Krzyk rozpaczy niezależnych księgarzy. "Przez cały dzień sprzedałem trzy książki"

Źródło:
tvn24.pl
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz o połączeniu Instytutu Literatury i Instytutu Książki
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz o połączeniu Instytutu Literatury i Instytutu Książki
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz o połączeniu Instytutu Literatury i Instytutu KsiążkiMinisterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Nie mogę prosić więcej o pomoc moją mamę, a przez cały dzień sprzedałem trzy książki - mówi walczący o przetrwanie swojej księgarni Toniebajka w Bydgoszczy Piotr Kikta. Takich jak on jest więcej. W całej Polsce średnio co trzy-cztery dni jakiś księgarz po raz ostatni gasi światło w swoim lokalu, oddaje klucze i pakuje do pudeł resztę niesprzedanych książek. Na rynku zostają najsilniejsi: duże sieci i sklepy internetowe. Krzykiem rozpaczy niezależnych księgarń jest apel do polityków o nowe przepisy. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, Polska Izba Książki zamierza wrócić do projektu ustawy porzuconego przez rząd PiS.

"Zawsze powtarzam, że miasto nie jest miastem, jeśli nie ma w nim księgarni. Może nazywać się miastem, ale bez księgarni nikogo się nie nabierze" - gdyby te słowa brytyjskiego pisarza Neila Gaimana brać śmiertelnie poważnie, w Polsce moglibyśmy wkrótce zacząć odbierać kolejnym samorządom prawa miejskie.

Według Ogólnopolskiej Bazy Księgarń liczba punktów oferujących książki dramatycznie spada. To licznik zagłady. Na początku marca 2024 r. kraju funkcjonuje 1691 księgarń, jednak w 2023 roku z mapy Polski zniknęło ich 97. To znaczy, że średnio co trzy-cztery dni drzwi którejś księgarni zamykały się po raz ostatni.

Czytaj też: Szwecja. Koniec z ekranami dla najmłodszych dzieci, rewolucja w edukacji

O przykłady nietrudno, nawet z ostatnich kilku miesięcy. Na przełomie 2023 i 2024 zamknęła się najstarsza księgarnia w Bytomiu, mieszcząca się na rogu placu Kościuszki i ulicy Dworcowej. Z końcem ubiegłego roku zamknęła się też Księgarnia Podróżnika we Wrocławiu, a w styczniu upadła księgarnia Muza II w Krakowie. W Starachowicach (woj. świętokrzyskie) najstarsza prywatna księgarnia "Tomik" wyprzedaje swoje zbiory, by do końca marca opuścić lokal przy ulicy Niskiej.

W 2023 roku najwięcej księgarzy pożegnało się z czytelnikami w województwach mazowieckim (17), śląskim (12) i małopolskim (11). W styczniu 2021 roku mieliśmy w Polsce ponad 1800 księgarń, a w ostatnim przed pandemią roku 2019 liczba zarejestrowanych w oficjalnej bazie punktów przekroczyła 1900. Wliczone do statystyki są salony dużych sieci.

Pogarszającą się sytuację księgarzy potwierdzaną najnowsze dane Biura Informacji Kredytowej (BIK) i biura informacji gospodarczej BIG InfoMonitor. Od 2010 roku w Polsce zamknęło się około tysiąca księgarń, a rynek księgarski kurczy się co roku o dwa-trzy procent.

Co więcej, sprzedawcy toną w długach - w 2023 roku ich skumulowany dług wzrósł o 1,3 miliona złotych do poziomu 14,3 miliona.

Dane BIG InfoMonitor dotyczące zaległego zadłużenia księgarzyBIG InfoMonitor

Apel księgarzy "wyrazem determinacji i rozpaczy". Polacy czytają mało

- Byt księgarni jest zagrożony, one znikają w coraz szybszym tempie. Wkrótce nie będzie już żadnej - obawia się Aldona Mackiewicz z Toruńskiego Antykwariatu Księgarskiego, wiceprzewodnicząca zarządu Stowarzyszenie Księgarzy Polskich (SKP).

O tym, że z czytelnictwem nie jest dobrze, świadczą realizowane przez Bibliotekę Narodową badania czytelnictwa. Z najnowszego dostępnego raportu wynika, że tylko co trzecia osoba wśród mających więcej niż 15 lat Polek i Polaków w 2022 roku przeczytała co najmniej jedną książkę. Po siedem albo więcej tytułów w ciągu 12 miesięcy sięgnęła zaledwie co dziesiąta badana osoba. Statystykę zawyżają nastolatkowie, spośród których aż 72 procent deklarowało się jako czytelnicy książek.

ZOBACZ: Niezwykła biblioteka jak kawiarnia. "Nie tylko, żeby poczytać książki"

Składowych takiego stanu rzeczy jest na pewno wiele, trudno zignorować jednak fakt, że - to kolejny wniosek z badania Biblioteki Narodowej - im ktoś bardziej majętny, tym bardziej prawdopodobne, że czyta. Zaledwie co dwudziesta osoba, która oceniła, że pieniędzy nie starcza jej nawet na najtańsze jedzenie, przeczytała w 2022 roku jakąkolwiek książkę. Spośród osób, którym starcza "tylko na podstawowe potrzeby", książkę przeczytał co piąty ankietowany. Ten odsetek rośnie wraz z poczuciem bezpieczeństwa materialnego i sięga aż 56 procent u osób, które zadeklarowały, że "starcza im na wszystko i jeszcze oszczędzają na przyszłość".

Ale czy można z tego wysnuć wniosek, że księgarnie padają, bo książki są za drogie? Niekoniecznie. - Sprawdzałam ostatnio cenę jednej z bardzo głośnych premier. Na okładce jej cena wynosi 64 złote i 90 groszy, a w Internecie da się ją kupić nawet za 38 złotych. To jest wojna cenowa, w której małe księgarnie nie mają szans. Zgubiliśmy prawdziwą wartość książki - ocenia Aldona Mackiewicz. Jej zdaniem wysokie ceny okładkowe są sztucznie "napompowane" przez system rabatów udzielanych dużym sieciom przez dystrybutorów. Do tej kwestii jeszcze wrócimy.

By położyć kres "wojnie cenowej", Stowarzyszenie Księgarzy Polskich i niezależni księgarze wystosowali do polityków i samorządowców wszystkich opcji apel o ratowanie księgarstwa i czytelnictwa.

"Prosimy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz sejmową i senacką Komisję Kultury i Środków Przekazu o niezwłoczne podjęcie rozmów zmierzających do wprowadzenia ustawy o książce dającej szansę na rozwój czytelnictwa i uratowanie ginących polskich księgarni, a także nadzieję na ich reaktywację" - czytamy w liście otwartym.

Plakat promujący apel księgarzyStowarzyszenie Księgarzy Polskich

Polska Izba Książki wraca do projektu z czasów pandemii

Ustawa, o której mowa, regulowałaby cenę książek przez sześć miesięcy po premierze. Tak zakłada projekt z 2021 roku, który nie znalazł wtedy wystarczającego poparcia, a teraz znów ma być rozważany. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, Polska Izba Książki (PIK) będzie zachęcać ministerstwo kultury do procedowania przepisów porzuconych przez resort, kiedy na jego czele stał Piotr Gliński.

Według propozycji PIK nowości mogłyby zostać przecenione przez pół roku po premierze najwyżej o pięć procent - bez względu na to, czy mówimy o wielkiej sieci, sklepie internetowym czy maleńkiej, kameralnej księgarni. Wyjątkiem byłyby targi i podobne imprezy dla czytelników, podczas których obniżka mogłaby sięgnąć 15 procent.

To właśnie przeceny w "sieciówkach" i sklepach internetowych - mówią nam księgarze - skutkują pustkami w niezależnych lokalach. Jak konkurować ze sklepem, który w dniu premiery książki wystawia ją na półkę - prawdziwą lub wirtualną - za dwie trzecie ceny okładkowej? Jednolita cena książki - czyli ta, którą widzimy na okładce - ma wyrównać szanse.

Według prezeski Polskiej Izby Książki Soni Dragi projekt ustawy jest kompromisem wypracowanym przez środowiska osób związanych z literaturą. Dlaczego jednak przed trzema laty przepisów nie udało się wprowadzić? - Otrzymaliśmy odpowiedź od ministerstwa, że branża jest za bardzo podzielona w tej sprawie i musimy dojść do porozumienia. Faktycznie pojawiały się kontrowersje. To był czas pandemii, w związku z czym obawiano się, że książki będą zalegać w magazynach - mówi Sonia Draga.

Szefowa PIK ocenia, że gdyby zachować ceny sugerowane przez wydawcę na okładce, w rękach pośredników - hurtowni - zostawałoby więcej pieniędzy, bo sami mogliby dyktować wyższe ceny sieciom księgarń. - Nasz projekt ustawy jest ostatnią szansą dla niezależnych księgarzy. Chcielibyśmy przekonać do niego środowisko wydawnicze i przedstawić go ministerstwu kultury - przyznaje szefowa PIK.

- Takie rozwiązanie obowiązuje już w niektórych branżach. Na przykład gazety codzienne i periodyki sprzedawane są wszędzie w identycznych cenach - zaznacza w rozmowie z tvn24.pl Grzegorz Boguta, współzałożyciel i pierwszy prezes Polskiej Izby Książki, a także były dyrektor Państwowego Wydawnictwa Naukowego. - Apel księgarzy jest wyrazem determinacji i rozpaczy. To próba przekazania ważnej informacji: bez księgarzy poziom czytelnictwa będzie spadał - dodaje.

- A jak jest teraz? Książkę można kupić z 40-procentowym upustem w dniu premiery. To zagranie poniżej pasa. Spodni z nowej kolekcji z taką przeceną się nie kupi, więc czemu książkę można? - pyta Piotr Kikta, właściciel księgarni Toniebajka w Bydgoszczy.

"Przez cały dzień sprzedałem trzy książki"

Kiedy rozmawiamy z bydgoskim księgarzem, losy Toniebajki wiszą na włosku.

Z końcem lutego właścicielowi skończyła się umowa na lokal wynajmowany od miasta. Kikta płaci około 4,5 tysiąca złotych czynszu miesięcznie. W lutym jego przychód wyniósł 21 tysięcy złotych brutto. - Odjąć czynsz, ZUS, podatek od nieruchomości, prąd, koszt towaru... Zostaje tysiąc złotych. To trochę mniej niż płacę zatrudnionej na część etatu pracowniczce. Nie mam już siły. Nie mogę prosić więcej o pomoc moją mamę, a przez cały dzień sprzedałem trzy książki - przyznaje właściciel. Przez większość czasu pracuje w księgarni sam. - Nie mogę być tam jednak cały czas, bo mam dzieci - dodaje.

W odpowiedzi na nasze pytania bydgoski magistrat tłumaczy, że "z uwagi na wieloletnią współpracę (z księgarnią Toniebajka - red.), czynsz jest ustalony przy każdym przedłużeniu umowy w drodze indywidualnych negocjacji", a "obecna stawka jest o ok. 40% niższa, niż rynkowe czynsze w okolicznych lokalach".

Bydgoska księgarnia wciąż walczy o przetrwanie. Po ogłoszeniu, że Toniebajka prawdopodobnie zostanie zamknięta, pojawiło się więcej klientów, a wkrótce ma być utworzona zbiórka w Internecie. - Na razie nie podjąłem negocjacji z miastem, choć muszę się z tym pośpieszyć, bo od 29 lutego zajmuję lokal bez umowy - zaznacza Kikta. Ma nadzieję, że wraz z nadejściem wiosny więcej ludzi przyjdzie do jego lokalu.

Czytaj też: Kradł książki w całym kraju, w mieszkaniu miał ich ponad 100

Pozytywny przykład płynie z Krakowa. Robert Piaskowski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury, a do niedawna pełnomocnik prezydenta Jacka Majchrowskiego w tym obszarze, w rozmowie z tvn24.pl tłumaczy, że w Krakowie od 11 lat działa program wsparcia dla "branż ginących". Zakłada on między innymi upusty czynszów w wysokości od 40 do 60 procent między innymi dla niezależnych księgarń - o ile mowa jest o miejskim lokalu. Organizowane są też wydarzenia i plebiscyty na najlepsze księgarnie. Pod tym względem podobnie jest na przykład w Warszawie.

- Żadne z tych działań nie przyczyni się jednak do systemowej zmiany na rynku księgarskim. Bez zasady równości wobec książki księgarnie niezależne będą przegrywać ze sklepami internetowymi i dyskontami, w których literaturę można kupować niemal na wagę - przyznaje Robert Piaskowski.

Jak więc utrzymać biznes - to zresztą słowo niezbyt lubiane przez samych księgarzy - jeśli książki kurzą się na półkach?

- Ludzie lubią się snuć po księgarni. Ktoś chodzi przez 40 minut, prosi o pomoc, inspirację. Ja wyszukuję interesujące książki, staram się doradzić, gimnastykuję się, a taka osoba robi zdjęcie okładki i wychodzi. Nie jest trudno się domyślić, że potem kupuje tę pozycję taniej w Internecie. Dlatego zamieściłem na szybie kartkę, na której jest napisane, że zwiedzanie kosztuje 15 złotych. To oczywiście żart, ale zwracam w ten sposób uwagę na problem - tłumaczy Piotr Kikta.

Kartka na drzwiach księgarni Toniebajka w BydgoszczyPiotr Kikta

Kto zarabia na książkach?

Dlaczego "sieciówki" mogą pozwolić sobie na upusty już w dniu premiery, a niezależne księgarnie nie? - Problem polega też na tym, że duże sieci zmuszają dostawców do udzielania ogromnych rabatów, a następnie przeceniają książki już w dniu premiery. Przez to wydawcy, by zarobić, muszą ustanowić wysoką cenę wyjściową. Nie są jednocześnie w stanie udzielać podobnych rabatów małym księgarniom. Nie wiem, czy znajdzie się inny produkt w Polsce, który byłby przeceniany już w dniu premiery - mówi nam Grzegorz Boguta. - Niektóre punkty księgarskie handlują papeterią i innymi towarami. Wszystkim, co pozwoli im przetrwać, choć na ich szyldach widnieje napis "księgarnia" - dodaje.

Choć za nową książkę czytelnicy płacą ostatecznie 40, 50, 60 złotych albo więcej, to do kieszeni autorów z każdej sprzedanej kopii trafia równowartość jednej lub dwóch monet.

- Z każdego egzemplarza mam między dwa a cztery złote. Przyjmuje się, że w Polsce bestseller jest wtedy, kiedy sprzeda się 10 tysięcy książek. Jednak żeby zapracować na zaliczkę, która wynosi pięć-sześć tysięcy złotych, trzeba sprzedać jakieś dwa tysiące. To nie zdarza się tak często. Bardzo mało ludzi żyje w Polsce z pisania - przyznaje w rozmowie z nami jedna z popularnych pisarek.

Za jednolitą ceną książki opowiada się między innymi autor bestsellerowych kryminałów Wojciech Chmielarz. - Na sprawę patrzę, oczywiście, z perspektywy pisarza. Dla mnie ważne jest to, że nie wiem, ile zarobię na swojej książce. W każdej sieci mogę ją kupić w innej cenie, z innym rabatem. Nie jestem w stanie nawet orientacyjnie przewidzieć swoich zarobków. Rynek jest nieprzejrzysty - zaznacza.

Chmielarz uważa też, że jednolita cena książki wydłużyłaby życie nowości. - Książka "żyje" przez około dwa miesiące od premiery. To bardzo krótko. Jeśli w tym czasie się nie sprzeda, to znika. Tymczasem po okresie ochronnym zostałaby przeceniona i mogłaby dłużej istnieć na półkach w księgarniach, zyskując drugie życie - ocenia pisarz.

Jednym z największych polskich graczy na rynku książki - według niektórych wręcz hegemonem - jest sieć sklepów Empik. Księgarze wprost wymieniają tę firmę z nazwy, wskazując, że w konkurencji z nią nie mają szans.

Czytaj też: Warszawiacy wybrali swoje ulubione księgarnie

Jednak w odpowiedzi na nasze pytania o jednolitą cenę książki władze sieci nie mówią "nie".

"Mądra regulacja powinna zwiększyć stabilność rynku i wesprzeć małe, lokalne podmioty. Jednocześnie warunkiem koniecznym do stabilnego, wolumenowego wzrostu rynku i poziomów czytelnictwa jest atrakcyjna, różnorodna i, co równie istotne, dostępna oferta, którą Empik, wraz z innymi podmiotami, zapewnia polskim czytelnikom" - odpisał nam dyrektor działu książka w Empiku Michał Tomaniak.

Prośbę o komentarz wysłaliśmy też do sieci Bonito, nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi. W 2017 roku firma znana z punktów stacjonarnych, w których można odbierać książki zakupione w okazyjnych cenach przez Internet, krytycznie odnosiła się jednak do ówczesnej propozycji ujednolicenia cen książek. "Nie kierujmy się chęcią osiągania większego zysku przez przedsiębiorców nie potrafiących dostosować się do obecnych realiów, z których wielu nie posiada nawet witryny internetowej" - komentował gorzko zarząd firmy.

Krytyczni wobec ustawy proponowanej obecnie przez Polską Izbę Książki są niektórzy niezależni wydawcy.

- Jednolita cena książki wprowadzona bez innych ustaleń, na przykład regulacji marż dystrybucyjnych, może zarżnąć małe wydawnictwa. To leczenie raka maścią na pryszcze. Sprzedaż w sztukach może spaść, a problem główny, czyli to, że większość naszego zysku trafia do pośrednika, pozostanie. Dlatego ważniejsza jest walka o zmniejszenie rabatów, których jesteśmy zmuszeni udzielać dystrybutorom - podkreśla Julia Różewicz z wrocławskiego Wydawnictwa Afera. Dodaje, że aktualnie taki rabat to zazwyczaj ponad 50 procent, a nawet 60 procent ceny detalicznej. - Czyli nie dostajemy nawet połowy z wyprodukowanej przez siebie książki - przyznaje.

Podobnego zdania jest Tomasz Zaród z Wydawnictwa Książkowe Klimaty. Przekonuje on, że w Polsce głównym problemem jest niski poziom czytelnictwa. - Projekt ustawy Polskiej Izby Książki spowodowałby skokowy wzrost cen książek. W efekcie czytelnicy przestaliby kupować premiery. W Izraelu podobna ustawa spowodowała spadek sprzedaży nowości o 60 procent - podkreśla wydawca. Wraz z nieformalną grupą innych niezależnych przedsiębiorców proponuje własne regulacje: maksymalnie 20-procentowe przeceny nowości w księgarniach i nie większe niż 35-procentowe rabaty udzielane hurtowniom przez wydawnictwa.

Tomasz Zaród zwraca uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo. - Ustawa proponowana przez PIK zabije targi książki. Ludzie chodzą na te wydarzenia również po to, żeby dostać większy rabat, a przycięcie go do maksymalnie 15 procent spowoduje, że nikt na taką imprezę nie przyjdzie - ocenia. Podkreśla też, że zakaz udzielania rabatów większych niż pięcioprocentowe odbiłby się na niezależnych księgarzach rykoszetem. - Musieliby zrezygnować na przykład z rabatów dla studentów czy programów lojalnościowych - uważa Zaród.

Prezes PIK Sonia Draga ocenia, że propozycja ograniczenia rabatów udzielanych hurtowniom przez wydawców jest niezgodna z przepisami antymonopolowymi. - To samo można by powiedzieć o jednolitej cenie książki - odpowiada Tomasz Zaród. Szefowa Polskiej Izby Książki podkreśla jednak, że "w żadnej funkcjonującej ustawie tego typu w Europie nie ma takich zapisów (o rabatach dla hurtowni - red.), właśnie z powodu sprzeczności z regulacjami unijnymi".

Czy nowa ustawa się "sprzeda"?

Wiceprzewodnicząca sejmowej komisji kultury i środków przekazu Daria Gosek Popiołek (Lewica Razem) w rozmowie z tvn24.pl przyznaje, że Sejm nie zajął się jeszcze w tej kadencji jednolitą ceną książki.

- Jestem po bardzo wstępnych rozmowach z księgarzami, pojawiają się pierwsze propozycje. Widzimy, że problem istnieje, że księgarnie się zamykają - mówi Gosek-Popiołek. Posłanka zaznacza jednak, że ostatni projekt ustawy, ten z 2021 roku, spotkał się z szeroką krytyką niezależnych wydawców, dlatego potrzebne jest "napisanie ustawy od początku".

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz na konferencji prasowej pod koniec lutego zapowiedział połączenie dwóch mieszczących się w Krakowie instytucji - Instytutu Literatury i Instytutu Książki - w jedną. Jej zadaniem ma być "naprawa całego rynku czytelniczego w Polsce, począwszy od wydawców, a skończywszy na czytelnikach".

- Na samym końcu ci czytelnicy to najważniejszy element całego systemu i bez silnej instytucji, która jest w stanie proponować rozwiązania prawne, być w stałej konsultacji z rynkiem wydawniczym, mieć wpływ na politykę państwa, my sobie z tym najbardziej wstydliwym elementem partycypacji w kulturze nie poradzimy - powiedział minister. Sienkiewicz dodał, że "jeśli będzie to konieczne i jeśli dojdziemy do wniosku, że bez tej ustawy nie da się poprawić rynku, na pewno będzie proces legislacyjny".

Fuzja obu państwowych instytucji jeszcze nie doszła do skutku. 22 lutego na stanowisko pełnomocnika ministra kultury ds. połączenia Instytutu Książki i Instytutu Literatury został powołany dyrektor programowy literackiego Festiwalu Conrada, związany z "Tygodnikiem Powszechnym" Grzegorz Jankowicz.

Autorka/Autor:Bartłomiej Plewnia

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Ulewy przeszły przez część Omanu, zalewając drogi i budynki. Ucierpiała między innymi stolica kraju. Wody było tak dużo, że niektórzy mieszkańcy musieli się ewakuować.

Ogromne ulewy. Ludzie uwięzieni w domach i samochodach

Ogromne ulewy. Ludzie uwięzieni w domach i samochodach

Źródło:
Reuters, Muscat Daily

Były wokalista One Direction Liam Payne zginął w stolicy Argentyny, Buenos Aires - podały w środę media, powołując się na miejscową policję. Brytyjski muzyk został znaleziony martwy po upadku z trzeciego piętra hotelu. Miał 31 lat.

Liam Payne nie żyje. Były wokalista One Direction miał 31 lat

Liam Payne nie żyje. Były wokalista One Direction miał 31 lat

Źródło:
The Guardian

Brytyjska policja bada, czy rosyjscy szpiedzy umieścili w samolocie do Wielkiej Brytanii paczkę z urządzeniem zapalającym, który później wywołał pożar w magazynie firmy spedycyjnej w pobliżu Birmingham - ujawnia "Guardian".

Tajemnicza paczka i pożar w magazynie. Kolejny taki przypadek

Tajemnicza paczka i pożar w magazynie. Kolejny taki przypadek

Źródło:
"Guardian"

34-letni Bartłomiej B., aresztowany w związku z zarzutem dokonania podwójnego zabójstwa, został zatrzymany po tym, jak uciekł ze szpitala w Radecznicy (Lubelskie), gdzie przebywał pod nadzorem Służby Więziennej. Mężczyzna zmierzał na Słowację. Wcześniej przyznał się do zabójstwa ojca i brata. Policja szukała go od 7 października.

Bartłomiej B. zatrzymany po tym, jak uciekł ze szpitala

Bartłomiej B. zatrzymany po tym, jak uciekł ze szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Ogłoszono decyzję sądu w sprawie aresztu tymczasowego dla Kamila L. ps. Budda, oraz czterech innych osób. Na wniosek prokuratury cała piątka podejrzanych została aresztowana na okres 3 miesięcy. W tym partnerka youtubera, ps. Grażyna. Według prokuratury youtuber powinien odpowiedzieć m.in. za prowadzenie grupy przestępczej organizującej gry hazardowe. Kamilowi L. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

"Budda" tymczasowo aresztowany

"Budda" tymczasowo aresztowany

Aktualizacja:
Źródło:
Onet.pl, TVN24, PAP

Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) opublikował komunikat o wycofaniu artykułu spożywczego, który dostępny był w sklepach sieci Lidl. Badania mąki żytniej chlebowej, wyprodukowanej przez firmę Gdańskie Młyny, wykazały przekroczenie dopuszczalnego poziomu substancji toksycznej. Wcześniej o sprawie informowała sieć.

Wycofanie produktu z popularnej sieci. Przekroczony poziom toksyny

Wycofanie produktu z popularnej sieci. Przekroczony poziom toksyny

Źródło:
tvn24.pl

W sierpniu przyszłego roku nowy prezydent przemówi w Sejmie. Obecnie nie tylko nie wiemy, kto nim będzie, ale nawet kto będzie kandydował. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska dowiedziała się, jakie na ten moment są plany Koalicji Obywatelskiej, PiS i Szymona Hołowni.

"Pewniak" Koalicji Obywatelskiej i czterech kandydatów PiS. Kto wystartuje w wyborach prezydenckich?

"Pewniak" Koalicji Obywatelskiej i czterech kandydatów PiS. Kto wystartuje w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty TVN

- Proponujemy jedną godzinę religii płaconą z budżetu państwa tygodniowo i organizowaną na pierwszej lub ostatniej godzinie zajęć. I to jest w konsultacjach publicznych. Episkopat chciałby, żeby było tak jak jest - mówiła w "Kropce nad i" ministra edukacji Barbara Nowacka, odnosząc się do spotkania strony rządowej i kościelnej w kancelarii premiera.

Rząd szykuje zmiany w lekcjach religii. "Mamy zupełnie odrębne stanowiska"

Rząd szykuje zmiany w lekcjach religii. "Mamy zupełnie odrębne stanowiska"

Źródło:
TVN24, PAP

Jeden z najbardziej znanych i docenianych fotoreporterów wojennych Paul Lowe został znaleziony martwy na szlaku w górach. Policja zatrzymała jego 19-letniego syna pod zarzutem zabójstwa. Lowe w latach 1992-1995 dokumentował życie mieszkańców oblężonego przez Serbów Sarajewa w czasie wojny w Bośni i Hercegowinie.

Słynny fotoreporter, Paul Lowe, nie żyje. Jego syn oskarżony o zabójstwo

Słynny fotoreporter, Paul Lowe, nie żyje. Jego syn oskarżony o zabójstwo

Źródło:
BBC, World Press Photo

W północnej Nigerii przewróciła się cysterna z paliwem. Jak podają media, wokół uszkodzonego pojazdu zebrała się grupa ludzi, aby ukraść wyciekające paliwo. Doszło do eksplozji, nie żyje 147 osób.

Chcieli ukraść paliwo, nie żyje 147 osób

Chcieli ukraść paliwo, nie żyje 147 osób

Źródło:
PAP, Reuters

Umierający w poniedziałek pacjent, we wtorek nagle ozdrowiał. Ale to nie był cud. Najpierw były doświadczenie, talent i determinacja fantastycznych lekarzy ze szpitala MSWiA w Warszawie. Zaczęli od schłodzenia fragmentu serca do -180 stopni Celsjusza, a potem przeprowadzili kardioneuroablację. 

Połączyli dwie metody, z tego jedną nieznaną w kardiochirurgii. Tak lekarze uratowali pana Stanisława

Połączyli dwie metody, z tego jedną nieznaną w kardiochirurgii. Tak lekarze uratowali pana Stanisława

Źródło:
Fakty TVN

Przed wyborami prezydenckimi w USA trwa walka o głosy w Pensylwanii - jednym z tak zwanych wahających się stanów. Wśród osób zaangażowanych w kampanię wyborczą kandydatki demokratów, Kamali Harris, jest znana z filmu "Mamma Mia!" amerykańska aktorka polskiego pochodzenia Christine Baranski. - Mam zamiar chodzić od drzwi do drzwi - powiedziała w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną. Dodała, że "Pensylwania może zdecydować o wyniku wyborów".

"Mam zamiar chodzić od drzwi do drzwi". Znana aktorka polskiego pochodzenia o wyborach

"Mam zamiar chodzić od drzwi do drzwi". Znana aktorka polskiego pochodzenia o wyborach

Źródło:
TVN24

- Było konfrontacyjne i bardzo agresywne. Nie pamiętam tak agresywnego przemówienia po 1989 roku - powiedziała o sejmowym orędziu prezydenta Andrzeja Dudy Monika Wielichowska (KO). - Andrzej Duda często mówił, że jest prezydentem wszystkich Polaków. Tutaj był prezydentem wszystkich pisowców - ocenił Piotr Zgorzelski (PSL).

"Miał szansę, żeby przemówić jak mąż stanu. Kolejny raz jej nie wykorzystał"

"Miał szansę, żeby przemówić jak mąż stanu. Kolejny raz jej nie wykorzystał"

Źródło:
TVN24

Osiemnaście dzieł wybitnych współczesnych artystów, między innymi Sasnala, Drożyńskiej, Olbińskiego, Horowitza, Żmijewskiego sprzedano na charytatywnej aukcji sztuki "Przyjaciele dla Muzeum POLIN", która odbyła się 16 października w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie.

Aukcja urodzinowa Muzeum POLIN, sprzedano 18 prac uznanych artystów

Aukcja urodzinowa Muzeum POLIN, sprzedano 18 prac uznanych artystów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kolejne dni obfitych opadów deszczu w dużej części Hiszpanii powodują znaczny wzrost poziomu wody w rzekach. W zachodniej prowincji Salamanka zagrożone zalaniem są niektóre domy.

Rzeka wystąpiła z brzegów, domy zagrożone

Rzeka wystąpiła z brzegów, domy zagrożone

Źródło:
ENEX, lagacetadesalamanca.es, tvnmeteo.pl

Przy ulicy Łąkowej w Gryficach doszło do pożaru budynku w zabudowie szeregowej. Ogień objął trzy mieszkania. Jak przekazał rzecznik prasowy KP PSP w Gryficach, strażakom udało się przerwać proces jego rozprzestrzeniania. Nie ma osób poszkodowanych.

Pożar szeregowca w Gryficach. Spłonęły trzy mieszkania

Pożar szeregowca w Gryficach. Spłonęły trzy mieszkania

Źródło:
TVN24

- Decyzja w sprawie wniosku o areszt dla Marcina Romanowskiego została podjęta w pierwszym możliwym terminie po tym, jak we wtorek posłowi przedstawiono zarzuty - powiedział w "Tak jest" w TVN24 rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. - W tym przypadku mamy nie tylko obawę bezprawnego utrudniania postępowania, mamy stwierdzone przypadki mataczenia - podkreślił.

"Nie ujawniamy wszystkich kart". Rzecznik Prokuratury Krajowej o sprawie Romanowskiego

"Nie ujawniamy wszystkich kart". Rzecznik Prokuratury Krajowej o sprawie Romanowskiego

Źródło:
TVN24

Cztery osoby, które były z Łukaszem Ż., gdy spowodował on wypadek na Trasie Łazienkowskiej, nie wyjdą na wolność. Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenia obrońców na areszty dla nich.

Pomagali Łukaszowi Ż. po wypadku na Trasie Łazienkowskiej, nie wyjdą na wolność

Pomagali Łukaszowi Ż. po wypadku na Trasie Łazienkowskiej, nie wyjdą na wolność

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Po zabytkowym dworze, który stał na Ursynowie przy ulicy Łączyny, pozostały już tylko fundamenty. Zniknięcie budynku zauważył dzielnicowy radny Paweł Lenarczyk, który od lat walczył o jego zachowanie. Na miejscu pojawiły się służby konserwatorskie. Będą sprawdzać, czy rozbiórkę przeprowadzono zgodnie z prawem.

"Był zabytek i nie ma zabytku". Zabytkowy dwór na Wyczółkach został rozebrany

"Był zabytek i nie ma zabytku". Zabytkowy dwór na Wyczółkach został rozebrany

Źródło:
PAP

Skrajnie niebezpieczna sytuacja na drodze ekspresowej S14 koło Łodzi. Kierujący osobowym audi jechał drogą z dużą prędkością, chciał wyprzedzić inny pojazd pasem rozdziału, później dwa razy zatrzymywał się na środku drogi. - Tam mogło dojść do katastrofy w ruchu lądowym, gdyby nie aż takie duże natężenie ruchu i trzeźwość umysłu innych kierujących, tam mogło dojść do olbrzymiej tragedii - mówi były naczelnik pabianickiej drogówki i biegły z zakresu analizy i rekonstrukcji wypadków drogowych.

Nagranie szaleńczej jazdy drogą ekspresową. "Mogło dojść do tragedii"

Nagranie szaleńczej jazdy drogą ekspresową. "Mogło dojść do tragedii"

Źródło:
tvn24.pl

Ewa Wrzosek w połowie września złożyła pismo do prokuratora generalnego o przyjęcie rezygnacji z pełnienia funkcji prokuratora - dowiedział się tvn24.pl. Decyzję w jej sprawie podejmie Adam Bodnar.

Ewa Wrzosek złożyła rezygnację z funkcji prokuratora

Ewa Wrzosek złożyła rezygnację z funkcji prokuratora

Źródło:
tvn24.pl, OKO.press

Księżna Kate dołączyła do obchodów brytyjskiego Tygodnia Dziecka Utraconego. Księżna Walii zamieściła w sieci wpis, w którym wyraziła wsparcie dla osób dotkniętych stratą. Małżonka następcy brytyjskiego tronu wzięła też udział w akcji "Wave of Light" upamiętniającej "wszystkie dzieci, które odeszły przedwcześnie". 

Poruszające słowa księżnej Kate. Pisze o wsparciu dla tych, którzy doświadczyli straty  

Poruszające słowa księżnej Kate. Pisze o wsparciu dla tych, którzy doświadczyli straty  

Źródło:
People, tvn24.pl

Inflacja w Wielkiej Brytanii spadła we wrześniu do 1,7 procent rok do roku - podał urząd statystyczny ONS. Po raz pierwszy od 3,5 roku wskaźnik wzrostu cen znalazł się poniżej celu inflacyjnego Banku Anglii (BoE).

Zaskoczenie w Wielkiej Brytanii. Pierwsza taka sytuacja od ponad trzech lat

Zaskoczenie w Wielkiej Brytanii. Pierwsza taka sytuacja od ponad trzech lat

Źródło:
PAP

Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w minioną niedzielę, wygrałby je obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski - wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Za nim uplasowali się Karol Nawrocki jako potencjalny kandydat PiS oraz marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Kto wygrałby wybory prezydenckie? Trzech kandydatów z dwucyfrowym wynikiem

Kto wygrałby wybory prezydenckie? Trzech kandydatów z dwucyfrowym wynikiem

Źródło:
PAP, tvn24.pl

28-letni mężczyzna z jednej z dolnośląskich miejscowości został aresztowany pod zarzutem zgwałcenia dziecka ze szczególnym okrucieństwem. Nie przyznaje się do winy. Do przestępstwa miało dojść w domu trzyletniej dziewczynki, gdy jej matka była w szpitalu. Podejrzany to partner kobiety.

28-latek z zarzutem zgwałcenia trzylatki. Jej matka była wtedy w szpitalu

28-latek z zarzutem zgwałcenia trzylatki. Jej matka była wtedy w szpitalu

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek rusza dwudniowy szczyt Unii Europejskiej, na którym głównym tematem będą kwestie migracyjne. Jak relacjonuje korespondent TVN24 Maciej Sokołowski, "atmosferę przed Radą Europejską podgrzały deklaracje" szefa polskiego rządu Donalda Tuska, który mówił o planach zawieszenia prawa do składania wniosków azylowych. Ponadto podczas szczytu swój plan pokojowy zaprezentuje prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Polski premier może liczyć na zrozumienie". W czwartek rusza unijny szczyt

"Polski premier może liczyć na zrozumienie". W czwartek rusza unijny szczyt

Źródło:
tvn24.pl

Zagramy dla onkologii i hematologii dziecięcej - poinformował w środę Jurek Owsiak w Gdyni. Chwilę wcześniej, między innymi na pokładzie żaglowca "Dar Młodzieży", starano się pobić rekord w udzielaniu pierwszej pomocy. Wszystko wskazuje na to, że udało się tego dokonać, jednak dokładne dane znane będą dopiero za kilka dni.

Jurek Owsiak ogłosił cel 33. Finału WOŚP

Jurek Owsiak ogłosił cel 33. Finału WOŚP

Źródło:
TVN24

- Martwię się, że rozwój sztucznej inteligencji może mieć też negatywne konsekwencje, w szczególności gdy zyskamy dostęp do rzeczy bardziej inteligentnych niż my sami. Nikt tak naprawdę nie wie, czy będziemy w stanie je kontrolować - stwierdził brytyjsko-kanadyjski naukowiec Geoffrey E. Hinton krótko po tym, jak przyznano mu Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki. Nazywany ojcem sztucznej inteligencji badacz ocenił, że branża nie wie jeszcze, jak uniknąć "katastrofalnych scenariuszy".

Dostał Nobla, ostrzega przed swoimi odkryciami. Mówi o "katastrofalnych scenariuszach" 

Dostał Nobla, ostrzega przed swoimi odkryciami. Mówi o "katastrofalnych scenariuszach" 

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
Kilkanaście tysięcy za same noclegi. Rekordowa delegacja Olgi Semeniuk-Patkowskiej

Kilkanaście tysięcy za same noclegi. Rekordowa delegacja Olgi Semeniuk-Patkowskiej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wiceprezydent USA Kamala Harris utrzymała niewielką przewagę 3 punktów procentowych nad republikaninem Donaldem Trumpem – wynika z najnowszego sondażu Ipsos dla agencji Reuters.

Niewielka przewaga. Co mówi najnowszy sondaż z USA

Niewielka przewaga. Co mówi najnowszy sondaż z USA

Źródło:
PAP