Do czasu unormowania się sytuacji w Republice Środkowoafrykańskiej wstrzymane zostały wyjazdy kolejnych polskich misjonarzy do tego kraju; powstanie wspólny zespół episkopatu i MSZ ds. misji - poinformowało MSZ po spotkaniu ministra Radosława Sikorskiego z bp. Jerzym Mazurem.
O powołaniu wspólnego zespołu ds. misji zdecydowano na środowym spotkaniu. Jak poinformował rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, ma on działać niezależnie od już powołanego przez MON, MSZ i stronę kościelną tymczasowego zespołu ds. bezpieczeństwa w RŚA. - Nowy zespół ma się zajmować sprawami i problemami wszystkich polskich misji, nie tylko w Afryce, ale także na innych kontynentach. Jego działania też mają być znacznie szersze: od problematyki bezpieczeństwa przez kwestie prawne dotyczące pracy duchownych, ale też świeckich wolontariuszy oraz kwestie finansowania, bo misjonarze katoliccy realizują za granicą zadania powierzone im przez MSZ i przez resort finansowane - powiedział rzecznik MSZ. Poinformował też, że strona kościelna już delegowała do nowego zespołu swojego przedstawiciela. Jest nim ks. Kazimierz Szymczycha, sekretarz Komisji ds. Misji przy episkopacie. Minister Sikorski - podał resort w komunikacie - "podkreślił, że nadal najlepszym sposobem zapewnienia bezpieczeństwa polskich misjonarzy w Republice Środkowoafrykańskiej jest ich natychmiastowa ewakuacja". - Wciąż jesteśmy gotowi ją przeprowadzić wraz z francuskimi partnerami. Ostrzegamy, że w razie zwłoki może być na to za późno - powiedział szef MSZ.
Wyjazdy wstrzymane
Przewodniczący Krajowej Rady Misyjnej przy episkopacie bp Jerzy Mazur zapewnił ministra spraw zagranicznych, że w "związku z dramatyczną sytuacją w Republice Środkowoafrykańskiej, do czasu unormowania się sytuacji, zostały wstrzymane wyjazdy kolejnych polskich misjonarzy do tego kraju"; "podkreślił, że misjonarze pozostają w tym kraju, by zapewnić opiekę i ochronę miejscowej ludności bez względu na wyznanie". Bp Mazur, podziękował resortowi spraw zagranicznych za współpracę. - Jesteśmy wdzięczni za wspólną troskę i harmonijną współpracę na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa polskich misjonarzy w RŚA – powiedział cytowany w komunikacie MSZ bp Mazur.
Co najmniej 75 ofiar
Obecnie polscy duchowni i wolontariusze świeccy w ramach misji katolickich pracują w 97 krajach w Afryce, Ameryce Płd. i Środkowej, Ameryce Pn., Azji i Oceanii. W sumie jest ich 2015, najwięcej w Afryce i Ameryce Płd. W walkach między muzułmanami i chrześcijanami w Republice Środkowoafrykańskiej zginęło ostatnio co najmniej 75 osób. Walki wybuchły z nową siłą po wycofaniu się w ubiegłym miesiącu ze stolicy kraju Bangi muzułmańskich rebeliantów z koalicji Seleka. Rebelianci z Seleki, będącej luźnym sojuszem przeważnie muzułmańskich milicji, doprowadzili w marcu 2013 r. do obalenia rządu, a ich przywódca Michel Djotodia obwołał się prezydentem. Jednak w styczniu został zmuszony do ustąpienia po fali krytyki w kraju i społeczności międzynarodowej, która zarzucała mu, że nie zdołał zapobiec pladze aktów przemocy. Obecność wojsk francuskich i sił pokojowych z krajów afrykańskich nie doprowadziła dotychczas do poprawy sytuacji. W Republice Środkowoafrykańskiej, byłej kolonii Francji, znajduje się teraz ok. 1600 żołnierzy francuskich i ok. 5000 z państw afrykańskich. Skupiają się oni jednak na przywracaniu porządku w stolicy kraju i częściowo na północy. Do aktów przemocy dochodzi natomiast w odległych rejonach kraju. Jak podaje sekretariat Komisji Episkopatu Polski ds. Misji, polscy misjonarze prowadzą swoją działalność na terenie RŚA w: Yole -Bouar, Bouar, Wantguera-Bouar, Baboua, Ndim, Bocaranga, Ngaoundaye, Bimbo-Bangui, Bagandou, Rafi-Bangassou i Monasao. Według danych z ubiegłego tygodnia jest tam 38 misjonarzy. Według ONZ, aby skutecznie przywrócić spokój i porządek w Republice Środkowoafrykańskiej, trzeba by tam wysłać co najmniej 10 tys. żołnierzy.
Autor: db/tr / Źródło: PAP