdził. - Nie można takich ludzi zostawić samych przeciwko machinie państwowej.
W opinii Schetyny przypadek Sebastiana K. jest przykładem na "zderzenie z państwem PiS, z państwem, które jest agresywne, które wymusza, które jest w stanie łamać prawo".
Schetyna nazwał list Beaty Szydło do kierowcy seicento "słowami niepotrzebnymi", które "szkodzą pani premier". - Ona nie powinna wypowiadać się w tej kwestii, nie powinna pouczać tego młodego człowieka, bo on jest ofiarą tej sytuacji i to on jest ofiarą tego wypadku - powiedział.
Pigułka "dzień po"?
Schetyna komentował także sprawę pigułki "dzień po", która zgodnie z decyzją rządu będzie dostępna tylko na receptę. - To jest element większej całości, takiego spojrzenia w kierunku średniowiecza, takiego narzucenia odejścia od takich norm nowoczesności - ocenił.
Jego zdaniem PiS wykorzystuje większość w parlamencie i forsuje zmiany, "nie słuchając, nie dyskutując, nie przyjmując argumentów z innej strony".
Autor: pk/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24