Tusk przygotowuje się do trudnych czasów, usuwa potencjalnych Brutusów. Brutusom radzę, by nastawili się na trwanie. Na miejscu Schetyny usiadłbym w ostatnim rzędzie i cicho czekał - tak były premier Leszek Miller w Kontrwywiadzie RMF FM skomentował sytuację polityka PO.
Schetynę w fotelu marszałka Sejmu zastąpi minister zdrowia Ewa Kopacz, która jest lojalna wobec Tuska i nie będzie budować w PO - jak Schetyna - własnego obozu politycznego. Według nieoficjalnych informacji TVN24, Grzegorz Schetyna może dostać od premiera dwie propozycje do wyboru: stanowisko wicepremiera i trudne ministerstwo, np. transportu, bądź łatwe ministerstwo, np. MON, ale bez stanowiska wicepremiera.
- Skoro premier przesuwa Schetynę, to znaczy, że musi być naprawdę silny. Tusk przygotowuje się do trudnych czasów, usuwa potencjalnych Brutusów. Brutusom radzę, by nastawili się na trwanie. Na miejscu Schetyny usiadłbym w ostatnim rzędzie i cicho czekał - stwierdził Miller.
I dodał: - Jestem zachwycony widokiem Tuska. On sam założył sobie koronę, zupełnie jak ja kiedyś. Strasznie mi się to podoba.
Były premier nie ukrywa, że miał nadzieję na koalicję PO-PSL-SLD. - Do mojej wizji zabrakło 4-5 punktów. Gdyby koalicja miała mniej mandatów, w koalicji byłby potrzebny trzeci partner. Przez cztery lata wyjdziemy na całkiem niezłą pozycję. Kiedy kryzys zapuka, a raczej załomocze do drzwi, rząd będzie potrzebował solidnej większości, wtedy Tuskowi będzie potrzebne SLD - uważa Miller.
"Napieralski ma problemy"
Odnosząc się do sytuacji szefa SLD Grzegorza Napieralskiego, który po kiepskim wyniku wyborczym SLD usunął się w cień, a wkrótce przestanie kierować Sojuszem, Miller odpowiedział:- Napieralski ma problemy, jest poorany bliznami, to jego pierwsza męska przygoda. Życzę mu, by stał się mężczyzną - powiedział Miller.
I poinformował, że kongres SLD, który wybierze nowe władze, odbędzie się w styczniu. - Ryszard Kalisz to jeden z kandydatów, ale nie wiem czy będzie zwycięzcą - powiedział Miller.
Dopytywany, czy Kwaśniewski namaszcza Kalisza, odpowiedział: - SLD musi udowodnić, że władze wybierze samo, że nie podda się sugestią z zewnątrz.
Jego zdaniem, w tej chwili "trzeba trwać przy sztandarze SLD, nie zwijać, trwać".
"Palikot jest niewdzięczny"
Pytany o Janusza Palikota, który dostał się do Sejmu, i wraz z posłami z Ruchu Palikota zapowiada walkę o usunięcie krzyża z Sejmu, Miller stwierdził: - Nikt z posłów SLD nigdy w ślubowaniu nie powiedział: Tak mi dopomóż Bóg. Palikot powiedział i Bóg mu pomógł. Skoro Bóg pomógł, to oznacza, że teraz Palikot jest niewdzięczny.
Były premier zapowiedział, że zagłosuje na Ewę Kopacz jako kandydatkę na marszałka Sejmu. - Niepisana umowa każe szukać konsensusu w wyborze marszałka i wicemarszałka - tłumaczył Miller.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24