Szef SLD Leszek Miller twierdzi, że nie obawia się rozłamu w partii po zawieszeniu w prawach członka Sojuszu Grzegorza Napieralskiego. - Drogi polskiej polityki są usiane szkieletami ludzi, którzy uważali, że znaczą więcej niż rzeczywiście znaczą - dodał.
Zarząd SLD 9 stycznia zawiesił Grzegorza Napieralskiego w prawach członka Sojuszu za - jak informowali politycy tego ugrupowania - krytyczne wypowiedzi pod adresem partii i działanie na jej szkodę.
- Działalność Grzegorza Napieralskiego w tym momencie nie jest przedmiotem mojego zainteresowania, tylko jest przedmiotem zainteresowania sądu partyjnego - mówił dziennikarzom Miller pytany o losy Napieralskiego. - Zarząd krajowy uznał, iż szkodzi on SLD i będzie przedmiotem postępowania sądowego. Nie mogę odpowiedzieć na pytanie, jaki będzie werdykt; sądy partyjne są niezawisłe, kierują się własnymi przekonaniami, literą i duchem statutu - dodał.
Leszek Miller - jak powiedział - nie sądzi, by wokół Grzegorza Napieralskiego ukształtowała się jakakolwiek grupa. - Drogi polskiej polityki są usiane szkieletami ludzi, którzy uważali, że znaczą więcej niż rzeczywiście znaczą. Sam o mało co nie znalazłem się w gronie tych szkieletów, kiedy obrażony na SLD opuściłem formację i próbowałem tworzyć nową. Na szczęście, w porę się wycofałem - dodał.
Miller nie obawia się rozłamu w partii
Pytany przez dziennikarzy, czy nie ma obaw o ewentualny rozłam w Sojuszu Leszek Miller odpowiedział "Nie, nie mam". Dodał, że "członkowie i członkinie SLD w Zachodniopomorskiem to ludzie mądrzy".
Zarząd SLD zdecydował także o rozwiązaniu regionalnego zarządu zachodniopomorskiego SLD, na czele którego stał Napieralski.
Napieralski zawieszony
Sam Grzegorz Napieralski tydzień temu zapowiedział, że odwoła się od decyzji władz SLD o zawieszeniu go w prawach członka partii. Polityk podkreślił, że chce pozostać w Sojuszu, ale w partii - jak ocenił - potrzebne są zmiany.
Zgodnie ze statutem SLD, zarząd krajowy może podjąć decyzję o zawieszeniu członka ugrupowania do czasu wydania prawomocnego orzeczenia przez sąd partyjny. Zawieszenie członkostwa powoduje utratę pełnionych w partii funkcji oraz utratę biernego i czynnego prawa wyborczego, a także zakaz ubiegania się z rekomendacji partii o mandat w organach władzy publicznej.
Sąd partyjny ws. Napieralskiego ma się zebrać w ciągu kilku tygodni.
Autor: kło//plw / Źródło: PAP