Wpływ mediów społecznościowych na dzieci i młodzież. "Problem, który występuje wszędzie"

Szkoła
Wojtasik: dla młodych ludzi wizerunek w sieci, to jak są oceniani, jest bardzo ważne
Źródło: TVN24

Jakie niebezpieczeństwa dla dzieci i młodzieży mogą nieść serwisy społecznościowe? Agnieszka Siedler, psycholog dzieci i młodzieży z Akademii Pedagogiki Specjalnej, mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "media społecznościowe mają znaczy wpływ na nasze zdrowie psychiczne" i to jest "problem, który występuje wszędzie". Łukasz Wojtasik, ekspert do spraw bezpieczenstwa dzieci w sieci z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę zwracał uwagę, że dla młodych ludzi wizerunek w sieci jest bardzo ważny.

Szkoły publiczne w Seattle złożyły pozew przeciwko kilku największym firmom z branży mediów społecznościowych, oskarżając je o odpowiedzialność za "kryzys zdrowia psychicznego wśród amerykańskiej młodzieży". Na początku stycznia w Sądzie Okręgowym USA w stanie Waszyngton złożono niemal stustronicowy pozew. Według szkół z Seattle firmy stojące za takimi platformami, jak TikTok, Facebook, Instagram, YouTube i Snapchat, "kultywowały i wykorzystywały ich uzależniającą naturę, co doprowadziło do rosnącej liczby dzieci dotkniętych lękiem i depresją, a także rosnącej liczby tych, którzy rozważają lub dokonują samookaleczeń".

Szkoły pozywają technologicznych gigantów. Za "kryzys zdrowia psychicznego wśród amerykańskiej młodzieży"

Siedler o "problemie, który występuje wszędzie"

O tym, jaki wpływ media społecznościowe mogą mieć na dzieci, rozmawiali w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Siedler, psycholog dzieci i młodzieży z Akademii Pedagogiki Specjalnej oraz Łukasz Wojtasik, ekspert do spraw bezpieczeństwa dzieci w sieci z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Agnieszka Siedler mówiła, że "to jest problem, który występuje wszędzie". Dodała, że "media społecznościowe mają znaczny wpływ na nasze zdrowie psychiczne" i to "nie dotyczy tylko dzieci i młodzieży, to dotyczy również dorosłych".

- Mimo tego, że depresja czy zaburzenia lękowe, to nie są problemy spowodowane jednym czynnikiem, (...), to media społecznościowe to jeden z czynników, który może się tutaj dołożyć - zwracała uwagę.

OGLĄDAJ "FAKTY PO FAKTACH" W INTERNECIE W TVN24 GO

Wojtasik: dla młodych ludzi wizerunek w sieci jest bardzo ważny

Łukasz Wojtasik wskazywał, że "celem dostawcow usług internetowych, również mediów społecznościowych jest zatrzymanie użytkownika przed ekranem jak najdłużej". - To dotyczy również dzieci i nastolatków. Faktycznie są to mechanizmy, które sie rozwijają i z każdym rokiem, z każdym dniem są coraz lepsze, pytanie - dla kogo są lepsze - mówił dalej. 

Jednocześnie wskazywał, że "młodzi ludzie, praktycznie wszyscy, korzystają z mediów społecznościowych", a dla nich wizerunek w sieci, to jak są oceniani, "jest bardzo ważne". - Ale też dla nich punktem odniesienia są te osoby, które obserwują w internecie - influencerzy, influencerki - zaznaczył.

Wojtasik dodał, że dla nastolatków ten przekaz ze strony influencerów jest pewnego rodzaju wzorcem, zwłaszcza w sferze wyglądu. 

"To musi być do zatrzymania"

Eksperci dyskutowali także o tym, w jaki sposób można walczyć z negatywnym wpływem mediów społecznych na rozwój i kondycję psychiczną dzieci i nastolatków.

Wojtasik podkreślał, że "to musi być do zatrzymania". - Nie możemy się poddawać, bo jednak internet, technologia rozwijają się i  jak się poddamy, to rzeczywiście ci młodzi ludzie będą poddawani porównaniom społecznym, co też będzie wpływało na ich dobrostan psychiczny - dodał.

Zaapelował też do rodziców, aby zwracali uwagę na to, że serwisy społecznościowe są przeznaczone dla osób powyżej 13. roku życia. - Powszechnie korzystają z nich młodsze osoby, (...), i dla nich to jest jeszcze większe zagrożenie, bo nie mają krytycznego myślenia, zupełnie nieświadomie funkcjonują w tych mechanizmach, tym bardziej im się poddają - mówił dalej ekspert Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

- Czasami, odwiedzając szkoły podstawowe w drugiej klasie, przysłuchuję się dyskusjom dziewczyn, które rozmawiają o tym, jaką operację plastyczną sobie zrobią, gdy będą duże. Dlatego, że dla nich punktem odniesienia jest infuencerka, która opowiada o tym w swoich kanałach - dodał.

"Jedyne co możemy zrobić, to to okiełznać"

Agnieszka Siedler zwracała uwagę na mnogość różnego rodzaju platform, co sprawia, że - jej zdaniem - "nie jesteśmy w stanie zatrzymać tego, jedyne co możemy zrobić, to to okiełznać". - Możemy uczyć dzieci, jak używać tego w dobry sposób, jak używać tego na swoją korzyść - podkreśliła.

- Bo mamy też badania, które pokazują, że umiarkowane używanie mediów społecznościowych może się wręcz wiązać z lepszym rozwojem intelektualnym dziecka - powiedziała psycholog dzieci i młodzieży.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: