Prezydent Andrzej Duda powołał w środę Mariusza Kamińskiego na urząd ministra spraw wewnętrznych i administracji. Kamiński będzie łączył nowe obowiązki ze swą dotychczasową funkcją ministra koordynatora służb. Poprzednia szefowa resortu Elżbieta Witek została odwołana w piątek i tego samego dnia objęła stanowisko marszałka Sejmu.
Uroczystość powołania Mariusza Kamińskiego na szefa MSWiA odbyła się w Pałacu Prezydenckim.
"Właściwa osoba na właściwym miejscu"
Po wręczeniu nominacji głos zabrał prezydent Andrzej Duda. - Bardzo się cieszę z tego desygnowania przez pana premiera (Mateusza Morawieckiego), z tego wskazania, z uwagi na to, że mam absolutne przekonanie, że jest to właściwa osoba na właściwym miejscu - powiedział.
- Nie mam żadnych wątpliwości, panie ministrze, że świetnie pan sobie poradzi w tej niezwykle odpowiedzialnej misji, która przed panem, z odpowiedzialnymi i ogromnie trudnymi zadaniami - dodał prezydent, zwracając się do Kamińskiego.
Duda podkreślił, że "okres do wyborów parlamentarnych wydaje się być może okresem krótkim, ale jak widać zadania w trakcie jego są bardzo ważne". - I w związku z tym cieszę się, że właśnie panu ministrowi tę odpowiedzialną funkcję powierzono - oświadczył.
Prezydent podziękował poprzedniej szefowej MSWiA Elżbiecie Witek za "bardzo dobre, może wręcz doskonałe pełnienie tej niezwykle trudnej i odpowiedzialnej misji". - Dziękuję za to, że pani marszałek zgodziła się przyjąć to kolejne wyzwanie, także niezwykle niezwykle odpowiedzialne i niezwykle ważne - dodał, odnosząc się do objęcia przez nią stanowiska marszałka Sejmu.
"Resort nie wymaga żadnych radykalnych zmian"
Mariusz Kamiński zapewnił, że w jego ocenie "resort nie wymaga żadnych radykalnych zmian". - Wydaje mi się, że w tej kadencji miał szczęście do dobrych ministrów, którzy niestety z rożnych względów krótko pełnili swoje funkcje - dodał.
Podkreślił, że jest "po rozmowach ze wszystkimi szefami służb resortu spraw wewnętrznych". - Bardzo dobrze oceniam pracę służb podległych ministrowi - oświadczył.
Elżbieta Witek wyraziła opinię, że Mariusz Kamiński "ma ogromne doświadczenie" - Wiem, że do końca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji będzie funkcjonowało bez zarzutu - powiedziała.
Jak poinformował resort w komunikacie, po uroczystości w Pałacu Prezydenckim Elżbieta Witek w siedzibie MSWiA przekazała obowiązki ministra Mariuszowi Kamińskiemu.
Roszady kadrowe
W piątek dotychczasowa szefowa MSWiA Elżbieta Witek opuściła swoje stanowisko, obejmując funkcję marszałka Sejmu. Było to związane z rezygnacją, jaką złożył Marek Kuchciński po doniesieniach o jego lotach służbowym samolotem, również z rodziną i politykami PiS.
CZYTAJ RAPORT TVN24.PL: Loty marszałka Kuchcińskiego >
W piątek kancelaria premiera poinformowała, że Mateusz Morawiecki postanowił powierzyć obowiązki szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariuszowi Kamińskiemu. Jak wtedy wyjaśniono, ma on też nadal pełnić dotychczasową funkcję ministra koordynatora służb specjalnych.
Od tego czasu do środy w rządzie nie było szefa MSWiA.
CZYTAJ WIĘCEJ: Od piątku w rządzie nie ma szefa MSWiA >
Wyrok i ułaskawienie Kamińskiego
W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji Mariusza Kamińskiego na trzy lata więzienia. Zdaniem sądu minister "wykorzystując swoje stanowisko, przekroczył uprawnienia jako szef CBA przy tzw. aferze gruntowej w 2007 roku".
Zanim sąd zbadał złożoną apelację, prezydent Andrzej Duda skorzystał z prawa łaski. Był to precedens, który wywołał olbrzymie kontrowersje - nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił nikogo przed prawomocnym wyrokiem sądu.
Sprawę ułaskawienia badał następnie Sąd Najwyższy. Sędziowie uznali, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Ich zdaniem ułaskawienia nie było, a sprawą ministra Kamińskiego nadal powinien zajmować się sąd.
Nowy Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak w 2018 roku, że nieuwzględnienie prezydenckiego aktu łaski jako powodu niedopuszczalności prowadzenia postępowania karnego jest niekonstytucyjne, a prezydent może dokonać ułaskawienia, nawet gdy osoba nie została jeszcze prawomocnie skazana.
Polityczna kariera ministra
Mariusz Kamiński urodził się w 1965 roku. W PRL był działaczem opozycji, m.in. działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Pracował między innymi w prezydenckim Biurze Bezpieczeństwa Narodowego za czasów Lecha Wałęsy, a później w biurze mazowieckiej Solidarności. Zajmował także stanowiska w Głównym Urzędzie Ceł i Telewizji Polskiej.
W czasach, gdy premierem był Kazimierz Marcinkiewicz, został sekretarzem stanu w KPRM - pełnomocnikiem rządu do spraw utworzenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a następnie jego szefem. Po powołaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego w czerwcu 2006 roku, Kamiński objął na początku sierpnia 2006 roku stanowisko jego szefa. Jednocześnie zrezygnował z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości, ponieważ ustawa o CBA nakazuje apolityczność. Funkcję szefa CBA pełnił do 13 października 2009 r. Premier Donald Tusk pozostawił Kamińskiego w 2007 r. na stanowisku szefa CBA po zmianie władzy. Stracił je w październiku 2009 r. po prowadzonym przez CBA śledztwie w sprawie lobbingu przy ustawie o grach hazardowych (sprawa dotyczyła polityków PO). Mariusz Kamiński ponownie został posłem z listy PiS w 2011 roku i w 2015 roku. Pełnił też funkcję jednego z wiceprzewodniczących tej partii. W listopadzie 2015 roku Kamiński został powołany na stanowisko ministra koordynatora służb specjalnych.
Autor: akr//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24