- Zarówno polska dyplomacja, jak i wszystkie służby państwowe czynią w sprawie porwanego Polaka w Syrii wszystko co mogą - zapewnia polskie MSZ w rozmowie z TVN24. Według agencji Reuters fotoreporter Marcin Suder został został porwany przez islamskich bojowników na północnym zachodzie Syrii pod koniec lipca.
24 lipca Reuters podał, że Suder został porwany przez uzbrojonych islamskich bojowników w kontrolowanej przez rebeliantów miejscowości Sarakib (Saraqeb) w prowincji Idlib, na północnym zachodzie Syrii. W związku z porwaniem Polaka w MSZ utworzono specjalny zespół.
Po miesiącu od uprowadzenia fotoreportera, resort zapewnia, że cały czas pracuje nad sprawą. - Te wysiłki mają najwyższy priorytet. Działa międzyresortowy zespół ds. uprowadzeń obywateli polskich za granicą, którego prace koordynuje MSZ. Jesteśmy w kontakcie z sojusznikami. Rodzina jest informowana o naszych działaniach - powiedział TVN24 rzecznik MSZ.
"Sytuacja jest trudna"
Jak dodał, sytuacja jest trudna, ponieważ chodzi o "niezwykle skomplikowany region, ze zmieniającymi się liniami frontów i stref wpływów".
Również premier Donald Tusk zapewniał, że rząd zrobi wszystko, co możliwe, aby do jego uwolnienia doszło jak najszybciej, ale grupa, która prawdopodobnie uprowadziła Polaka, jest jedną z bardziej niebezpiecznych i radykalnych.
Autor: jk//kdj / Źródło: tvn24