Komisja Europejska jest wspólnotą prawa i nie może nie reagować na zagrożenia, jakie wynikają dla sędziów - mówił szef Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce Marek Prawda po spotkaniu z wiceministrem spraw zagranicznych Pawłem Jabłońskim. Został on wezwany w związku z "niedopuszczalną" - zdaniem przedstawicieli resortu - piątkową wypowiedzią rzecznika Komisji Europejskiej Christiana Wiganda na temat praworządności w Polsce.
O wezwaniu Marka Prawdy poinformował w piątek wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński na Twitterze. Dodał, że został on wezwany do ministerstwa w związku z "niedopuszczalną wypowiedzią" rzecznika Komisji Europejskiej.
Rozmowa była "rzeczowa i normalna"
Sobotnie spotkanie rozpoczęło się po godz. 10 i trwało około 20 minut. Marek Prawda mówił później dziennikarzom, że rozmawiał z wiceszefem MSZ o krytycznym stosunku i stanowisku polskiego rządu i o tezach przedstawionych przez rzecznika KE. - Przyjąłem to do wiadomości i przekażę Komisji Europejskiej - poinformował Prawda.
Dodał, że oprócz tego rozmawiali o planowanej wizycie w Polsce wiceszefowej KE Very Jourovej. - Wczoraj po południu domykaliśmy program wizyty. Komisarz Jourova jest zainteresowana rozmowami nie tylko na temat praworządności, ale także o wszystkim, co jest w jej zakresie kompetencji, bo to jest jej pierwsza wizyta w Polsce w nowej roli. Bardzo by jej zależało, żeby elementem tego spotkania było kontynuowanie szczerego dialogu. Komisja Europejska, co nie jest żadną tajemnicą, jest głęboko zaniepokojona tym wszystkim, co dzieje się w zakresie praworządności - dodał.
Prawda pokreślił, że "Komisja Europejska jest wspólnotą prawa i nie może nie reagować na zagrożenia, jakie wynikają dla sędziów". Pytany, w jakim klimacie przebiegała rozmowa, odparł, że "była rzeczowa i normalna".
Wiceszef MSZ: wypowiedź rzecznika KE to stosowanie podwójnych standardów
Po spotkaniu głos zabrał także Paweł Jabłoński. Odniósł się do słów rzecznika KE. - Wczoraj rzecznik Komisji Europejskiej powiedział, że jeden z organów polskiego sądownictwa jest organem, którego legitymacja, prawomocność, zdolność do efektywnej ochrony konstytucyjnej, została poważnie podważona. Traktujemy tę wypowiedź jako bardzo poważną niekonsekwencję i bardzo poważne stosowanie podwójnych standardów w stosunku do tego, jakie oczekiwania są stosowane w stosunku do Polski, a jakie oczekiwania i jakie standardy Komisja stosuje wobec samej siebie.
- Komisja jest również organem politycznym, jej wypowiedzi mają charakter ocenny, do czego oczywiście indywidualne osoby mają prawo. Ale jeżeli sama Komisja oczekuje od państw członkowskich pewnych zachowań, to sama tego standardu również powinna przestrzegać - dodał. Wiceszef MSZ poinformował przy tym, że "polskie władze są gotowe do dialogu".
O czym mówił rzecznik KE?
Christian Wigand przyznał w piątek na konferencji prasowej, że "Komisja Europejska jest bardzo zaniepokojona stanem praworządności w Polsce, szczególnie ostatecznym przyjęciem nowelizacji prawa o sądach". W czwartek wieczorem Sejm, do którego ustawa wróciła po odrzuceniu jej przez Senat, zdecydował, że trafi ona do podpisu prezydenta.
Przypomniał, że wiceszefowa Komisji Europejskiej do spraw praworządności Viera Jourova jeszcze w grudniu apelowała o wstrzymanie prac nad nowelizacją. Napisała w tej sprawie list do polskiego prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu.
- Komisja nie zawaha się, by w razie potrzeby podjąć odpowiednie działania w tej sprawie - dodał.
Wigand był też pytany o uchwałę trzech izb Sądu Najwyższego dotyczącą składów sędziowskich, w których orzekają sędziowie wskazani przez nową KRS. Powiedział, że Komisja Europejska wie, iż została ona przyjęta, ale nie będzie jej komentować.
Dodał, że rozwój sytuacji, jeśli chodzi o praworządność w Polsce, jest dowodem na to, że potrzebny jest natychmiast konstruktywny dialog w tej kwestii. Wigand dodał, że Jourova będzie w Polsce w przyszłym tygodniu (27 i 28 stycznia) i jest gotowa na taki dialog.
Pytany, czy polski rząd powinien dostosować się do decyzji Sądu Najwyższego, odpowiedział, że Komisja Europejska ma obawy co do przedstawionych przez polskie władze stanowisk w sprawie dalszych działań związanych z uchwałą SN. Zaznaczył też, że niezależność i prawomocność Trybunału Konstytucyjnego w Polsce została "poważnie podważona" i nie może on wydawać już "efektywnej konstytucyjnej oceny".
Dopytywany, czy to oznacza, że Komisja Europejska nie ma wątpliwości co do prawomocności polskiego Sądu Najwyższego, ale ma wątpliwości - biorąc pod uwagę procedurę artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej - co do prawomocności polskiego Trybunału Konstytucyjnego, Wigand odpowiedział, że tak.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24