Michał Urbaniak i świat jazzu. "Zrobił to z przytupem, otwierając drzwi kopniakiem"

Michał Urbaniak - Urbanator Days 2021
Piotr Metz wspomina Michała Urbaniaka. "Zrobił to z przytupem"
Źródło: TVN24
Michał Urbaniak absolutnie zakazałby nam żałoby - powiedział dziennikarz muzyczny Piotr Metz. W TVN24 wspominał światowej sławy muzyka i opowiadał, jak istotny miał wpływ na obecny świat jazzu.

Światowej sławy skrzypek, saksofonista, kompozytor i aranżer Michał Urbaniak zmarł w wieku 82 lat. "Żył i czuł wielkimi nutami" - napisała jego żona, Dorota Dosia Urbaniak.

W niedzielę w TVN24 słynnego jazzmana wspominał dziennikarz muzyczny Piotr Metz, który opowiadał o szykowanej przez niego audycji radiowej poświęconej Urbaniakowi. - Na pewno wybiorę coś z płyty "Atma" z lat 70., bo to była płyta pod wieloma względami przełomowa i dla polskiej muzyki, i dla Michała Urbaniaka - powiedział.

Jak tłumaczył, był to jego pierwszy album nagrany w USA, z kolei decyzja wyjechania na drugą stronę globu w tamtym okresie była "niezwykła, odważna, przebojowa i ryzykowna". - Urbaniak jak zwykle zrobił to z przytupem, otwierając drzwi kopniakiem. Po pierwsze pojechał do Stanów, a po drugie - ku zdumieniu amerykańskiej wytwórni, która go zaprosiła do nagrania płyty, oferując najlepszych amerykańskich muzyków - przywiózł polskich kolegów - opowiadał Metz.

"Mamy grać jego wspaniałą muzykę, śmiać się"

Dziennikarz ocenił, że Urbaniak "w naszej wschodnioeuropejskiej bardzo trudnej sytuacji poradził sobie doskonale". - Najpierw w Skandynawii, potem jadąc do Stanów, przywożąc polskich muzyków i w dodatku nie próbując Amerykanów nauczyć amerykańskiego jazzu. Przywiózł polskie ludowe motywy, wprowadził je do światowego jazzu, bo ta płyta była ogromnym przebojem, właśnie dlatego, że grali ją Polacy - wspominał.

Zwrócił uwagę, że jazzman wychował niezliczoną liczbę młodych muzyków. Część amerykańskich artystów zaczynała grać z nim już w swoich nastoletnich latach, a obecnie - jak przekazał Metz - należy do światowej elity jazzu.

Metz mówiąc o odejściu Urbaniaka podkreślił, że jego zdaniem muzyk "absolutnie zakazałby nam tutaj żałoby". - Dostalibyśmy po łapach. Mamy grać jego wspaniałą muzykę, śmiać się, dowcipkować i opowiadać anegdoty o Czesławie Niemenie - powiedział.

Był następnie pytany, jakie było życie polskiego jazzmana. Określił je jako "barwne, kolorowe, zwariowane, awangardowe, mocne na sto procent". - Myślę, że możemy powiedzieć, że w jego przypadku muzyka to jest znak równości z życiem - dodał.

Michał Urbaniak na Urbanator Days 2021
Michał Urbaniak na Urbanator Days 2021
Źródło: Roman Zawistowski/PAP

Kim był Michał Urbaniak?

Michał Urbaniak był jednym z najpopularniejszych polskich muzyków jazzowych, skrzypkiem i saksofonistą.

W 1973 roku wyjechał z Polski do Nowego Jorku - miał wówczas 30 lat. Zapraszał i bywał zapraszany do współpracy przez takie sławy światowego jazzu, jak: Quincy Jones, Billy Cobham, Stephane Grappelli, Joe Zawinul czy Herbie Hancock. Był wielokrotnie nagradzany, między innymi jego nazwisko w 1992 roku znalazło się w prestiżowym "Down Beat" wśród największych sław jazzu na pierwszym miejscu aż w pięciu kategoriach. Występował w Carnegie Hall i Beacon Theatre.

Urbaniak był pierwszym na świecie skrzypkiem wynalazcą, który zagrał na pięciostrunowych skrzypcach, zbudowanych według własnego pomysłu. Był też kompozytorem i aranżerem swoich projektów - "Jazz Legends", "Fusion", "Urbanator", "Urbanizer", "UrbSymphony". Występował na najważniejszych jazzowych festiwalach na świecie - 1971 roku zdobył Grand Prix Festiwalu w Montreaux dla najlepszego solisty. W 2016 roku otrzymał Złotego Fryderyka za całokształt działalności muzycznej.

Jazzman stworzył muzykę do licznych filmów, za trzy z nich - "Dług", "Pożegnanie Jesieni" i "Eden" - otrzymał główne nagrody na Festiwalu Filmowym w Gdyni.

OGLĄDAJ: Michał Urbaniak: miałem w życiu dużo szczęścia
michal urbaniak w bez polityki

Michał Urbaniak: miałem w życiu dużo szczęścia

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: