Zaufany człowiek Kaczyńskiego z "zakonu PC". Mariusz Błaszczak, nowy szef MON

[object Object]
Mariusz Błaszczaktvn24
wideo 2/27

Jeden z najbliższych współpracowników prezesa Kaczyńskiego odpowiedziany za służby mundurowe, stanowczy przeciwnik relokacji uchodźców. Mariusz Błaszczak, dotychczasowy minister spraw wewnętrznych i administracji, to jeden z najważniejszych polityków Prawa i Sprawiedliwości. We wtorek w południe został desygnowany na ministra obrony narodowej w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Na kilka godzin przed powołaniem nowych ministrów Błaszczak ograniczał się do bardzo zachowawczych komentarzy. Na antenie radiowej Jedynki powiedział tylko, że "prezydent Andrzej Duda miał wpływ na rekonstrukcję rządu".

Szef MSWiA był też pytany, czy w ostatnich dniach rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim o swojej roli w rządzie. - Rozmawiałem, spotykamy się. Rzeczywiście ostatnio było spotkanie w piątek, rozmawialiśmy na temat spraw bieżących - powiedział.

Samorządowiec spod Warszawy

Błaszczak urodził się 19 września 1969 roku w Legionowie. Dotychczasowy szef MSWiA ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Warszawskim (1994), podyplomowe na UW z samorządu terytorialnego i rozwoju lokalnego (1997), zarządzania w administracji w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania imienia Leona Koźmińskiego (2006), był również słuchaczem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej (2001).

Błaszczak należy do najbardziej zaufanych współpracowników z otoczenia prezesa PiS. Należy do nieformalnego grona tak zwanego zakonu PC, czyli polityków związanych z Porozumieniem Centrum.

Działalność społeczną rozpoczął w latach 80. od Niezależnego Zrzeszenia Studentów i Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej. Czas na tak zwaną poważną politykę w jego karierze przyszedł w latach 90., u boku Jarosława i Lecha Kaczyńskich w szeregach Porozumienia Centrum. Później Błaszczak dołączył do kolejnej partii Kaczyńskich, do Prawa i Sprawiedliwości. Obecnie jest wiceprezesem PiS.

Swoją karierę polityczną wykuwał w samorządzie, tuż po studiach, w administracji Urzędu Miasta Legionowo. Był wówczas między innymi rzecznikiem prezydenta Legionowa.

Zdobywane w we władzach lokalnych doświadczenie pomogło mu we wchodzeniu na kolejne szczeble polityki. W latach 2002-2004 był zastępcą burmistrza warszawskiej dzielnicy Wola, a w grudniu 2004 roku został burmistrzem Śródmieścia. Centrum stolicy zarządzał niecały rok, bo po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych (w których bezskutecznie walczył o mandat posła) wszedł do rządu.

Ostro przeciw uchodźcom

W gabinecie Kazimierza Marcinkiewicza został szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Stanowisko zachował również, kiedy premierem został Kaczyński. W tym czasie (2006-2007) zasiadał również w fotelu radnego Sejmiku Mazowieckiego. Błaszczak wszedł do Sejmu pierwszy raz po przedterminowych wyborach w 2007 roku. Dostał się do parlamentu z okręgu podwarszawskiego. Błaszczak nadal zachował swoją pozycję blisko prezesa Kaczyńskiego. W 2009 roku został rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości, a rok później szefem klubu poselskiego tej partii. Udało się zachować mandat posła również w kolejnych dwóch wyborach. Po wyborczym sukcesie PiS w 2015 roku znalazł się w rządzie Beaty Szydło, gdzie objął stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji.

On sam po pierwszych dwa latach pracy w resorcie jako najważniejsze projekty wskazywał modernizację wyposażenia służb i podwyżki dla funkcjonariuszy, a także ustawę dezubekizacyjną, projekt zmian w BOR i zmiany w polityce migracyjnej.

Jako szef jednego z najważniejszych resortów zasłynął bardzo krytycznym stosunkiem do kwestii imigrantów. Wielokrotnie przekonywał, że unijny mechanizm relokacji uchodźców jest nieskuteczny i że Polska nie będzie brała w nim udziału.

- Póki ja jestem ministrem spraw wewnętrznych, póki rządzi rząd Prawa i Sprawiedliwości, my nie narazimy Polski na zagrożenie terrorystyczne - tak tłumaczył w sierpniu 2016 roku w TVN24.

Jako szef MSWiA zdecydował o wysłaniu kolejnych strażników granicznych do innych krajów w celu ochrony ich granic m.in. do Grecji, Bułgarii, Macedonii, Słowenii, na Węgry oraz do Włoszech.

Kłopoty z policją

Za czasów jego rządów w MSWiA policja zmagała się z problemami kadrowymi i wizerunkowymi. Kadrowymi, kiedy w grudniu 2015 roku Błaszczak na nowego komendanta głównego tej formacji wskazał inspektora Zbigniewa Maja, a ten złożył dymisję po zaledwie dwóch miesiącach, między innymi wskutek kontroli prowadzonej w jego sprawie przez policyjne Biura Spraw Wewnętrznych. Jego miejsce zajął nadinspektor Jarosław Szymczyk. Pojawiły się również problemy z obsadzeniem kierownictwa komendy stołecznej policji, gdzie od momentu objęcia rządów przez PiS powołano pięciu nowych komendantów.

Jedną z głośnych spraw za czasów jego ministrowania była informacja o kulisach śmierci 25-letniego Igora Stachowiaka. Mężczyzna zmarł w maju 2016 r. na komisariacie Wrocław-Stare Miasto, wcześniej kilkakrotnie rażony policyjnym paralizatorem w policyjnej toalecie. Według funkcjonariuszy, był agresywny i dlatego musieli użyć paralizatora. W związku z tymi wydarzeniami, szef MSWiA odwołał komendanta dolnośląskiej policji, jego zastępcę ds. prewencji oraz komendanta miejskiego we Wrocławiu. Wszyscy funkcjonariusze: zatrzymujący Stachowiaka i używający wobec niego tasera, są już poza policją.

Poznańska prokuratura przedstawiła czterem funkcjonariuszom zarzuty przekroczenia uprawnień oraz fizycznego i psychicznego znęcania się nad 25-latkiem. Grozi za to do 5 lat więzienia.

Ustawa dezubekizacyjna

MSWiA pod jego szefostwem przygotowało tzw. ustawę dezubekizacyjną. Obniża ona emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku (w połowie 1990 roku zlikwidowano Służbę Bezpieczeństwa, a utworzono Urząd Ochrony Państwa).

Na jej mocy od października emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS.

Zmiany w BOR

Mariusz Błaszczak od początku, gdy objął funkcję szefa MSWiA, mówił o potrzebie zmian w BOR. W maju 2017 r. resort przedstawił najpierw projekt ustawy powołującej Państwową Służbę Ochrony, a w grudniu parlament zaakceptował ustawę, która czeka na podpis prezydenta.

W toku prac parlamentarnych zmieniono nazwę nowej formacji na Służba Ochrony Państwa. Nowa formacja ma docelowo liczyć 3 tysięcy funkcjonariuszy (obecnie w BOR pracuje o tysiąc mniej). Posłowie opozycji krytykowali zapisy nadające funkcjonariuszom SOP uprawnienia operacyjno-rozpoznawcze, czyli m.in. zakładania podsłuchów i pozyskiwania billingów. Kolejnym ważnym projektem, o którym mówił Błaszczak, było powołanie w Biura Nadzoru Wewnętrznego. BNW rozpocznie działanie w styczniu. Biuro ma zajmować się nieprawidłowościami w pracy czterech służb mundurowych podległych MSWiA. Nowe przepisy nie przewidują likwidacji biur spraw wewnętrznych, które działają w komendach głównych policji i Straży Granicznej.

BNW ma działać niezależnie od nich, na wyższym szczeblu - bezpośrednio przy szefie MSWiA, który będzie mógł w każdym czasie żądać informacji i materiałów z realizacji zadań przez BNW.

Od początku spekulacji na temat zmian w rządzie Błaszczak zapewniał, że jest gotowy na opuszczenie zajmowanego stanowiska.

- Nic nam się nie należy, to jest służba - oświadczył we wtorek rano, przed zaprezentowaniem przez premiera Morawieckiego składu nowej rady ministrów.

Autor: PTD//now / Źródło: TVN24/PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium