Marianna Wartecka z Fundacji Ocalenie mówiła w TVN24 o tym, jak każdy z nas może pomóc migrantom na polsko-białoruskiej granicy lub wesprzeć działania organizacji. - To dla nas bardzo ważne, żeby czuć wsparcie społeczne dla tego, co robimy. Dlatego o to bardzo apelujemy: żeby się nie bać o tym mówić, nie bać się nagłaśniać tego tematu - wskazywała. Wartecka mówiła, że ważne jest także wsparcie finansowe i podała adres strony internetowej z odpowiedziami na pytania, jak pomagać.
Marianna Wartecka z Fundacji Ocalenie mówiła na antenie TVN24 o pomocy, którą fundacja niesie migrantom znajdującym się przy granicy polsko-białoruskiej. - Możemy oczywiście docierać z pomocą wyłącznie poza strefą stanu wyjątkowego - zastrzegła. - Wyjaśniała, że docierają do grup i osób, "którym udaje się tę strefę zamkniętą opuścić".
Mówiła również, że osoby te lub ich rodziny kontaktują się z fundacją, a następnie wysyłają "pinezkę z ich lokalizacją". - Staramy się do takiej grupy dotrzeć, czy to my, czy inne organizacje działające przy granicy. Jesteśmy z innymi organizacjami dosyć podzieleni terytorialnie. Ta granica jest bardzo długa, ma ponad 400 kilometrów - wskazywała.
Jak pomagać migrantom? Marianna Wartecka z Fundacji Ocalenie odpowiada
Wartecka instruowała także, w jaki sposób każdy może nieść wsparcie migrantom na granicy lub wspomóc fundację. Działaczka wskazywała, że przede wszystkim warto mówić o tej sytuacji. - Mówić o tym, jako osoby prywatne, jako przedstawiciele, przedstawicielki firm czy organizacji, w których się pracuje. Zabierać głos, wyrażać swoje stanowisko - mówiła.
- Bo to jest naprawdę ogromny kryzys humanitarny i nie trzeba uważać się za eksperta w dziedzinie migracji czy uchodźctwa, żeby mieć zdanie na temat tego, czy wolno zimą wyrzucać ludzi do lasu. Każdy jest uprawniony do tego, żeby zdanie na ten temat posiadać i żeby je wyrażać - zaznaczyła.
CZYTAJ TAKŻE: Los dzieci z Michałowa. Jazydzki aktywista: część dzieci migrantów jest bezpieczna >>>
- To jest też dla nas, jako osób, które tam działają, są na miejscu, bardzo ważne, żeby czuć wsparcie społeczne dla tego, co robimy. Dlatego o to bardzo apelujemy: żeby się nie bać o tym mówić, nie bać się nagłaśniać tego tematu - kontynuowała.
Członkini Fundacji Ocalenie powiedziała także, że "bardzo ważne jest wsparcie finansowe". - Bo działania, które tam prowadzimy, to są działania, których nie byliśmy w stanie w żaden sposób przewidzieć jeszcze kilka miesięcy temu, więc prowadzimy je w sposób całkowicie spontaniczny. Dużą część naszych środków pochłania też pomoc prawna dla osób, którym udaje się złożyć wnioski o ochronę międzynarodową w Polsce - wyjaśniała.
- Stworzyliśmy też stronę ocalenie.org.pl/granica, na której staramy się odpowiadać na te najczęściej powtarzające się pytania o to, jak pomagać - poinformowała. Jak przekazała, "to jest trochę uzależnione od możliwości, posiadanych kompetencji i kwalifikacji". - Więc zachęcam serdecznie do odwiedzania tej strony i zorientowania się, co w przypadku konkretnej osoby jest możliwe - dodała Wartecka.
Migranci przy polsko-białoruskiej granicy
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na nałożone na reżim sankcje.
Polska Straż Graniczna informuje, iż notuje coraz więcej osób, które próbują nielegalnie przedostać się do Polski z Białorusi. Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach województw podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Na tych terenach ograniczone są częściowo prawa obywatelskie, wstępu tam nie mają między innymi dziennikarze. Wszystkie informacje na temat sytuacji z terenu przygranicznego pochodzą z komunikatów przekazywanych przez władze i służby.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24