W piątek minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar spotkał się z prokurator Ewą Wrzosek, która chce odejść z zawodu. Krzysztof Dobies, szef gabinetu politycznego Bodnara, przekazał, że nie zapadła "żadna decyzja" w tej sprawie. - Obie strony doszły do wniosku, że potrzeba jeszcze czasu na przemyślenia - powiedział.
W czwartek Bodnar zapowiedział, że podczas spotkania będzie ją namawiał do wycofania rezygnacji. Przyznał też, że zgodnie z procedurą nie może odmówić odwołania ze stanowiska prokuratora, który zrzekł się stanowiska. Dobies przekazał, że "żadna decyzja w trakcie dzisiejszego spotkania nie zapadła". - Ani prokurator Ewa Wrzosek nie wycofała rezygnacji, ani prokurator generalny, minister Adam Bodnar nie odwołał jej z funkcji prokuratora. Obie strony doszły do wniosku, że potrzeba jeszcze czasu na przemyślenia - podkreślił.
- Rozmowa przebiegła w bardzo dobrej atmosferze. Dotyczyła wielu aspektów funkcjonowania prokuratury i jej przyszłości, zwłaszcza w kontekście ośmiu lat niszczenia tej instytucji przez poprzednią władzę. W wielu elementach tej diagnozy pani prokurator Ewa Wrzosek i minister sprawiedliwości byli zgodni - dodał Dobies.
Bodnar: w interesie nas wszystkich jest, by pani prokurator mogła nadal pracować
W czwartek w Radiu Zet minister Bodnar mówił, że "w interesie nas wszystkich jest, by pani prokurator mogła nadal pracować". - Zamierzam poważnie porozmawiać z panią prokurator. Wiem, że należy do tych osób, które były odważne w czasach, gdy odwaga była w cenie, zwłaszcza w prokuraturze - podkreślił. - Pani prokurator sporo wycierpiała: przymusowe karne delegacje czy potwierdzony fakt inwigilacji - dodał prokurator generalny. Informację o zamiarze odejścia z zawodu przez prokurator Wrzosek podały w środę na platformie X media. W piśmie z 13 września do Adama Bodnara Ewa Wrzosek jako prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów zwróciła się "o odwołanie w terminie ustawowym ze stanowiska prokuratora powszechnej jednostki organizacyjnej prokuratury wobec zrzeczenia się stanowiska". Prokurator powołała się przy tym na art. 93 par. 2 ustawy Prawo o prokuraturze.
Zgodnie z tym przepisem prokurator generalny odwołuje prokuratora powszechnej jednostki organizacyjnej prokuratury, który między innymi zrzekł się stanowiska prokuratora. Z kolei art. 114 par. 2 tej ustawy głosi, że w przypadku zrzeczenia się stanowiska przez prokuratora prokurator generalny odwołuje go ze stanowiska w terminie trzech miesięcy od dnia złożenia oświadczenia w tej sprawie. To oznacza, że Bodnar miał czas na odwołanie prokurator Wrzosek do 13 grudnia. Prokurator Ewa Wrzosek pracuje w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów, gdzie zaczynała pracę w 1999 roku. Pod koniec ubiegłego roku została także powołana przez Bodnara na członkinię Krajowej Rady Prokuratorów. Od lat związana jest też ze Stowarzyszeniem Prokuratorów Lex Super Omnia, które domaga się m.in. odpolitycznienia prokuratury.
Wszczęła śledztwo w sprawie wyborów kopertowych
Prokurator Wrzosek pracowała także w innych jednostkach, między innymi w prokuraturach rejonowych Warszawa-Żoliborz, Warszawa-Wola i Warszawa-Ochota. W kwietniu 2020 roku wszczęła głośne śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii. Jeszcze tego samego dnia przełożona odebrała Wrzosek tę sprawę i umorzyła śledztwo, a ówczesny prokurator krajowy Bogdan Święczkowski (obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego) nakazał wszczęcie wobec Wrzosek postępowania dyscyplinarnego.
Przymusowa delegacja
W styczniu 2021 roku Wrzosek znalazła się wśród kilkunastu prokuratorów oddelegowanych przez przełożonych do pracy w odległych jednostkach. Prokurator została wysłana do pracy w Śremie, oddalonym o 310 kilometrów od stolicy.
Tamte decyzje wywołały sprzeciw części środowiska prawniczego. Według niektórych stowarzyszeń sędziowskich i prokuratorskich, delegacje miały wywołać "efekt mrożący" i miały charakter represji. Zdaniem prok. Wrzosek wysłanie jej do odległej prokuratury było próbą uciszenia i szykaną związaną ze wszczęciem śledztwa w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych.
Według kanadyjskiej grupy Citizen Lab, prokurator Wrzosek jest jedną z osób inwigilowanych systemem Pegasus. Informację tę prokurator potwierdziła w ostatnim czasie na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Podała, że 23 listopada 2021 roku uzyskała od firmy Apple informację o inwigilacji. - Z wiadomości przesłanych przez firmę Apple wynikało wprost, że ten cybernetyczny atak na mój telefon został przedsięwzięty przez służby państwowe - ze względu na to, kim jestem lub czym się zajmuję - zaznaczyła.
Pod koniec marca Prokuratura Krajowa poinformowała, że prowadzone jest śledztwo w odniesieniu do publikacji Wirtualnej Polski dotyczącej prokurator Wrzosek. Wirtualna Polska opublikowała artykuł, z którego wynika, że podczas składania przez nią wniosków do sądów mających zablokować działania PiS w sprawie mediów publicznych po wyborach z 15 października ubiegłego roku, doszło do nieprawidłowości, ponieważ wnioski mogły powstać poza prokuraturą.
Odnosząc się do tego postępowania, Bodnar zaznaczył, że to nie przeszkadza w jej codziennej pracy i nie zmienia tego, że powinna nadal pracować. - Jest wiele różnych postępowań, które się toczą wobec prokuratorów i są prowadzone przez wydział spraw wewnętrznych - powiedział w Radiu Zet szef resortu sprawiedliwości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Albert Zawada/PAP