Grupa "Medycy na granicy" 15 listopada odbędzie swój ostatni dyżur przy granicy z Białorusią. Następnego dnia ich obowiązki przejmie Medyczny Zespół Ratunkowy Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.
Grupa "Medycy na granicy" to wolontariusze udzielający pomocy medycznej imigrantom i uchodźcom na Podlasiu (poza strefą stanu wyjątkowego). Ostatni dyżur przy granicy będą pełnić 15 listopada.
"Od początku naszej obecności na granicy zapowiadaliśmy, że będziemy tam - jako 'Medycy na granicy' - obecni do 15 listopada. Po tym, co zobaczyliśmy, przeżyliśmy i komu pomogliśmy podczas blisko 40 dyżurów wiemy jedno. Niezależna pomoc medyczna nie może stamtąd zniknąć. Przede wszystkim potrzebują jej ludzie - kobiety, mężczyźni i dzieci, dla których jesteśmy często jedyną nadzieją na taką pomoc" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
"Dla wielu z nas akcja 'Medycy na granicy' była jednym z ważniejszych doświadczeń zawodowych. Uważamy, że dobrze wykonaliśmy to zadanie i czujemy dumę, że mogliśmy oddać tej sprawie naszą energię i doświadczenie" - napisali.
Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM - kim są?
Poinformowali, że już od kilku tygodniu "prowadzili rozmowy" z Medycznym Zespołem Ratunkowym Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, który przejmie po nich obowiązki.
Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM jest pierwszą i jedyną w Polsce certyfikowaną przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) medyczną grupą szybkiego reagowania (EMT – Emergency Medical Team) na kryzysy humanitarne i katastrofy naturalne. Na swoim koncie ma misje ratunkowe w Libanie po wybuchu w porcie, trzęsieniu ziemi w Nepalu, lawinach błotnych w Peru czy powodzi w Bośni. Członkowie Zespołu pomagali także podczas protestów na kijowskim Majdanie, a od początku pandemii COVID-19 przeprowadzili blisko 10 misji na trzech kontynentach, począwszy od włoskiej Lombardii, gdzie wspierali personel miejscowych szpitali wspólnie z wojskowymi medykami z WIM - czytamy na stronie organizacji.
Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM rozpocznie działalność przy granicy 16 listopada.
"'Medycy na granicy' w dużej części pozostaną na granicy"
"Medycy na granicy" przekazali im leki, sprzęt medyczny, numer alarmowy i wypracowane procedury. "Medycy, którzy dyżurowali w ramach naszej inicjatywy, będą mogli dołączyć do zespołu Fundacji. Taką gotowość wyraziło 21 osób. 'Medycy na granicy' w dużej części pozostaną więc na granicy służąc swoją wiedzą, ale też doświadczeniem wyniesionym z naszej działalności" - czytamy w komunikacie.
Stan wyjątkowy i zakaz wstępu dla dziennikarzy
Od 2 września, w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach województwa podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy wydanego na wniosek Rady Ministrów stan wyjątkowy wprowadzono najpierw na 30 dni, po czym w końcu września Sejm zgodził się na przedłużenie go o kolejne 60.
Do strefy objętej stanem wyjątkowym nie mają dostępu dziennikarze. Relacjonując wydarzenia na granicy, media mogą korzystać niemal wyłącznie z oficjalnych rządowych nagrań i informacji.
Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński powiedział w sobotę w radiu RMF FM, że dziennikarze z redakcji, które mają ogólnopolski zasięg, będą mogli pracować w strefie przygranicznej na zasadach określonych przez Straż Graniczną. Taką możliwość ma wprowadzić nowelizacja ustawy o ochronie granicy, która będzie obowiązywać po zakończeniu stanu wyjątkowego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: FB- Medycy Na Granicy