Poseł PiS Marek Suski po raz kolejny odniósł się do swojej wypowiedzi o "okupancie brukselskim" w kontekście relacji z Unią Europejską. Jak stwierdził, w Brukseli "żądają, że mamy uznać wyższość prawa europejskiego nad prawem polskim". - A jeżeli nie, to zostaniemy ukarani. Jak Polska nie upadnie na kolana i nie stanie się pewnym landem, to będziemy karani - powiedział. - Użyłem ostrych słów, żeby do Brukseli dotarło, że nie jesteśmy podludźmi - dodał.
Marek Suski porównał w czwartek walkę Polski z agresorami podczas II wojny światowej do obecnych relacji z Unią Europejską. - Będziemy walczyć z okupantem brukselskim - oświadczył poseł Prawa i Sprawiedliwości. Potem powtórzył te słowa na posiedzeniu sejmowej komisji.
Suski: chcą, żebyśmy zrezygnowali z suwerenności
Do swojej wypowiedzi Suski odniósł się we wtorek rano w RMF FM.
Pytany, jak wytłumaczy słowa o "brukselskim okupancie", odparł, że nie twierdzi, że Unia Europejska jest taka sama jak okupanci w czasie II wojny światowej, ale że "pewne elementy pojawiły się takie jak przed II wojną światową".
- Teraz żądają, że mamy uznać wyższość prawa europejskiego nad prawem polskim. A jeżeli nie, to zostaniemy ukarani. Jak Polska nie upadnie na kolana i nie stanie się pewnym landem, to będziemy karani - powiedział. - Mamy zrezygnować z naszej suwerenności. Bo czym jest uznanie wyższości prawa europejskiego nad prawem polskim? To jest rezygnacja z suwerenności. Temu trzeba się przeciwstawić - kontynuował poseł PiS.
- Użyłem ostrych słów, żeby do Brukseli dotarło, że nie jesteśmy podludźmi. Musimy się przed tym bronić. Nie wolno się zgodzić na takie traktowanie. Jestem za tym, żebyśmy w Uni Europejskiej byli na partnerskich zasadach - powiedział Marek Suski.
Źródło: RMF FM