Regularnie katował żonę i syna a kilkuletnią pasierbicę wykorzystywał seksualnie. Rodzinny dramat mógłby trwać dalej, gdyby dziewczynka o zachowaniu ojczyma nie opowiedziała cioci. 50-letni mieszkaniec Płocka jest w rękach policji. Okazało się, że za molestowanie nieletnich spędził wcześniej w więzieniu 3,5 roku.
Dramat, jaki rozgrywał się w domu zatrzymanego mężczyzny wyszedł na jaw dzięki jego kilkuletniej pasierbicy. Dziewczynka najpierw opowiedziała cioci, że jak mama wychodzi z domu, ojczym zasłania okna, zabiera ją do łóżka, dotyka i każe siebie dotykać. Jak mówiła kilkulatka, ojczym włącza wtedy „takie filmy”. Ciocia opowiedziała wszystko babci dziewczynki. Ta po rozmowie z wnuczką zgłosiła sprawę policji.
Bił i zastraszał rodzinę
- Od razu podjęliśmy czynności procesowe i przekazaliśmy materiały do prokuratury. Prokuratura natychmiast rozpoczęła śledztwo i w porozumieniu z nią zatrzymaliśmy 50-latka. – mówi Piotr Jasiński z płockiej policji.
Okazało się też, że mężczyzna fizycznie znęcał się nad całą rodziną. Dziewczynka miała liczne zasinienia i pręgi na ciele. - To wyjątkowo drastyczna sprawa – mówi policyjny psycholog Joanna Łopatowska. - Kiedy rozmawialiśmy z dziewczynką, kuliła się na samą wzmiankę o ojczymie, wpadała w przerażenie.
Jak tłumaczyła żona 50-latka, bała się zgłosić agresywne zachowanie męża na policji. Kobieta zapewniała też, że nic nie wiedziała o molestowaniu córki.
Pedofil recydywista
50-latek usłyszał zarzuty obcowania płciowego z osobą małoletnią poniżej 15 roku życia, za co grozi do 12 lat więzienia, i prezentowania małoletniej treści pornograficznych, zagrożone karą do 2 lat. Sąd na razie aresztował go na 3 miesiące.
Z akt sprawy wynika, że mężczyzna w poprzednim związku zachowywał się podobnie. Jak ustalił portal tvn24.pl w 1998 r. molestował swoją kilkuletnią córeczkę, na początku 1999 roku dwoje kilkulatków. Spędził wówczas 3,5 roku w więzieniu. Miał też sprawę za znęcanie się nad psem.
Ze względu na dobro ofiar prokuratura ani sąd nie zgodziły się na ujawnianie jakichkolwiek danych mogących ułatwić osobom postronnym zidentyfikowanie aresztowanego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24