Osiem pociągów odwołały na razie w poniedziałek Przewozy Regionalne w woj. śląskim. To pociągi kursujące na m.in. trasach między Katowicami a Kozłowem, Kielcami i Bielskiem-Białą.
Poniedziałkowe odwołania pociągów to efekt braku obsady maszynistów PR, którzy w piątek zaczęli składać pracodawcy zwolnienia lekarskie.
W niedzielę na zwolnieniach przebywały 43 osoby. W poniedziałek rano w związku z tą sytuacją zebrał się Regionalny Zespół Zarządzania Kryzysowego. Jak poinformowała uczestnicząca w tym spotkaniu Bożena Fajkis ze śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych, w związku z brakiem maszynistów spółka odwołała osiem pociągów, które w poniedziałek planowo miały wyjechać na tory woj. śląskiego.
Za te pociągi nie będzie autobusowej komunikacji zastępczej. Chodzi o pociągi odjeżdżające: o godz. 5.15 z Kozłowa do Katowic, o 7.38 z Katowic do Kielc, o 8.00 z Bielska-Białej do Katowic, o 8.15 z Katowic do Wodzisławia Śląskiego, o 11.35 z Wodzisławia Śląskiego do Katowic, o 11.37 ze Zwardonia do Katowic, o 13.08 z Katowic do Zwardonia oraz o 22.46 z Katowic do Bielska-Białej.
Wypożyczyli maszynistów Fajkis przekazała również, że tego dnia pociągi Przewozów Regionalnych na trasie Sosnowiec Główny - Katowice - Tychy Lodowisko prowadziło będzie pięciu maszynistów wypożyczonych przez należącą do samorządu woj. śląskiego spółkę Koleje Śląskie.
W piątek, sobotę i niedzielę Koleje Śląskie jeździły na tej trasie własnymi pociągami, łącznie uruchamiając w te dni 82 kursy.
Łącznie w sobotę i niedzielę PR odwołały w regionie 16 pociągów. Tylko częściowo udało się je zastąpić dodatkowymi kursami Kolei Śląskich, komunikacją autobusową i umożliwieniem podróży pasażerów PR pociągami TLK, spółki PKP Intercity. Na razie nie ma pewności, czy liczba odwołanych pociągów w poniedziałek nie ulegnie zmianie, np. wskutek dostarczenia zwolnień przez kolejnych maszynistów.
O aktualne informacje na temat kursowania pociągów podróżni mogą pytać pod numerami telefonów: 782 554 681 i 782 554 440.
Nie wypłacili pensji
W środę Przewozy Regionalne nie wypłaciły w terminie wynagrodzeń ponad 1,4 tys. pracownikom śląskiego zakładu wskazując, że marszałek województwa zaprzestał regulowania należności za przewozy.
W tej sytuacji spółka - jak stwierdzili jej przedstawiciele - zmieniła priorytety płatnicze na rzecz utrzymania regulowania bieżących zobowiązań wobec zarządcy kolejowej infrastruktury i dostawcy energii.
Samorząd daje pieniądze
Marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz argumentował brak płatności na rzecz PR faktem, że zakończona w połowie roku ostatnia umowa okresowa na przewozy nie została ani rozliczona, ani aneksowana.
Mimo to samorząd w pierwszych dniach października przelał PR pewną transzę należności, które z takiej umowy wynikałyby (ok. 10 mln zł). W piątek marszałek przelał kolejną transzę (ok. 11 mln zł) wyrażając przy tym nadzieję, że umożliwi to wypłatę zaległych wynagrodzeń.
W reakcji zarząd PR zdecydował o wypłacie połowy zaległego wynagrodzenia za wrzesień wszystkim pracownikom śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych. Przelewy mają być dokonywane od poniedziałku.
Związkowcy oburzeni
Związek Zawodowy Dyżurnych Ruchu Polskich Kolei Państwowych nie kryje oburzenia, że nie są płacone pensje. Jak twierdzi, pieniądze otrzymują jedynie władze spółki.
"Zarząd Spółki PR, nie wypłacając należnych pracownikom wynagrodzeń, decyduje się na krok nie tylko rażąco naruszający obowiązujące w Polsce prawo, ale narażający Spółkę na straty, wiele procesów sądowych, utrudnienia dla rzeszy pasażerów oraz falę protestów społecznych. Postępowanie Zarządu Przewozów Regionalnych z panią prezes na czele, to nie tylko osłabienie dobrego wizerunku tej firmy, ale i polskiego kolejarza, a to bezpośrednio dotyka także grupę zawodową, którą reprezentujemy" - czytamy w oświadczeniu związku.
"Brak pensji i stres" Z kolei szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych Leszek Miętek zapewnił w piątek, że w regionie nie odbywa się "jakikolwiek strajk maszynistów", a zwolnienia są następstwem stresu spowodowanego brakiem pensji i perspektywą likwidacji śląskiego zakładu PR z końcem roku.
W czerwcu zarząd woj. śląskiego zdecydował o powierzeniu swojej spółce Koleje Śląskie wszystkich przewozów kolejowych w regionie. Przewozy Regionalne mają tam jeździć tylko do grudniowej zmiany rozkładu jazdy.
W reakcji zarząd PR poinformował o likwidacji w tym terminie swojego śląskiego zakładu i zwolnieniu większości z 1874 pracujących tam wówczas osób.
Autor: MAC/fac/k / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24