Szef SLD Leszek Miller zapowiedział wystosowanie listu do prezydenta z pytaniem, czy Bronisław Komorowski zgadza się ze słowami kard. Stanisława Dziwisza poświęconymi - według przewodniczącego Sojuszu - "prymatowi prawa bożego nad prawem stanowionym". Szef Sojuszu poinformował o tym w czwartek w "Faktach po Faktach" w TVN24, a w piątek deklarację powtórzył. Kancelaria Prezydenta odpowiedziała szefowi SLD.
Metropolita krakowski powiedział podczas czwartkowych uroczystości święta Bożego Ciała m.in. że: "W społeczeństwie demokratycznym rządzi większość. Pluralizm poglądów i postaw ludzi tworzących nasze społeczeństwo jest faktem. Przyjmujemy ten fakt do wiadomości. Tym niemniej trzeba jasno stwierdzić, że wierność prawdzie obowiązuje wszystkich, również prawodawców. Prawdy nie ustala się przez głosowanie, dlatego nawet parlament nie jest powołany do tworzenia odrębnego porządku moralnego niż ten, który jest wpisany głęboko w serce człowieka, w jego sumienie".
- Polska nie jest państwem wyznaniowym, a ewangelie nie mogą mieć prymatu nad konstytucją - powiedział Miller na piątkowej konferencji prasowej komentując słowa kard. Dziwisza. W ocenie szefa SLD, nie wolno bagatelizować słów metropolity krakowskiego o - jak mówił Miller - prymacie prawa bożego nad prawem stanowionym. - To jest norma istniejąca w państwie wyznaniowym, gdzie prawo stanowione przez parlament wynika z doktryny religijnej. To jest Iran Chomeiniego, a nie nowoczesne państwo polskie. Polscy żołnierze walczą z talibami, którzy właśnie taki model państwa wprowadzają u siebie - mówił szef SLD.
"Polska nie jest państwem wyznaniowym"
Zapowiedział też, że w tej sprawie Sojusz prześle w piątek list do prezydenta Komorowskiego. - Skierujemy list do prezydenta, który jest strażnikiem konstytucji, aby prezydent zechciał się ustosunkować do tych wypowiedzi. W liście zawrzemy pytanie, czy pan prezydent Komorowski podziela pogląd kardynała Dziwisza. Gdyby podzielał, to oznacza, że konstytucja nasza powinna być znowelizowana tak, aby uwzględniła Ewangelie, cztery ewangelie dokładnie mówiąc, a posłowie przed podjęciem decyzji w Sejmie powinni konsultować się w swoich diecezjach i realizować instrukcje Episkopatu. Otóż nie sądzę, aby to był model państwa polskiego, który powinien być budowany i utrwalany - powiedział Miller.
Na pytanie, czy dla posłów, którzy są wierzący, ewangelia może mieć większe znaczenie niż konstytucja, szef SLD odpowiedział, że tylko w państwie wyznaniowym. - Polska nie jest państwem wyznaniowym i mam nadzieję, że nie będzie. Nie może być prymatu ewangelii nad konstytucją. Konstytucja musi być ważniejsza od ewangelii - powiedział szef SLD.
Cynizm Millera?
Szefowi SLD odpowiedziała głosem swojego rzecznika Kancelaria Prezydenta. Odpowiedź podały Fakty TVN. "To jest przejaw bezsilności lub cynizmu Leszka Millera. Bezsilności, bo widocznie szef SLD oczekuje, że to prezydent w jego imieniu będzie prowadził polemikę z hierarchami Kościoła, co jest wykluczone. Cynizmu, bo gdy rządziła lewica i uchwalała nową konstytucję, Leszek Miller nie miał podobnych wątpliwości" - informuje Kancelaria.
Reakcje polityczne
Zamieszanie skomentowali w piątek politycy różnych opcji. - W takiej debacie, dotyczącej tego tematu nie powinno się reprezentować skrajnych postaw. Zwłaszcza w języku - ocenił Adam Szejnfeld z PO. - Tak jest w Europie, że to chrześcijaństwo i ewangelia jest podstawą naszych relacji międzyludzkich i naszego życia - replikował Mariusz Błaszczak z PiS.
- Kościół katolicki, jak każdy inny, ma prawo do udzielania się w debacie publicznej. Te porządki mogą razem współistnieć bez wzajemnych konfliktów - oceniał rzecznik PSL Krzysztof Kosiński.
Autor: nsz,mn\mtom / Źródło: PAP, TVN24