"Podpisałem decyzję i jestem z tego bardzo dumny". Co zeznał Mateusz Morawiecki

Źródło:
PAP
Morawiecki: w rezerwie zaplanowano ponad 500 milionów złotych na organizację wyborów korespondencyjnych
Morawiecki: w rezerwie zaplanowano ponad 500 milionów złotych na organizację wyborów korespondencyjnych TVN24
wideo 2/8
Morawiecki: w rezerwie zaplanowano ponad 500 milionów złotych na organizację wyborów korespondencyjnych TVN24

Mateusz Morawiecki przez cztery godziny zeznawał przed komisją do spraw wyborów korespondencyjnych. Podczas przesłuchania nie zabrakło niewybrednych żartów, sprzeczek i wyłączania mikrofonu. Były premier przekonywał, że to Platforma Obywatelska jest winna straty pieniędzy i przyznał, że jest dumny z podpisania decyzji, która "umożliwiała przeprowadzenie wyborów".

Były premier Mateusz Morawiecki zeznawał w czwartek przed sejmową komisją do spraw wyborów korespondencyjnych. Przesłuchanie będzie kontynuowane w środę o 13.

Morawiecki został zapytany przez szefa komisji Dariusza Jońskiego (KO), czy bierze całą odpowiedzialność za wydanie decyzji, na podstawie której podejmowano czynności zmierzające do przygotowania i przeprowadzenia wyborów kopertowych skutkujące "wyrzuceniem w błoto" około 100 mln zł.

Tak relacjonowaliśmy przesłuchanie Mateusza Morawieckiego na żywo

Gdy Morawiecki zaczął odpowiadać, został upomniany przez Jońskiego, by odpowiedział na to konkretne pytanie. - Co to za wyłączanie guzika, może pan wziąć udział w "Familiadzie", panie przewodniczący, co to w ogóle jest - zwrócił się Morawiecki do Jońskiego, gdy został mu wyłączny mikrofon.

Szef komisji odparł, że to nie jest konferencja prasowa. - Może dla pana to jest śmieszne, ale poszło 100 milionów złotych w błoto - powtórzył Joński.

Morawiecki: Co to za wyłączanie guzika? Pan może wziąć udział w "Familiadzie", panie przewodniczący
Morawiecki: Co to za wyłączanie guzika? Pan może wziąć udział w "Familiadzie", panie przewodniczącyTVN24

- Wy jesteście winni temu, że poszło w błoto 70 milionów złotych, jest temu winna Platforma Obywatelska, pana kierownik, ówczesny szef PO, pani Małgorzata Kidawa-Błońska i wszyscy ci, którzy się do tego przyznali, w tym również pan Rafał Trzaskowski - powiedział Morawiecki.

- Podpisałem decyzję i jestem z tego bardzo dumny, ponieważ ona umożliwiała przeprowadzenie wyborów, przygotowanie czynności przygotowawczych do przeprowadzenia wyborów i biorę za to odpowiedzialność - oświadczył były premier.

"Wybory korespondencyjne były najwłaściwszym sposobem"

Zdaniem Morawieckiego, wybory w trybie korespondencyjnym były bezpieczniejsze, "podobnie jak zdaniem (byłego szefa ministerstwa zdrowia) ministra Łukasza Szumowskiego i medyków". - Wybory, które zorganizowaliśmy pod przymusem PO, były mniej bezpieczne - ocenił. Podkreślił, że nie miał żadnych wątpliwości, że wybory z głosowaniem przy urnach są mniej bezpieczne z punktu widzenia epidemicznego. - Wybory korespondencyjne były najwłaściwszym sposobem przeprowadzenia wyborów - przekonywał.

- Dla mnie informacje spływające ze świata, a przynajmniej z dwóch kontynentów co do trybów przeprowadzenia wyborów były najbardziej przekonujące. Te informacje spływały z USA, Kanady, Szwajcarii, Niemiec, Korei Południowej i to było bardzo przekonujące, że skoro w takich krajach odbywały się wybory korespondencyjne, to my też powinniśmy je przeprowadzić - wyjaśnił.

Były premier zeznał, że rozmawiał wówczas - czasami kilka razy dziennie - z ministrem Szumowskim, "który miał bardzo szerokie kontakty ze środowiskiem medycznym" i z prof. Andrzejem Horbanem, który był jego głównym doradcą do spraw COVID-19. - Podkreślali oni, że tryb wyborów korespondencyjnych jest bezpieczniejszy - zapewnił.

Pytany, czy zalecenia Szumowskiego były mu przekazywane formalnie czy nieformalnie, odpowiedział, że nie wymieniali się pismami, skoro widzieli się kilka razy dziennie. - Po prostu rozmawialiśmy o problematyce koronawirusa i również o tym, żeby zrobić wszystko, aby pozyskać jak najwięcej środków sanitarnych - dodał.

Morawiecki: w rezerwie zaplanowano ponad 500 milionów złotych na organizację wyborów korespondencyjnych
Morawiecki: w rezerwie zaplanowano ponad 500 milionów złotych na organizację wyborów korespondencyjnych TVN24

W rezerwie zaplanowano 500 mln zł na wybory

Były premier powiedział, że decyzję o przeprowadzeniu wyborów kopertowych przez Pocztę Polską i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych podpisał 16 kwietnia 2020 r., po skorygowaniu niektórych sformułowań prawnych. Dopytywany przez posłankę Magdalenę Filiks (KO), na czym te zmiany polegały, wskazał, że chodziło o to, że zlecił Poczcie Polskiej i PWPW "podjęcie działań przygotowania do przeprowadzenia wyborów", a nie "działań zmierzających do przeprowadzenia wyborów".

Pytany, dlaczego kierowane przez Mariusza Kamińskiego MSWiA i oraz MAP, któremu przewodził Jacek Sasin, nie podpisały umów z PWPW i Pocztą, odpowiedział, że jego decyzje miały rygor natychmiastowej wykonalności.

Pytany, czy zdawał sobie sprawę, że te podmioty mogły mieć problemy finansowe z powodu niezapłaconych faktur, wskazał, że według jego wiedzy podmioty te dostały rekompensatę z rezerwy ogólnej budżetu państwa. Dodał, że rezerwa ta, podobnie jak rezerwa celowa, jest przeznaczana na cele, których nie da się przewidzieć.

- Środki w rezerwie celowej i rezerwie ogólnej wystarczająco zabezpieczały te wydatki. Ostatecznie koszty wyborów wyniosły około 320 milionów złotych, czyli środki z rezerw zabezpieczały je ponaddwukrotnie - powiedział Morawiecki.

Dodał, że w rezerwie zaplanowano ponad 500 mln zł.

Morawiecki: nie przypominam sobie, żebym brał udział w spotkaniu z posłem Wypijem
Morawiecki: nie przypominam sobie, żebym brał udział w spotkaniu z posłem WypijemTVN24

"Były rozmowy z Porozumieniem, aby nie zdradzali linii obozu politycznego"

Były premier odniósł się do zeznań byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, który powiedział, że Morawiecki uczestniczył w spotkaniu w wilii przy ulicy Parkowej, na którym obecny był m.in. były polityk Porozumienia Michał Wypij i podczas którego omawiano sprawę wyborów kopertowych. - Nie przypominam sobie, abym brał udział w spotkaniu z panem Wypijem. Nie miałem też relacji z tego konkretnego spotkania - zeznał.

Morawiecki został zapytany, czy według jego wiedzy "były propozycje korupcyjne lub sytuacje zastraszania posłów partii Kukiz'15". Odpowiedział, że nie było żadnych propozycji korupcyjnych ani propozycji charakterze zastraszania oraz nie miał wiedzy na temat tego, czy ówczesny szef jego gabinetu spotykał się posłami Kukiz'15.

- Nie wiadomo mi nic o tym, żeby były jakieś pozaprawne naciski na Jarosława Gowina i Michała Wypija, natomiast były rozmowy z Porozumieniem Jarosława Gowina, aby nie zdradzali linii obozu politycznego, z jakiego weszli do Sejmu, tylko żeby lojalnie zachowywali się jak członkowie tego obozu politycznego. Sam pamiętam wiele rozmów z premierem Gowinem - zeznał.

Zapewnił, że wybory korespondencyjne nie mogły wpłynąć negatywnie na sytuację Poczty Polskiej. - Od początku zakładaliśmy, że wszelkie koszty poniesione przez podmioty, którym decyzja jest zlecana, muszą zostać zrekompensowane - poinformował Morawiecki.

Morawiecki: dziecko nawet wie, że trzeba przedstawić kontekst odpowiedzi na pytanie
Morawiecki: dziecko nawet wie, że trzeba przedstawić kontekst odpowiedzi na pytanieTVN24

Morawiecki o "zdradzie Gowina"

Morawiecki był pytany przez posłankę Anitę Kucharską-Dziedzic (Lewica) o zeznania byłego wicepremiera w rządzie PiS Jarosława Gowina, który opowiedział komisji o spotkaniu z końca marca 2020 roku. W spotkaniu tym - jak relacjonował Gowin - udział wziął Łukasz Szumowski, Mateusz Morawiecki oraz on sam.

Zeznania Gowina zacytowała posłanka Kucharska-Dziedzic. "Ustaliliśmy wtedy we trzech, że będziemy robić wszystko, żeby zapobiec tym wyborom. Po kilku dniach i po rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim pan premier Morawiecki poinformował mnie, że jak się wyraził: Jarosław nalegał na przeprowadzenie tych wyborów. I od tej pory Mateusz Morawiecki już konsekwentnie działał na rzecz przeprowadzenia wyborów kopertowych" - czytała posłanka Lewicy.

- Przykro mi to powiedzieć, bo pan premier Gowin był do tamtego czasu naszym bardzo dobrym kolegą w rządzie, ale w tamtym momencie zdradził nasz obóz polityczny i - co jest również w mediach - doszło do jego spotkania gdzieś pod Warszawą z jednym z liderów opozycji, z przedstawicielem Platformy Obywatelskiej. Wtedy zmienił zdanie i zaczął grać na scenariusz Platformy Obywatelskiej - powiedział Morawiecki.

Morawiecki: najbardziej w tamtym czasie zajmowała mnie sprawa życia i zdrowia ludzi
Morawiecki: najbardziej w tamtym czasie zajmowała mnie sprawa życia i zdrowia ludziTVN24

Według niego, "Gowin realizował swój interes polityczny". - Wiem od jego kolegów z partii Porozumienie, że chciał wówczas zostać marszałkiem Sejmu, może premierem. Po prostu realizował swój cały plan polityczny. Tak że jego zeznania trzeba odczytywać w takim niestety świetle - ocenił były premier.

Czytaj też: Jarosław Gowin przed komisją śledczą. Najważniejsze punkty przesłuchania

Dopytywany przez posłankę Lewicy, czy prawdą jest, że zmieniał zdanie w sprawie przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, Morawiecki zapewnił, że "na pewno nie było tutaj żadnej gwałtownej zmiany".

Na uwagę, czy w takim razie Jarosław Gowin kłamał w sprawie tego, że wówczas zmieniał swoją opinię co do tych wyborów Morawiecki odparł: - Jeśli twierdzi pan Gowin, że ja na początku byłem przeciwnikiem wyborów korespondencyjnych, a potem zwolennikiem to tak, kłamie.

Waldemar Buda wykluczony z komisji
buda

Waldemar Buda wykluczony z komisji

Pod koniec obrad z komisji został wykluczony Waldemar Buda (PiS) po tym, jak powiedział do przewodniczącego Dariusz Jońskiego: - Ja jestem prawnikiem, a ty nieukiem basenowym.

Wcześniej Joński trzy raz zwracał uwagę posłowi Budzie i pouczał na podstawie art. 155 ustawy o sejmowej komisji śledczej. Buda odwołał się od decyzji Jońskiego, ale komisja odrzuciła jego wniosek.

Autorka/Autor:ek/kg

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Nie wyprzedzaj, strzelaj tylko w określonych sytuacjach i rób wszystko, żeby nikomu się nic nie stało. Jeżeli nie da się inaczej, czekaj, aż koledzy przyjadą z odsieczą. I raportuj, nawet jeżeli masz pędzić motocyklem, kierując jedną ręką - m.in. takie obowiązki spadają na policjanta, który rozpoczyna pościg za przestępcą. Ostatnio nagranie ze spektakularnego pościgu przez zatłoczone miasto pokazała krakowska policja. Czy tak to powinno wyglądać?

Na krawędzi. Co policjant ma robić w czasie pościgów i dlaczego ma być ich mniej

Na krawędzi. Co policjant ma robić w czasie pościgów i dlaczego ma być ich mniej

Źródło:
tvn24.pl

Intensywne opady deszczu wywołały powodzie w Bośni i Hercegowinie. Szczególnie trudna sytuacja panuje w mieście Prijedor i jego okolicach, gdzie pod wodą znalazły się całe osiedla. W mieście ogłoszono stan wyjątkowy, a mieszkańcy i władze z niepokojem obserwują rosnący stan wody na przepływającej przez nie rzece.

Całe osiedla pod wodą. "Nie mogę dotrzeć do domu, może uda się to za trzy dni"

Całe osiedla pod wodą. "Nie mogę dotrzeć do domu, może uda się to za trzy dni"

Źródło:
Reuters, N1, Grad Prijedor

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance i czołowi doradcy namawiali Donalda Trumpa, by zwolnił swojego doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego Michaela Waltza po aferze z przypadkowym dodaniem dziennikarza do dyskusji na Signalu o planowanym ataku w Jemenie - podał portal Politico za swoimi źródłami. - Na razie go zostawią, ale pozbędą się go za kilka tygodni - mówiła osoba zaznajomiona ze sprawą.

Co dalej z Waltzem po aferze z Signalem? "Na razie go zostawią"

Co dalej z Waltzem po aferze z Signalem? "Na razie go zostawią"

Źródło:
PAP

Doświadczony funkcjonariusz, do którego pracy nigdy nie było zastrzeżeń - tak 51-latka z Prusic opisują przełożeni ze Służby Więziennej. Według ustaleń śledczych zabił on swoją teściową i córkę oraz ciężko ranił syna.

Po tragedii w Prusicach, co wiemy o sprawcy. Doświadczony funkcjonariusz, dowódca grupy interwencyjnej

Po tragedii w Prusicach, co wiemy o sprawcy. Doświadczony funkcjonariusz, dowódca grupy interwencyjnej

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Strażacy walczą z pożarem lasu w Zielonce w powiecie wołomińskim. W akcji bierze udział 12 zastępów, wodę z powietrza zrzucał samolot gaśniczy.

Pożar na dawnym poligonie, samolot gaśniczy w akcji

Pożar na dawnym poligonie, samolot gaśniczy w akcji

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotnim wiecu poparcia dla aresztowanego Ekrema Imamoglu uczestniczy około 2,2 miliona osób - ogłosił lider Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Ozgur Ozel. Imamoglu został tymczasowo odsunięty od pełnienia obowiązków burmistrza Stambułu. To polityczny przeciwnik prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.

Protest w Stambule. "Zebrało się 2,2 miliona osób. Widzisz to, prezydencie Erdoganie?"

Protest w Stambule. "Zebrało się 2,2 miliona osób. Widzisz to, prezydencie Erdoganie?"

Źródło:
PAP

Od 1 lipca będziemy mogli leczyć endometriozę na NFZ - zapowiedziała podczas debaty o endometriozie "Taka twoja uroda" w TVN24 GO ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Mówiła też, że powstanie centrum leczenia endometriozy. Debatę można obejrzeć w TVN24 GO.

Ministra zdrowia: leczenie endometriozy będzie finansowane z NFZ

Ministra zdrowia: leczenie endometriozy będzie finansowane z NFZ

Źródło:
TVN24

Na granicy warszawskiej Białołęki i Łomianek strażacy wyłowili z rzeki ciało kobiety. Na miejscu pracują policjanci. Tożsamość zmarłej nie jest jeszcze znana.

Z Wisły wyłowili ciało kobiety

Z Wisły wyłowili ciało kobiety

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po doniesieniach o brakach jajek w sklepach spożywczych w Stanach Zjednoczonych, we Francji również zaczyna ich brakować - przekazał w sobotę dziennik "Le Monde". Przyczyną jest w dużej mierze efekt paniki, który nastąpił, gdy sieć obiegły zdjęcia pustych regałów sklepowych w USA, ale też epidemia ptasiej grypy.

Najpierw USA, teraz brak jajek dotknął też Francję. "Napięcie wzrosło"

Najpierw USA, teraz brak jajek dotknął też Francję. "Napięcie wzrosło"

Źródło:
PAP

W kraju ołomunieckim na wschodzie Czech został wprowadzony stan zagrożenia. Powodem jest katastrofa kolejowa sprzed miesiąca, na skutek której doszło do wycieku trującej substancji. Rząd Czech mówi o największym tego typu skażeniu na świecie.

Obawy o skażenie miesiąc po katastrofie. Wprowadzają stan zagrożenia

Obawy o skażenie miesiąc po katastrofie. Wprowadzają stan zagrożenia

Źródło:
PAP

W Danii odbyły się w sobotę demonstracje przeciwko postawie prezydenta USA Donalda Trumpa, który mówi o konieczności przejęcia Grenlandii. W Kopenhadze protestowało ponad trzy tysiące osób, a w Aarhus - kilkaset.

"USA, odczepcie się". Demonstracje przeciwko przejęciu Grenlandii

"USA, odczepcie się". Demonstracje przeciwko przejęciu Grenlandii

Źródło:
PAP

Elon Musk ogłosił w nocy z piątku na sobotę, że właścicielem platformy X stał się jego start-up xAI, zajmujący się sztuczną inteligencją. 

X zmienia właściciela. Jest komunikat Muska

X zmienia właściciela. Jest komunikat Muska

Źródło:
PAP

Poszukiwany 28-latek wpadł w ręce policji, gdy przyjechał do Polski, żeby spotkać się z partnerką. Jego plany przejrzeli policjanci ze stołecznego Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób. Za mężczyzną wydany był nakaz doprowadzenia do zakładu karnego w celu odbycia kary oraz list gończy w związku z podejrzeniem o oszustwo w innej sprawie.

Zgubiła go tęsknota za partnerką

Zgubiła go tęsknota za partnerką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wiemy, że mamy do czynienia z jakimiś tajnymi rokowaniami pomiędzy Niemcami a częścią państw, które z Niemcami graniczą - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, mówiąc o doniesieniach niemieckich mediów o zawracaniu migrantów do Polski. Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak ocenił tego dnia, że "rzekome nielegalne zawracanie migrantów to propaganda PiS".

Kaczyński o "tajnych rokowaniach" z Niemcami. Siemoniak: to propaganda PiS

Kaczyński o "tajnych rokowaniach" z Niemcami. Siemoniak: to propaganda PiS

Źródło:
TVN24, PAP

"Niedziela, 11 maja, Warszawa, w samo południe" - napisał premier Donald Tusk, zapowiadając marsz. "Ten maj zdecyduje o tym, czy Polska będzie silna i bezpieczna, czy osamotniona i słaba" - podkreślił.

"Jesteśmy umówieni?". Tusk zapowiada marsz

"Jesteśmy umówieni?". Tusk zapowiada marsz

Źródło:
tvn24.pl

Jakiej pogody możemy się spodziewać w pierwszej połowie kwietnia? W prognozach widać potężną zatokę chłodu, która może stanowić zagrożenie dla Polski. Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek sprawdza w modelach, co przyniesie nowy miesiąc i jak zapowiada się Wielkanoc.

Mapy "już dawno nie były tak niebieskie. Coś czai się od północy i wschodu"

Mapy "już dawno nie były tak niebieskie. Coś czai się od północy i wschodu"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Chcę zamówić pizzę - powiedział dziesięcioletni chłopiec z okolic Rzymu, który zadzwonił pod numer alarmowy 112. Jego odwaga i zrozumienie apelu o pomoc przez operatora centrali uratowały matkę dziecka i jego rodzeństwo przed agresywnym ojcem.

Zadzwonił pod 112, zamówił pizzę. Uratował rodzinę

Zadzwonił pod 112, zamówił pizzę. Uratował rodzinę

Źródło:
PAP, "Il Messaggero"

49-letni mieszkaniec Katowic został zatrzymany po tym, jak zniszczył szklane drzwi i witrynę siedziby Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. Może mu grozić do pięciu lat więzienia, nie usłyszał jeszcze zarzutów.

Wtargnął na teren pogotowia, zniszczył drzwi i witrynę

Wtargnął na teren pogotowia, zniszczył drzwi i witrynę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Polska jest drugim największym rynkiem zbytu Thermomiksa, wielofunkcyjnego i kosztownego robota kuchennego. Ale to niejedyny sprzęt, który zdobywa polskie kuchnie. W kolejce są między innymi airfryery, czyli beztłuszczowe frytkownice. - Kupując robota kuchennego czy inne sprzęty, tak naprawdę kupujemy obietnicę: będziemy mieli więcej czasu, zjemy w domu dania jak w restauracji, bardziej sprawiedliwie podzielimy obowiązki domowe. Czy tak rzeczywiście jest? Nie zawsze - stwierdza Agata Bachórz z Uniwersytetu Gdańskiego.

Robot miesza w polskiej kuchni. "Jeszcze trochę i wyląduje w naszym godle"

Robot miesza w polskiej kuchni. "Jeszcze trochę i wyląduje w naszym godle"

Źródło:
tvn24.pl

- Mój ruch jest bardzo ograniczony - mówił w TVN24 Wojciech Sawicki, prowadzący w mediach społecznościowych profil Life On Wheelz. Gość programu "Wstajesz i weekend" choruje na nieuleczalną dystrofię mięśniową Duchenne'a. Fundacja TVN włączyła się w pomoc dla pięcioletniego Krzysia, który również zmaga się z tą rzadką chorobą prowadzącą do zaniku mięśni. 

"Widziałem, jak moje ciało słabnie. Nic nie mogłem z tym zrobić"

"Widziałem, jak moje ciało słabnie. Nic nie mogłem z tym zrobić"

Źródło:
TVN24
Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Źródło:
tvn24.pl
Premium