Kilkumiesięczna lwica dotarła na lotnisko Balice pod koniec sierpnia. Po zwierzę zgłosił się obywatel Bułgarii, który nie dysponował odpowiednim dla lwa paszportem. Okazało się, iż właścicielem zakupionego w Belgii drapieżnika jest bułgarska firma. Zwierzak miał być maskotką do fotografii przy cyrku w Warszawie.
Wiele wątpliwości i sprawa o znęcanie się nad lwicą
Przy okazji postępowania w sprawie o znęcanie się nad lwiątkiem, prokuratura bada, czy zwierzak został sprowadzony do Polski legalnie i czy przedstawione przez Bułgara dokumenty są prawidłowe. Nie jest nawet jasne, czy cyrk zawarł z dostawcą zwierzęcia jakąkolwiek umowę.
Zgodnie z decyzją Ministerstwa Ochrony Środowiska, lwica została przewieziona do warszawskiego zoo, gdzie pozostanie aż do zakończenia postępowania.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu