- Pan minister Ziobro nie wiedział o tych rzeczach. Kiedy się dowiedział, to natychmiast zdecydował się podjąć działania i to jest ten nowy standard. Wiceminister sprawiedliwości został zdymisjonowany - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik z Solidarnej Polski, odnosząc się do sprawy organizowania hejtu wobec sędziów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Hejt wobec sędziów. Co wiemy o sprawie?
Portal Onet ustalił, że ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę. Dzień po pierwszych doniesieniach medialnych, Piebiak podał się do dymisji.
Dziennikarze poinformowali także, że sędziowie pracujący w ministerstwie sprawiedliwości i KRS skupieni w zamkniętej grupie o nazwie "Kasta" na komunikatorze WhatsApp, w której miał znajdować się między innymi były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, mieli organizować hejt wobec Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
W piątek troje posłów klubu Platforma Obywatelska- Koalicja Obywatelska wszczęło w związku z tym poselską kontrolę w Ministerstwie Sprawiedliwości.
"To jest bardzo silny, głęboki konflikt w środowisku sędziowskim"
O organizowaniu hejtu wobec sędziów mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik z Solidarnej Polski. - Ministerstwo Sprawiedliwości jest na pierwszej linii dyskursu politycznego, jest takim ministerstwem, które jest najczęściej atakowane spośród wszystkich. Polacy zawdzięczają bardzo wiele temu ministerstwu - przekonywał.
Wójcik stwierdził, że "próbuje się całą aferę przykleić do polityków". Tymczasem, jego zdaniem "to jest bardzo silny, głęboki konflikt w środowisku sędziowskim" - przekonywał.
Odnosząc się do opisanego zachowania sędziów, Wójcik mówił, że jego ocena "jest jednoznacznie negatywna". - Nigdy nie posłużyłem się kwestiami z życia prywatnego jakichś osób, bo uważam to za niedopuszczalne - podkreślił. Dodał, że ocena ministra Ziobry "była dokładnie taka sama". - Pamiętam ten wieczór, kiedy pan minister Ziobro rozmawiał z panem ministrem Piebiakiem i pamiętam wzburzenie pana ministra Ziobro. Następnego dnia była dymisja - mówił.
- Zdecydowanie walczymy z tego typu zjawiskami, niezależenie czy ktoś będzie z nadzwyczajnej kasty czy dotyczy to jakiegokolwiek innego sędziego. Dlatego decyzje zostały podjęte - przekonywał, przywołując dymisję wiceministra Piebiaka.
"Pan minister Ziobro nie wiedział o tych rzeczach"
Zapytany, czy minister sprawiedliwości wiedział wcześniej o organizowaniu hejtu wobec sędziów, odpowiedział przecząco. Dodał, że "nie musiał mieć wiedzy na ten temat".
- Pan minister Ziobro nie wiedział o tych rzeczach. Kiedy się dowiedział, to natychmiast zdecydował się podjąć działania i to jest ten nowy standard. Wiceminister sprawiedliwości został zdymisjonowany - kontynuował. Komentując działania Zbigniewa Ziobry w tej sprawie, stwierdził, że "on powinien za to tak naprawdę dostać medal, bo nikt w polskiej polityce tak się wcześniej nie zachował".
Jednocześnie Wójcik zastrzegł, że sam nic nie wiedział na temat organizowania hejtu na sędziów.
Mówił także, że "zapewne niebawem pan minister Ziobro przedstawi swoje stanowisko w tej sprawie".
Wiceminister był dopytywany, jak to możliwe, że Zbigniew Ziobro nie wiedział o tej sprawie, skoro - jak poinformował w czwartek Borys Budka z Platformy Obywatelskiej - prokuratura w marcu tego roku zajęła wszystkie urządzenia elektronicznego Emilii - kobiety, która miała stać za organizowaniem hejtu.
- Jest kilka milionów śledztw - odpowiedział Wójcik. Przekonywał, że Prokurator Generalny nadzoruje te śledztwa, gdzie "są najpoważniejsze przestępstwa - korupcyjne, VAT-owskie, gospodarcze". - Tam Prokurator Generalny rzeczywiście nadzoruje - dodał.
"Minister Zbigniew Ziobro jest jednym z najlepszych ministrów sprawiedliwości w powojennej historii"
Gość "Faktów po Faktach" poinformował także, że "w tej sprawie zostało wszczęte postępowanie".
- Prokuratura w tej sprawie prowadzi zapewne stosowne czynności - dodał. Mówił także, że "minister sprawiedliwości wyłączy się z tego postępowania, nie będzie miał wpływu na to postępowanie". Wójcik ocenił, że takie działanie szefa Ministerstwa Sprawiedliwości jest "niezwykle uczciwe". - Tu trzeba przyklasnąć - dodał. - My się tu nie mamy czego wstydzić i z czego tłumaczyć - przekonywał.
Ocenił również, że "minister Zbigniew Ziobro jest jednym z najlepszych ministrów sprawiedliwości w powojennej historii". - Lepszym był tylko świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński (w latach 2000-2001 - red.)- stwierdził.
Wójcik: za kilka dni zorganizuję konferencję prasową w sprawie okoliczności śmierci Dawida Kosteckiego
Wiceminister sprawiedliwości odniósł się także do kontrowersji związanych ze śmiercią byłego boksera Dawida Kosteckiego, który 2 sierpnia został znaleziony martwy w celi aresztu śledczego Warszawa-Białołęka.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar powiedział w czwartek rano w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 , że "nie można sprawdzić zapisu z monitoringu, ponieważ na korytarzu, który prowadzi do celi Kosteckiego, było wyłączone światło". Kilka godzin później Służba Więzienna opublikowała na swojej stronie internetowej fragmenty zapisu monitoringu sprzed celi Kosteckiego i poinformowała, że zabezpieczony i przekazany prokuraturze materiał video "umożliwia precyzyjne wskazanie czasu kontroli celi, w której przebywał Kostecki oraz daje możliwość określenia, czy cela była otwierana i czy ktokolwiek do niej wchodził lub (z niej) wychodził". Z kolei w piątek Adam Bodnar, komentując opublikowane nagranie, zwracał uwagę, że "do tego korytarza (prowadzącego do celi Kosteckiego - red.) prowadzą drugie drzwi, z drugiej strony i nie wiemy, czy ktoś przez nie wchodził czy nie".
- Za kilka dni zorganizuję konferencję prasową i odniosę się do wszystkich nieprawdziwych informacji, które w różnych mediach pojawiały się w ciągu ostatnich dwóch tygodni - poinformował.
Wójcik odniósł się także do zastrzeżeń Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczących monitoringu. - Przecież zdecydowałem o odtajnieniu dwóch momentów, kiedy bardzo wyraźnie widać jak funkcjonariusz podchodzi (do celi Kosteckiego - red.) - przekonywał.
Jak stwierdził, "ten atak, który jest prowadzony na Służbę Więzienną jest nieuprawniony".
Autor: mjz/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24