My to mamy przećwiczone. Tak naprawdę TVN jest dla nas takim swoistym barometrem działań władzy wobec mediów. To, co ogólnopolska władza robi przez ostatnie kilka lat, my się z tym zderzamy od wielu, wielu lat u nas, na naszym terenie - mówił w czwartek TVN24 wydawca "Gazety Radomszczańskiej", Andrzej Andrysiak. Zdaniem Wojciecha Szackiego z Polityki Insight zarzuty Antoniego Macierewicza to "stek obelg, a nie racjonalna polemika z materiałem dziennikarskim".
W grudniu otrzymaliśmy z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pismo informujące, że w związku z emisją reportażu Piotra Świerczka "Siła Kłamstwa" przewodniczący Rady wszczął z urzędu postępowanie w sprawie ukarania nas. Zarzuca nam się "propagowanie działań sprzecznych z prawem, polską racją stanu i działań zagrażających bezpieczeństwu" oraz "nierzetelność i nieobiektywność". KRRiT nie przedstawiła jednak ani jednego konkretnego dowodu na poparcie swoich zarzutów.
Kilkadziesiąt największych mediów ogólnopolskich i lokalnych na znak solidarności z naszą redakcją zdecydowało się na opublikowanie na swoich stronach internetowych materiału Piotra Świerczka.
W czwartek gośćmi programu "Wstajesz i wiesz" w TVN24 byli Wojciech Szacki z Polityki Insight, Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej" oraz Grzegorz Gerek z "Pułtuskiej Gazety Powiatowej" oraz portalu Pultusk24.
Andrysiak: to obraz dużo głębszego problemu
- My to mamy przećwiczone. Tak naprawdę TVN jest dla nas takim swoistym barometrem działań władzy wobec mediów. To, co ogólnopolska władza robi przez ostatnie kilka lat, my się z tym zderzamy od wielu, wielu lat u nas, na naszym terenie - mówił Andrzej Andrysiak.
Stwierdził, że "władza nie lubi kontroli, obojętnie na jakim ona jest poziomie". - Wiemy, że zrobi wszystko, by wolne media ograniczyć. Dlatego też przyłączamy się do protestu - oświadczył.
Jak mówił, "pojawiają się głosy, że tutaj chodzi o solidarność". - O solidarność również, ale tak naprawdę tutaj chodzi o demokrację. Tej demokracji nie ma bez mediów niezależnych, bez względu na to, czy chodzi poziom ogólnopolski czy lokalny - przekonywał.
Jak podkreślił, rolą mediów lokalnych jest kontrolowanie władzy samorządowej. - My znamy takie naciski, znamy naciski ekonomiczne, i tak jak PiS przejął Telewizję Polską, u nas na poziomie lokalnym samorządy same tworzą własne media po to, aby nas wygryźć z rynku. Mamy to w praktyce przećwiczone i wiemy, że najważniejsze to się nie bać i głośno protestować - powiedział Andrysiak.
Jego zdaniem ta sprawa "to obraz dużo głębszego problemu". - Nasza władza ma mentalność wschodnią. Nasza władza nie rozumie, nie chce po prostu przyjąć standardów demokratycznych - ocenił.
Szacki: bez przerwy mamy do czynienia z jakimiś groźbami
Zdaniem Wojciecha Szackiego zarzuty Macierewicza pod adresem Piotra Świerczka to "stek obelg, a nie racjonalna polemika z materiałem dziennikarskim".
- Jest to historia całej tej kadencji. I poprzedniej pewnie też. Bez przerwy mamy do czynienia z jakimiś groźbami, a to repolonizacji, a to przejęcia, a to jakichś ustaw represyjnych - wymieniał. Przypomniał w tym miejscu lex TVN, które zablokował ostatecznie prezydent Andrzej Duda.
- Mamy do czynienia z nieustannym podchodzeniem władzy pod media, które tej władzy nie sprzyjają, które tę władzę kontrolują, i które tę władzę bolą, z próbą tworzenia własnych mediów, jakie ta władza chciałaby widzieć. Mam nadzieję, że tego oporu wystarczy, żeby wytrzymać - powiedział dziennikarz.
Grzegorz Gerek powiedział, że "demokracja wymaga wolnych mediów". - Więc jeżeli władza próbuje atakować najważniejszą polską stację, którą można zaliczyć do wolnych mediów, to my wszyscy staramy się ją wspierać - stwierdził.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock