Gorąca środa w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa: najpierw odwołano szefostwo departamentu kolejnictwa, a następnie nadzorujący pion kolei wiceminister Piotr Stomma złożył dymisję - dowiedział się portal tvn24.pl. To oznacza, że odchodzą jednocześnie wszyscy odpowiedzialni za największy infrastrukturalny program w Polsce, którego budżet przekracza 60 miliardów złotych.
Informacje o odwołaniu kierownictwa departamentu kolejnictwa potwierdziliśmy w dwóch niezależnych od siebie źródłach.
- Później wiceminister Piotr Stomma, który nadzoruje pion kolei, sam złożył prośbę o swoją dymisję do premier Beaty Szydło - mówi nam urzędnik resortu.
W czwartek w ciągu dnia ministerstwo oficjalnie potwierdziło dymisję Stommy informując, że była to jego osobista decyzja. Resort zapewnia, że nie ma to wpływu na bieżącą działalność spółek kolejowych.
MIB poinformowało również, że "3 sierpnia 2016 r. ze stanowiska dyrektora Departamentu Kolejnictwa odwołany został Stefan Jarecki". Dodano, że na to stanowisko z dniem 4 sierpnia 2016 r. powołany został Tomasz Buczyński.
Cała sytuacja jest o tyle zaskakująca, że zarówno dyrektor departamentu kolejnictwa, jak i wiceminister Piotr Stomma, objęli swoje funkcje niedawno, już po dojściu do władzy przez Prawo i Sprawiedliwość.
Tworzyli zespół, który odpowiadał za powstanie "Krajowego Programu Kolejnictwa", czyli precyzyjnej instrukcji, jak wydać ponad 60 miliardów złotych (pochodzących głównie z Unii Europejskiej) aby zmodernizować polskie koleje państwowe.
Konflikty wewnętrzne?
Odwołanie kierownictwa departamentu kolejnictwa należy do kompetencji samego ministra Andrzeja Adamczyka.
Między ministrem i wiceministrem od początku nie było dobrej chemii. Wiceminister był fachowcem od kolei, który jednak nie miał nic do powiedzenia w sprawie obsady personalnej spółek z grupy PKP - dzieli się opinią jeden z naszych rozmówców.
Ostatnie zdarzenia wpisują się w dłuższe pasmo roszad. Flagowym przykładem jest zamieszanie z powołaniem i odwołaniem prezesa grupy PKP SA Bogusława Kowalskiego. Swoją funkcję pełnił przez ledwie dwa dni - do momentu gdy media opisały jego rzekomą współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa w czasach PRL. W rzeczywistości nie stracił on wpływów w spółce-matce polskich kolei. Niedawno "Puls Biznesu" ujawnił, że każdego miesiąca inkasuje po kilkadziesiąt tysięcy złotych, świadcząc usługi eksperckie.
Podobnie szybka zmiana dotyczyła innej kluczowej figury w polskich kolejach: wiceprezesa do spraw inwestycji w PKP PLK Grzegorza Muszyńskiego. Objął to stanowisko w kwietniu tego roku, a już na początku lipca informowaliśmy o jego odwołaniu. Zmiany prezesów pociągają za sobą stałe rotacje na niższych poziomach zarządczych w spółkach grupy PKP. Oznaczają one zagrożenie dla Krajowego Programu Kolejowego, którego budżet ma przekroczyć 60 miliardów złotych. Data jego oficjalnego ogłoszenia była już kilkukrotnie przekładana przez ministra Andrzeja Adamczyka.
CBA na tropie
Na bałagan i konflikty w spółkach z grupy PKP nakładają się również działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zostały one wywołane medialnymi sygnałami o możliwych nieprawidłowościach w PKP SA.
Zarząd tej spółki podpisał lukratywną umowę, bez przetargu, z tajemniczą spółką Sensus Group. Za dwa miliony złotych miała zająć się przygotowaniem antyterrorystycznym kolejarzy do Światowych Dni Młodzieży. Gdy zarząd PKP podpisywał umowę z tą spółką, ta faktycznie nie była nawet jeszcze zarejestrowana w sądzie gospodarczym. Nie posiadała nawet siedziby, numeru telefonu, pracowników czy koncesji na działalność detektywistyczną, nie wspominając o certyfikatach bezpieczeństwa.
Tymczasem umowa zawarta z PKP dawała tej tajemniczej spółce dostęp do najściślej chronionych tajemnic PKP związanych z bezpieczeństwem podróżnych i infrastruktury krytycznej państwa. Według ustaleń "Gazety Wyborczej" za sukcesem Sensus stał jej prezes, który do niedawna był biznesowym wspólnikiem aktualnego szefa BOR Andrzeja Pawlikowskiego i szefa Agencji Wywiadu Grzegorza Małeckiego.
Po medialnych publikacjach osobiście minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński ogłosił, że CBA rozpoczyna w tej sprawie kontrolę.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl)/tr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock