"Miał krew na rękach, nie potrafię wzbudzić w sobie sympatii"

"Miał krew na rękach, nie potrafię wzbudzić w sobie symaptii"
"Miał krew na rękach, nie potrafię wzbudzić w sobie symaptii"
Źródło: TVN24

- To jest człowiek, który miał krew na rękach i nie potrafię w sobie wzbudzić sympatii do niego - powiedział w "Kropce nad i" Radosław Sikorski pytany o to, czy zabójstwo Muammara Kaddafiego jest korzystne dla tych przywódców europejskich, dla których jego proces mógłby okazać się kompromitujący. Szef polskiej dyplomacji mówił także o kryzysie w Europie, który może do nas dotrzeć, bo jak stwierdził "nie jesteśmy wyspą".

To jest człowiek, który miał krew na rękach i nie potrafię w sobie zbudzić sympatii do niego Radosław Sikorski o Kaddafim

Pytany o ocenę tego, że jego zwłoki zostały po śmierci zbeszczeszczone i wystawione na widok publiczny powiedział: Dyktatorzy często tak kończą, to ryzyko wpisane w zawód tyrana. - Nie jest to niestety, czy stety nic nadzwyczajnego - ocenił.

"Skandaliczne i nietrafne"

Sikorski skomentował także słowa Zbigniewa Ziobry z PiS, który stwierdził w jednym z wywiadów, że Donald Tusk, chce sprawować władze tak długo jak Kaddafi. - To skandaliczne i nietrafne, bo Donald Tusk ogłosił już, że będzie jeszcze tylko cztery lata przewodniczącym PO - mówił. Jak dodał, Tuskowi należy wierzyć, bo słowa dotrzymuje.

RAPORT SPECJALNY - MUAMMAR KADDAFI NIE ŻYJE

Nie jesteśmy wsypą i mimo, że my zachowujemy się rozsądnie to drogą osmozy może do nas dotrzeć z zewnątrz Radosław Sikorski
Sikorski: Nie jesteśmy wyspą (TVN24)

Sikorski: Nie jesteśmy wyspą (TVN24)

Radosław Sikorski mówił także o kryzysie w Europie. Stwierdził, że z perspektywy czasu widać, że polska polityka była dobra. - We Francji czy Niemczech trzeba dokapitalizowywać rynki, a w Polsce nie było kryzysu w ani jednej instytucji, a nasze zadłużenie jest jednym z najniższych w Europie - zauważył i dodał, że właśnie dlatego "Polska jest częścią rozwiązań, a nie częścią problemu".

Szef dyplomacji zastrzegł jednak, że "nie jesteśmy wsypą i mimo, że my zachowujemy się rozsądnie to drogą osmozy może do nas dotrzeć z zewnątrz".

Źródło: tvn24

Czytaj także: