Migalski: Lech Kaczyński odbija się od dna

 
Migalski: Nie ma alternatywy dla przywództwa w PiS
Źródło: TVN24
Polacy nie ufają prezesowi PiS i trzeba to zmienić. Z kolei Lech Kaczyński odbił się od dna i teraz może być tylko lepiej - uznał w wywiadzie dla RMF FM eurodeputowany PiS Marek Migalski. O dumie z prezydenta mówił z kolei w Radiu Zet poseł PiS Joachim Brudziński.

Komentując wyniki popularności Jarosława Kaczyńskiego Migalski powiedział, że "rację mają ci, którzy mówią, że trzeba wyciągnąć wnioski z tego, że Jarosław Kaczyński rzeczywiście przoduje w sondażach braku zaufania".

W PiS-ie nie ma alternatywy dla przywództwa dla Jarosława Kaczyńskiego. Ci, którzy uważają, że usunięcie go z funkcji prezesa partii i przeniesienie do Sulejówka jest ratunkiem, błądzą. Marek Migalski
My jesteśmy twarde chłopaki, my nie płaczemy, my wygramy te wybory

- W PiS-ie nie ma alternatywy dla przywództwa dla Jarosława Kaczyńskiego. Ci, którzy uważają, że usunięcie go z funkcji prezesa partii i przeniesienie do Sulejówka jest ratunkiem, błądzą - podkreślił jednak.

To nie wishful thinking?

Na pytanie o niepoprawny optymizm dotyczący szans Lecha Kaczyńskiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, powiedział, że choć można jego wypowiedzi traktować w kategoriach "wishful thinking" (życzeniowe myślenie), to "wszystkie tendencje, które dzisiaj widzimy w sondażach pokazują, że Lech Kaczyński odbija się od dna, znaczy: gorzej już nie mogło być, może być tylko lepiej i oby tak było".

Eurodeputowany podkreślił, że przy mobilizacji PiS "jest duża szansa" na reelekcję Lecha Kaczyńskiego.

Olechowski pogrąży Tuska?

Jedną z szans może być kandydowanie w wyborach Andrzeja Olechowskiego. - To oznacza, że Donald Tusk ma o pięć procent poparcia mniej, czyli dystans między Lechem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem się zmniejsza. A to dla nas jest szansa - powiedział Migalski, odnosząc się do wspólnego elektoratu Donalda Tuska i Olechowskiego.

- Cieszę się, bo tyle, ile krzywdy potrafi zrobić Andrzej Olechowski i Paweł Piskorski Donaldowi Tuskowi, to my w PiS-ie w życiu byśmy nie potrafili - podkreślił.

Duma z prezydenta

- Jestem dumny z mojego prezydenta. Jestem dumny, że 4 lata temu aktywnie pracowałem przy jego kampanii wyborczej - powiedział w Radiu Zet poseł Joachim Brudzinski.

Zapewnił, że równie prężnie będzie pracował przy walce o reelekcję Lecha Kaczyńskiego. - Zestawiając jego prezydenturę z wcześniejszymi, uważam, że mamy znakomitego, odpowiedzialnego polityka - zaznaczył.

Jesteśmy twarde chłopaki, wygramy

Zapytany o to, dlaczego jego zdania nie podzielają Polacy, Brudziński odpowiedział, że to wina mediów. - Każdy dziennikarz, który ma osobisty kontakt z prezydentem Lechem Kaczyńskim, w prywatnej rozmowie powie, że to jest uroczy i niezwykle merytoryczny człowiek. Natomiast obraz lansowany w mediach, w radiu, w telewizji jest obrazem nieprawdziwym – stwierdził polityk.

- My jesteśmy twarde chłopaki, my nie płaczemy, my wygramy te wybory – przekonywał w Radiu Zet Brudziński. - Jest w nas wiara, że Polska nie zasługuje na Donalda Tuska (w roli prezydenta – red.) – dodał.

Źródło: RMF FM, Radio Zet

Czytaj także: