Interpretuję to jako gest dobrej woli. Jako dowód na to, że premier chce prowadzić dialog, zarówno w Polsce, jak i za granicą - tak w "Kropce nad i" w TVN24 szef kancelarii premiera Michał Dworczyk skomentował spotkanie Mateusza Morawieckiego z profesor Małgorzatą Gersdorf. - Nawet gdyby premier bardzo chciał traktować Gersdorf jako Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego to nie mógłby, dlatego że nowelizacja ustawy weszła w życie - dodał.
- Bez wątpienia pani profesor Gersdorf jest osobą publiczną, wypowiada się publicznie, zabiera głos. I tak jak premier spotyka się z tysiącami ludzi w całej Polsce - to nie jest przenośnia tylko to jest fakt - rozmawia z tymi osobami, wsłuchuje się w głosy na temat tego, jakie są potrzeby w kraju, stara się tłumaczyć istotę reform, rozmawia też z panią profesor Gersdorf - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Odniósł się w ten sposób do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego w siedzibie Sądu Najwyższego z profesor Małgorzatą Gersdorf, z którą - jak poinformowała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska - rozmawiał o reformie sądownictwa.
Gersdorf przekazała w piątek, że podczas rozmowy z Morawieckim przedstawiła mu swoje "warunki minimalne i brzegowe" zakończenia sporu wokół Sądu Najwyższego. Wśród tych warunków wymieniła: powrót sędziów zwolnionych ze względu na wiek, pozostanie na stanowisku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego i "przywrócenie konstytucyjnego charakteru KRS".
"Gest dobrej woli"
Dworczyk stwierdził, że spotkanie Morawiecki - Gersdorf "interpretuje jako gest dobrej woli". - Jako dowód na to, że pan premier chce prowadzić dialog, zarówno w Polsce, jak i za granicą - powiedział.
- Pani profesor Gersdorf wypowiada się w sprawie, która jest dzisiaj dyskutowana na forum publicznym w Polsce, rozmawiał z nią jako z osobą zaangażowaną w tę publiczną debatę - podkreślał.
Pytany, czy premier nie traktuje profesor Gersdorf jako Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, odparł: - Nawet gdyby bardzo chciał, to nie mógłby tak traktować pani profesor, dlatego że nowelizacja ustawy weszła w życie, reforma sądownictwa jest implementowana.
Na uwagę, że w konstytucji jest mowa o 6-letniej kadencji Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, odparł: - Ja, pani profesor Gersdorf i inne osoby z tytułami profesorskimi nie mają prawa do oceny, czy jakaś ustawa jest zgodna z konstytucją, czy nie. Do tego prawo ma wyłącznie Trybunał Konstytucyjny.
- Trybunał Konstytucyjny to jest jedyny organ, który może ocenić, czy ustawa jest zgodna z konstytucją, czy nie. Warto szanować tę regułę - dodał.
"System sądownictwa wykracza poza funkcjonowanie unijnych instytucji"
Dworczyk odniósł się także do decyzji Komisji Europejskiej, która w poniedziałek skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce z uwagi na pogwałcenie zasady niezawisłości sędziowskiej, które zostało spowodowane przez nową ustawę o Sądzie Najwyższym. Komisja Europejska występuje o rozpatrzenie sprawy przez sędziów w Luksemburgu w trybie przyspieszonym. Chce również, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tzw. środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.
- W naszym przekonaniu jest to sprawa, którą Unia Europejska nie powinna się zajmować, dlatego że dotyczy systemu sądownictwa, a ten wykracza poza funkcjonowanie unijnych instytucji i to już jest zaskakujące, że Komisja Europejska w tę sferę wkracza - powiedział gość "Kropki nad i".
Pytany jak rząd zachowa się po decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, szef KPRM powiedział, że spekulacje na ten temat obecnie nie mają sensu. - Zaczekajmy, zobaczymy, jakie będzie to orzeczenie - mówił Dworczyk.
Zwrócił uwagę na tempo, w którym ta sprawa ma być rozpatrywana. - To powoduje, że trudno się oprzeć wrażeniu, że jesteśmy w sposób szczególny traktowani. Może dlatego, że politycy Platformy Obywatelskiej i opozycji totalnej zabiegają w różnych organach Unii Europejskiej o to, żeby interweniowała w Polsce, o to, żeby podejmowała działania, które będą mogły być taką kroplówką wspierającą opozycję w Polsce, która nie ma żadnego pomysłu na prowadzenie kampanii, która nie ma żadnego pomysłu programowego. W związku z tym opozycja próbuje działać za granicą w sposób niekorzystny dla Polski - ocenił.
Bruksela chce w swojej skardze przywrócenia w Sądzie Najwyższym stanu sprzed 3 kwietnia 2018 roku, czyli sprzed wejścia w życie przepisów przewidujących obniżenie wieku emerytalnego sędziów z 70 do 65 lat. (Na mocy zmienionych przepisów 27 spośród 72 czynnych sędziów SN miało przejść w stan spoczynku, włącznie z sędzią Małgorzatą Gersdorf).
KE wnioskuje, by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani na emerytury zostali przywróceni do orzekania, nawet jeśli na ich miejsce wskazano już kogoś innego. KE chce również zatrzymać mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy - według KE - "przedwcześnie" przeszli w stan spoczynku.
Autor: kb//tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24