"Klęski prawne PiS dają twardy prawny fundament do odbudowania praworządności"

Obecna Krajowa Rada Sądownictwa nie jest wystarczająco niezależna - Naczelny Sąd Administracyjny w orzeczeniu nie miał żadnych wątpliwości. Przewodniczący nowej Rady, którą niemal w całości wybrali politycy, jest innego zdania. - Te argumenty były już w przestrzeni medialnej dyskutowane. Naczelny Sąd Administracyjny powtórzył te argumenty, one mnie nie przekonują. Uważam, że Krajowa Rada Sądownictwa jest organem niezależnym – stwierdza Paweł Sterna.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Droga do powołania sędziego Sądu Najwyższego wygląda następująco - najpierw ogłasza się konkurs na wolne stanowisko, potem Krajowa Rada wskazuje najlepszych kandydatów, a następnie głowa państwa oficjalnie ten wybór zatwierdza. Tyle że zdaniem NSA już na początku tej ścieżki pojawiły błędy. Pod obwieszczeniem, czyli "ogłoszeniem o pracę", zabrakło kontrasygnaty, czyli podpisał się tylko prezydent, a powinien również premier.

Krajowa Rada Sądownictwa rozstrzygała więc wadliwie zarządzony konkurs, a na dodatek sama była została wadliwie powołana. Według NSA, skoro jej członkowie byli zależni od władzy, nie mogli prawidłowo ocenić niezawisłości i bezstronności kandydatów. Finałem całej, obarczonej błędami, procedury jest moment, w którym prezydent sędziów powołał - te nominacje pozostają ważne, bo, jak tłumaczy NSA, nie ma prawnej możliwości zmiany tej decyzji.

- Klęski prawne PiS przed europejskimi trybunałami, przed Sądem Najwyższym i przed NSA, nie zmieniają naszej rzeczywistości prawnej, ale dają twardy prawny fundament do odbudowania praworządności w Polsce – uważa Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej.

- Nie widzę żadnych powodów, by podważać legalność funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa – mówi lider Porozumienia Jarosław Gowin. - Natomiast nie ulega wątpliwości, że wymiar sprawiedliwości wymaga dalszych reform – dodaje. Jakiekolwiek zmiany w funkcjonowaniu Krajowej Rady Sądownictwa nie są jednak przez rządzących planowane. Pod tym względem wyrok NSA też nic nie zmienia.

Dawid Rydzek