Polscy biegli od poniedziałku przebywają w Rosji, aby ponownie skopiować nagrania z kokpitu Tu-154M. Biegli liczą, że przy użyciu nowej metodologii i sprzętu uda się dokonać "skuteczniejszego odsłuchu" zapisu - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa.
Prokuratura przypomniała, że dysponuje już opinią dotyczącą zapisu czarnej skrzynki Tu-154M, którą otrzymała w grudniu 2011 r.
- Z analizy opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie wynika, że biegli nie zidentyfikowali części zarejestrowanych na nagraniu wypowiedzi. Powodem takiego stanu rzeczy jest stosunkowo niska jakość dowodowego nagrania - wyjaśnił kpt. Marcin Maksjan z NPW.
Nowa metodologia i sprzęt
Dodał, że zaplanowane w Rosji czynności prokuratora wojskowego i biegłych "przyczynić się mogą do przeprowadzenia skuteczniejszego odsłuchu zapisu dźwiękowego z rejestratora MARS-BM samolotu Tu-154M".
Wniosek w tej sprawie prowadząca śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała do Rosji na początku grudnia zeszłego roku. - Wniosek dotyczy uzupełniających oględzin nośnika magnetycznego oraz ponownego skopiowania jego zapisu, ma być użyta nowa metodologia oraz sprzęt, oczywiście z udziałem polskiego prokuratora oraz biegłych - tłumaczył wtedy kpt. Maksjan.
Autor: db/kka / Źródło: PAP