Szefowa MEN: lepiej kupić szkołom tablice niż organizować referendum

Starania o referendum zainicjowało ZNP (materiał z 31 stycznia)
Starania o referendum zainicjowało ZNP (materiał z 31 stycznia)
Źródło: TVN 24
- Szkoła potrzebuje natychmiast tablic multimedialnych. 100 mln zł to tablice w każdej szkole – mówiła w piątek w Gdyni minister edukacji Anna Zalewska, komentując propozycję przeprowadzenia referendum ws. reformy oświaty i związane z takim głosowaniem koszty.
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Zalewska spotkała się w piątek w Gdyni z samorządowcami z województwa pomorskiego.

"Prawo oświatowe stało się faktem"

Na konferencji prasowej po spotkaniu minister skomentowała zainicjowane przez ZNP starania o ogólnokrajowe referendum dotyczące reformy. Polacy mieliby w nim odpowiedzieć na pytanie: "Czy jest pan/pani przeciwko reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku".

Zalewska skwitowała to słowami, że "prawo oświatowe stało się faktem". - Cały system, łącznie z Systemem Informacji Oświatowej, został przestawiony na wdrażanie prawa oświatowego. Do 31 marca zostaną podjęte uchwały (..). W większości gmin i samorządów odbywają się ostatnie konsultacje z kuratorami. Dotrzymaliśmy słowa, pokazaliśmy dodatkowe pieniądze dla samorządów i dalej z nimi dyskutujemy, analizując, w jaki sposób ta subwencja powinna wyglądać – powiedziała.

Przekonywała, że pieniądze, które zostaną wydane na organizację referendum, można by skierować na inny cel.

- Chcę zachęcić koleżanki i kolegów związkowców do tego, żebyśmy powiedzieli sobie jednoznacznie: szkoła potrzebuje natychmiast tablic multimedialnych. 100 mln to tablice w każdej szkole. Zachęcam mieszkańców, obywateli do tego abyśmy spokojnie wdrażali prawo oświatowe – powiedziała Zalewska.

O zwolnieniach nauczycieli: nie ma takiej możliwości

Zalewska po raz kolejny przekonywała , że reforma nie przyniesie zwolnień wśród nauczycieli. - Nie ma takiej możliwości – powiedziała i tłumaczyła, że tę pewność opiera na danych z Systemu Informacji Oświatowej.

Zapewniała, że od kilku miesięcy resort - na prośbę "Solidarności" i ZNP - pracuje ze związkami zawodowymi nad statusem zawodowym nauczycieli i podwyżką wynagrodzeń. - W kwietniu pokażemy mechanizm dochodzenia do podwyżek nauczycieli, one rozpoczną się 2018 r. – zapowiedziała Zalewska.

"Chcemy zbudować z samorządowcami nową subwencję oświatową"

Zalewska przypomniała, że do 31 marca każdy samorząd musi podjąć specuchwałę, w której pokaże planowaną przez siebie sieć szkół. W dokumencie tym mają znaleźć się m.in. informacje dotyczące tego, jaki typ szkoły znajdzie się w obiektach, w których obecnie są gimnazja. - Chcemy zbudować z samorządowcami nową, nowoczesną subwencję oświatową, by odpowiadała na potrzeby dzisiejszego świata, a przede wszystkim była zainspirowana niżem demograficznym, którzy rzeczywiście jest dramatyczny – powiedziała dziennikarzom Zalewska. Przypomniała, że resort przygotowuje też zmiany dotyczące systemu doskonalenia zawodowego.

Zapytana o możliwość lepszego umocowania w systemie oświatowych klas wojskowych, których liczba w ostatnich latach intensywnie rośnie, Zalewska powiedziała, że w tej sprawie MEN "zostawia wolność dyrektorom, rodzicom i uczniom, którzy wybierają określone klasy i określone profile". - Chcemy to wzmocnić, i takie wzmocnienie (…) będzie ze strony uczelni wyższych, które są pod kuratelą Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – powiedziała Zalewska.

Zmiany od września

Reforma oświaty rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018. Wówczas uczniowie kończący w roku szkolnym 2016/2017 klasę VI szkoły podstawowej staną się uczniami VII klasy szkoły podstawowej. Rozpocznie się tym samym stopniowe wygaszanie gimnazjów - nie będzie już do nich prowadzona rekrutacja. W roku szkolnym 2018/2019 gimnazja opuści ostatni rocznik dzieci z klas III. Od 1 września 2019 r. gimnazjów nie będzie już w ustroju szkolnym.

Autor: mart / Źródło: PAP

Czytaj także: