Senator elekt generał Mirosław Różański nie widzi przeszkód, żeby szefem Ministerstwa Obrony Narodowej został wojskowy. Nie oni są tymi, którzy chcą, aby wojny były wywoływane, a jeżeli już są, to dają szybkie rozwiązania, żeby wojny zostały zakończone - podkreślił w rozmowie w "Faktach po Faktach" w TVN24.
Generał Mirosław Różański, senator elekt, wybrany w ramach paktu senackiego, były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, obecnie przedstawiciel Fundacji Stratpoints, związany z partią Polska 2050, został zapytany w "Faktach po Faktach" w TVN24 o to, czy jego zdaniem szefem MON musi być osoba cywilna. - Cywilna kontrola nad armią, o której tak często się mówi, wcale nie wyraża się tym, jaka osoba będzie kierowała resortem obrony narodowej - stwierdził.
- Jeżeli spojrzymy na dojrzałe demokracje jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Kanada, to wiele jest przykładów takich, że wojskowi są wykorzystywani w administracji rządowej. Myślę, że też jest czas, żebyśmy do takich demokracji dołączyli - podkreślił generał Różański.
- My wojskowi wiemy, jak wojna wygląda, jakie niesie skutki i jestem przekonany, że większość wojskowych jest "pacyfistami" i nie oni są tymi, którzy chcą, aby wojny były wywoływane, a jeżeli już są, to dają szybkie rozwiązania, żeby wojny zostały zakończone - dodał.
Generał Różański: relacja osiągnęła punkt krytyczny
Tuż przed wyborami szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Rajmund Andrzejczak i dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych generał broni Tomasz Piotrowski złożyli rezygnacje na ręce prezydenta. Generał Różański, zapytany o to zdarzenie, przyznał, że był nim mocno zaskoczony.
- Relacja między ministrem obrony narodowej a tymi dwoma najważniejszymi dowódcami osiągnęła punkt krytyczny, w którym obaj ci oficerowie już dalej misji pełnić nie mogli - powiedział generał Różański. - Uważam, że ci panowie jednak powinni swoją misję realizować do czasu, kiedy nowy rząd weźmie odpowiedzialność za kraj. Myślę, że wtedy byłoby to zdecydowanie korzystniejsze - stwierdził.
- Dzisiaj mamy wyznaczonych dwóch oficerów na stanowisku, szefa Sztabu Generalnego i dowódcę operacyjnego. Ja bym się mocno zastanawiał, gdybym miał im taką misję powierzyć - dodał generał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24