Narkotyki na lotnisku w Pyrzowicach. W koszu na śmieci znajdującym się w damskiej toalecie jedna ze sprzątaczek zauważyła dwie paczki z podejrzaną zawartością. Po badaniach w specjalnym urządzeniu okazało się, że to marihuana.
Odkrycia dokonano na katowickim lotnisku w nocy. Sprzątaczka zmieniająca worek na śmieci w koszu w damskiej toalecie zobaczyła na dnie kubła dziwny pakunek.
Marihuana przykryta folią
Pakunki znajdowały się na dnie kosza na odpadki, pod włożonym do niego foliowym workiem na śmieci. Były to strunowe torebki z zawartością zielono-brązowej masy, ukształtowanej w kule wielkości dłoni i owiniętych dodatkowo przezroczystą folią. Sprzątaczka znalazła je podczas wymiany worka na śmieci na nowy.
Po przybyciu na lotnisko Straż Graniczna ustaliła, że pakunki zawierają prawdopodobnie susz konopii indyjskich. Badanie substancji w specjalnym urządzeniu potwierdziło, że jest to rzeczywiście narkotyk. Po zważeniu okazało się, że w dwóch foliowych workach znajdowało się 205 gramów marihuany, z której można by sporządzić i wprowadzić do nielegalnej sprzedaży 200 "działek" tego narkotyku. Jego wartość czarnorynkową szacuje się na prawie 6 200 złotych.
Trwa śledztwo
Miejsce znalezienia marihuany nasuwa podejrzenia, że została tam ukryta przez osobę, która przyleciała do Polski z jednego z krajów spoza Schengen. Służba graniczna przypuszcza, że właściciel narkotyku, obawiając, że kontrola ujawni nielegalny towar, zdecydował się na jego porzucenie, zanim stawił się do odprawy.
O zdarzeniu Straż Graniczna powiadomiła Prokuraturę w Tarnowskich Górach i wszczęła dochodzenie w związku z przestępstwem określonym w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii.
Źródło: Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu
Źródło zdjęcia głównego: Fot. Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu