Gdyby wybory odbyły się na początku lutego, PO wygrałaby z 10-punktową przewagą z PiS - tak wynika z nowego sondażu CBOS. Partia Ewy Kopacz otrzymałaby 38 proc. głosów, PiS - 28 proc., PSL zaś - 11 proc. Do parlamentu weszłoby również ugrupowanie Leszka Millera z 8-procentowym wynikiem.
Mimo że najwięcej ankietowanych zagłosowałoby na Platformę, politycy z PO mogą mieć powody do obaw. Ich partia od grudnia straciła bowiem 5 punktów proc. poparcia. W porównaniu zaś z sondażem ze stycznia - 2 punkty proc. Jak podaje CBOS, nadal jednak PO zachowuje wyraźną przewagę nad swoim głównym konkurentem na scenie politycznej.
- Każdy ośrodek mierzy pod innym kątem. CBOS-owi ostatnio tak wypada, że mierzy na korzyść rządzących - skomentował dużą przewagę PO nad PiS w programie "Tak jest" socjolog dr Tomasz Żukowski. - Nikt ci tyle nie da ile sondaż ci obieca - ocenił z kolei publicysta Witold Bereś.
W lutym chęć głosowania na PiS (wraz z politycznymi partnerami Solidarną Polską i Polską Razem) wyraziło o 1 punkt proc. mniej ankietowanych niż w styczniu. Odsetek zwolenników PiS utrzymuje się od listopada 2014 r. na dość zbliżonym poziomie.
Trzecie miejsce w rankingu zajęło w lutym PSL, które uzyskało poparcie 11-proc. ankietowanych - co oznacza poprawę notowań o 4 punkty proc. w porównaniu z sondażem ze stycznia. Z kolei 8-procentowe poparcie w lutym dla SLD oznacza większe o 2 punkty proc. poparcie niż w styczniu.
Poniżej progu
Pozostałe partie ujęte w sondażu nie przekroczyły 5-proc. progu wyborczego. Na Kongres Nowej Prawicy głos oddałoby 4 proc. badanych deklarujących udział w wyborach (bez zmian w porównaniu do stycznia), na Twój Ruch - 3 proc. (wzrost o 3 punkty proc. w porównaniu do poprzedniego sondażu), na Polską Partię Pracy-Sierpień '80 - 1 proc. (spadek o 1 punkt proc.). Prawica Rzeczypospolitej utrzymuje się na poziomie 1 proc. 4 proc. ankietowanych zapytanych o to, na kogo głosowaliby w wyborach, odpowiedziało "trudno powiedzieć".
Sondaż przeprowadzono w dniach 5-11 lutego 2015 r. Ponad połowa, bo 56 proc ankietowanych, zadeklarowało, że na pewno wzięłoby udział w głosowaniu. Do urn nie poszłoby 23 proc., zdecydowanych w tej kwestii nie było 20 proc.
Autor: geb,eos/kka / Źródło: PAP, TVN24