- Postawa negocjacyjna byłego ministra MON była właściwa. Podczas rozmów w sprawie tarczy Sikorski zachował się profesjonalnie – broni swego ministra w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" Kazimierz Marcinkiewicz.
- Rzeczywiście postawiliśmy warunki wygórowane, ale to normalna metoda negocjacyjna. Niestety, gdy później odpowiedzialność za relacje z USA przejął prezydent Lech Kaczyński, odstąpił od wszystkich warunków. Moim zdaniem, to był duży błąd. W relacjach z Waszyngtonem Polska godzi się na wszystko, nie dostając nic w zamian. Sikorski po prostu na ten minimalizm się nie godził – ocenia Marcinkiewicz.
Tymczasem Kaczyński twierdzi, że Sikorski, nie informując Marcinkiewicza o celach swej wizyty, zaszkodził Polsce i zachował się bardzo nieprofesjonalnie podczas negocjacji z Amerykanami.
- Lista warunków przedstawiona Amerykanom w grudniu 2005 r. przez Radka Sikorskiego była ze mną uzgodniona – powiedział tygodnikowi były premier.
Źródło: Wprost
Źródło zdjęcia głównego: TVN24