- Można mówić murzyn, można ciemnoskóry, Afrykańczyk albo Afropolak. Nie ma z tym problemu - powiedział w programie "Ciąg Dalszy Nastąpił" poseł PO John Godson. Jak dodał, Polska jest dla niego domem. - Tu zamierzam umrzeć i być pochowanym - oświadczył.
John Godson już w poprzedniej kadencji Sejmu stał się posłem - zastąpił wówczas Hannę Zdanowską, obecną prezydent Łodzi. W tegorocznych wyborach również kandydował - zdobył ponad 30 tys. głosów. Oprócz niego w Sejmie jest jeszcze jeden poseł pochodzenia afrykańskiego, Kilion Munyama. Oboje należą do PO.
Jak wspomina Godson, dokładnie 10 lat temu, w listopadzie 2001 roku, otrzymał polskie obywatelstwo. Był już wtedy w Polsce od ośmiu lat. Jak dodaje, nie było żadnej uroczystości z tej okazji - po prostu pojechał odebrać dokument do urzędu.
Dlaczego zdecydował się przyjechać do Polski? Jak mówi, wszystko zaczęło się w roku 1988, kiedy złapał kontakt z pewnym Rumunem i zainteresował się Europą Wschodnią. - Kiedy upadł komunizm, wiedziałem, że tu przyjadę. Złożyłem podania do różnych organizacji, w Rosji, Polsce i na Węgrzech. Myślałem o Rosji, ale wtedy dostałem list od Szkota z Polski - opowiada. Jak zaznacza, to go przekonało.
"Na lotnisku nikt nie czekał, taksówkarz mnie oszukał"
Pierwszy kontakt z nową ojczyzną nie był zbyt udany. - Spotkał mnie zawód, bo nikt nie czekał na mnie na lotnisku, a musiałem dojechać do Katowic. Taksówkarz mnie oszukał i zapłaciłem 100 dolarów z kurs z lotniska na Dworzec Centralny. Ale w pociągu poznałem pewną panią, która pomogła mi we wszystkim. Pamiętam też, że było mi bardzo zimno, chociaż to był sierpień - mówi Godson.
Zaznacza, że nie ma problemu z określaniem go jako "murzyn" lub "czarnoskóry". Nie chce też budować w Sejmie "frakcji" z Kilionem Munyamą. Według niego, w Polsce nie jest potrzebna ustawa regulująca sprawy mniejszości etnicznych, ale przydałoby się wyegzekwowanie pewnych rzeczy.
Godson podkreśla, że Polska jest jego domem - tu ma żonę i czworo dzieci. - Łódź jest moim domem i tam zamierzam umrzeć i być pochowany - mówi.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24