Szefowa fundacji Estera - Miriam Shaded - wystartuje do Sejmu z trzeciego miejsca na warszawskiej liście KORWiN. Jeszcze niedawno prezes partii Janusz Korwin-Mikke mówił, że kobiety nie powinny mieć praw wyborczych. Gdy dziennikarze zapytali kandydatkę, czy takie poglądy jej nie przeszkadzają, z odpowiedzią pospieszył... Przemysław Wipler.
- Zaprosiliśmy panią Miriam Shaded na listę wyborczą partii KORWiN i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że przyjęła to zaproszenie. (...) - mówił poseł partii KORWiN, Przemysław Wipler na wtorkowej konferencji prasowej.
Fundacja Estera sprowadziła w połowie lipca do Polski blisko 160 syryjskich chrześcijan. Shaded pochodzi z polsko-syryjskiej rodziny.
Niezręczne pytania, szybki poseł
W czasie konferencji prasowej w Sejmie padło pytanie o to, że jeszcze kilka miesięcy temu szef partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke mówił, iż kobiety nie powinny mieć praw wyborczych i czy szefowej Estery to nie przeszkadza. Za Shaded odpowiedział Przemysław Wipler.
- Pani Shaded nie musi być korwinologiem, takim jak ja. Nie musi znać wszystkich wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego - wtrącił poseł partii KORWiN. - Jak spojrzymy na polski rząd i polski parlament, to można powiedzieć, że ta mądrość ludu nie zawsze dobrze się kończy - uznał poseł.
- Przeszkadza mi to - przyznała w końcu Shaded, kiedy dziennikarze nalegali, by to jednak ona odpowiedziała na pytanie.
- To jest oczywiste, mi też to przeszkadza - dorzucił natychmiast Przemysław Wipler. - I co? I wielkie halo. (...) Ja jestem z Januszem Korwin-Mikke pomimo jego niektórych wypowiedzi, a nie ze względu na nie, a to, co nas łączy, to wiara w wolność, własność, sprawiedliwość, niskie, proste podatki. I państwo powinni się skupić na tym, że jesteśmy jedyną partią, która w tej chwili kocopołów wam nie opowiada, (...) to są istotne kwestie, a nie publicystyka pana prezesa, która jest, jaka jest i inna nie będzie - stwierdził Wipler.
Podczas konferencji padło też pytanie o niedawną wypowiedź Korwin-Mikkego w europarlamencie. - Ludzie, którzy chcą pracować, są cenni, natomiast tych się odsyła do kraju, a do nas się bierze ludzi, którzy nie chcą pracować. Jest to absurdalna polityka, bo to jest zalew Europy śmieciem ludzkim, który nie chce pracować - mówił europoseł.
Shaded, pytana, czy jako chrześcijanka nie ma nic przeciwko takiej wypowiedzi, odparła, że nie zgadza się z tym stwierdzeniem Korwin-Mikkego i że szanuje w 100 proc. każdą osobę. Dodała, że startuje jako osoba niezależna.
"Mniej więcej takie same podejście"
Szef kampanii KORWiN Tomasz Sommer wyjaśniał, że Shaded została zaproszona na listy partii, bo "ma mniej więcej takie same podejście" do spraw uchodźców jak KORWiN. Ta formacja - jak mówił Sommer - postuluje m.in. by "wszystkie osoby, które chcą pojechać do Niemiec, pojechały tam" i sprzeciwia się pomysłom przymusowego przetrzymywania uchodźców w krajach, w których nie chcą być. Wskazywał też, że KORWiN opowiada się za przyjmowaniem do Polski "osób bliskim nam kulturowo", a nie takich, "których nie jesteśmy w stanie rozpoznać, nie wiemy, kim tak naprawdę są".
- Moim obowiązkiem jest służenie Polakom, Polsce - mówiła Shaded. - Zdaję sobie sprawę z tego, że teraz jest krytyczny moment w Europie i te decyzje, które są obecnie podejmowane, bardzo mocno będą wpływać na to, co się będzie działo w następnych latach, na zagrożenia, przed jakimi stoimy i również na zagrożenia, jeśli chodzi i o prawa kobiet, i wartości europejskie, które reprezentujemy na chwilę obecną - dodała.
Chrześcijanie i kobiety
Szefowa Estery wskazywała, że "obecnie chrześcijanie są eksterminowani na Bliskim Wschodzie" i dlatego uważa, że powinno się pomagać przede wszystkim tej grupie osób. - Obecna polityka imigracyjna absolutnie nie definiuje tego w tym kierunku, by pomagać tym eksterminowanym, przyjmuje wszystkich jak leci, zależy mi przede wszystkim na tym, by były ratowane osoby bezpośrednio z terenów zagrożenia - tłumaczyła. Jej zdaniem obecnie pomoc nie trafia do osób, które uciekają przed rzezią.
Shaded zaznaczyła, że chce nagłaśniać tematykę obrony praw człowieka i dyskryminacji kobiet, również w Europie. - Kobiety muzułmańskie są totalnie dyskryminowane. Prawo szariatu zabrania im wszelkich praw, są bite, poniżane i niestety Europa o tym nie mówi - powiedziała.
Pytana o to, ile osób, które sprowadziła do Polski jej fundacja, wyjechało już z naszego kraju, odparła, że to nieistotne. - Przede wszystkim te osoby, które sprowadziłam, są bezpieczne, uratowałam im życie - tłumaczyła. Przyznała jednak, że niektórzy wyjechali "do rodzin" i są bezpieczni.
- Prowadząc kampanię wyborczą, wykonując mandat posła pani Miriam Shaded będzie w 100 proc. niezależna, nie jest również członkinią naszej partii - powiedział poseł Przemysław Wipler. Podkreślił, że Shaded zasłużyła się dla pomocy chrześcijanom z terenów zagrożonych konfliktem i pomaga im przyjechać do Polski.
Autor: fil//rzw / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24