Żądamy dymisji marszałka Sejmu - jak najszybciej, bo czym szybciej, tym lepiej dla państwa polskiego i dla wizerunku Sejmu - powiedział we wtorek na konferencji prasowej poseł Mariusz Witczak (PO-KO). Z kolei poseł Robert Kropiwnicki (PO-KO) odniósł się do opublikowanej w poniedziałek przez Kancelarię Sejmu listy lotów marszałka. - Jej przygotowanie polegało na rozpaczliwym poszukiwaniu w kalendarzu marszałka wydarzeń, którymi można uzasadnić jego loty do Rzeszowa - ocenił.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński, składając w poniedziałek oświadczenie w sprawie lotów własnych i członków jego rodziny flotą rządową, przyznał, iż zdarzyła się raz sytuacja, kiedy rządowym samolotem podróżowała tylko jego żona. Zapewniał, że w sprawie lotów nie złamał prawa, ale przeprosił tych, którzy jego postępowaniem "poczuli się urażeni".
Tego samego dnia późnym wieczorem na stronach sejmowych opublikowano "wykaz krajowych podróży służbowych drogą powietrzną Marszałka Sejmu w czasie VIII kadencji". To tabela, w której podano daty lotów, ich trasę, liczbę pasażerów i cel podróży. Z 85 pozycji ujętych w wykazie, około 70 dotyczy trasy Warszawa-Rzeszów, Rzeszów-Warszawa lub Warszawa-Rzeszów-Warszawa.
"Nasze żądanie dotyczące dymisji marszałka Kuchcińskiego jest aktualne"
- Konferencja marszałka wczoraj go pogrążyła i nasze żądanie dotyczące dymisji marszałka Kuchcińskiego jest aktualne - oświadczył we wtorek w Sejmie poseł PO-KO Mariusz Witczak.
Jak dodał, "będziemy to codziennie powtarzać, ponieważ tego typu osoba, która tak skompromitowała polski Sejm, a wcześniej miała tyle gorszących zachowań, jeżeli chodzi o realizowanie prac Sejmu, nie może być drugą osobą [w państwie - przyp. red.], nie może być marszałkiem Sejmu".
- Żądamy dymisji marszałka Kuchcińskiego, żądamy tej dymisji jak najszybciej, bo czym szybciej, tym lepiej dla państwa polskiego i dla wizerunku Sejmu - zaznaczył.
"Z oficjalną misją na rosół"
Witczak zauważył także, że "opublikowana lista lotów marszałka Kuchcińskiego w ponad osiemdziesięciu procentach dotyczy jego lotów do Rzeszowa, czyli do jego miejsca zamieszkania". Przypomniał, że loty marszałka miały status HEAD, czyli były tak zwaną "misją oficjalną". Jego zdaniem marszałek latał "z oficjalną misją na rosół".
- To jest sytuacja niedopuszczalna i skandaliczna - ocenił polityk.
- Nie można z nas robić ludzi, którzy nie dostrzegą - mówię tu również o obywatelach - tego, że wszystkie preteksty spotkań z samorządowcami, regularne spotkania z prezydentem Przemyśla, są tylko przykrywką do tego, żeby mógł marszałek Kuchciński polecieć do domu - dodał poseł.
"Lista opublikowana wczoraj to jest zwykła ściema"
Obecny na konferencji w Sejmie poseł Robert Kropiwnicki (PO-KO) przekonywał, że "lista opublikowana wczoraj to jest zwykła ściema i nikt się na nią nie nabierze".
- Mamy pełne przekonanie, że jej przygotowanie polegało na rozpaczliwym poszukiwaniu w kalendarzu marszałka wydarzeń, którymi można uzasadnić jego loty do Rzeszowa - dodał polityk. Jego zdaniem "to mówienie o tym, że konsultacje projektów ustaw były właśnie w Rzeszowie, to jest przecież zwykłe kłamstwo".
- Dlatego uważamy, że marszałek powinien podać się do dymisji, bo dość tych kłamstw - zaznaczył.
Ocenił także, że opublikowana lista lotów marszałka Kuchcińskiego niczego nie wyjaśnia. - Tak naprawdę po tej liście jest więcej pytań niż odpowiedzi - powiedział poseł.
"Staje się takim szejkiem Podkarpacia"
- Otóż okazuje się, że pan marszałek używał lotu HEAD, misji oznaczonych jako misje specjalne, na robocze spotkania z samorządowcami lub w jakichś sprawach bardzo lokalnych. Dlatego będziemy ponawiać nasze żądanie do Kancelarii Sejmu o wyjaśnienie i złożenie pełnej listy pasażerów i szczegółowe wyjaśnienia tych poszczególnych lotów - podkreślił Kropiwnicki.
Według niego to "rzecz niebywała, że marszałek używa publicznego samolotu jak prywatnego odrzutowca, że staje się absolutnie takim szejkiem Podkarpacia". - Domagamy się przede wszystkim listy pasażerów, domagamy się szczegółowego celu poszczególnych wyjazdów - powiedział poseł.
Przekonywał, że opublikowana przez Kancelarię Sejmu lista nie jest pełna. - Wiemy, że były oprócz tego inne loty, których nie ma w tym wykazie. Będziemy szczegółowo to sprawdzać w Kancelarii Sejmu. Wiemy, że pan marszałek zabierał na pokład posłów, a także ich członków rodzin. Więc to są rzeczy, które są kuriozalne i musimy to po prostu bardzo szczegółowo wyjaśnić - mówił polityk.
PO-KO upomni się o wykaz nazwisk osób towarzyszących marszałkowi
Poseł Witczak przypomniał także, że jego ugrupowanie złożyło w poniedziałek pismo do Kancelarii Sejmu o szczegółowy wykaz lotów marszałka Kuchcińskiego wraz z wykazem pasażerów.
- Czekamy, jak zostanie opublikowana lista, załączniki osób, które towarzyszyły marszałkowi Kuchcińskiemu w całej kadencji, w jego podróżach do Rzeszowa, w jego podróżach do domu - podkreślił polityk.
Zapowiedział, że we wtorek wraz z posłem Kropiwnickim upomni się o ten wykaz. - Pójdziemy spytać się, jak ma się odpowiedź na nasze pismo i liczymy na to, że będziemy mogli państwu, mediom i opinii publicznej pokazać jeszcze więcej niż to, co wczoraj miało być tylko ucieczką od odpowiedzialności - powiedział Witczak.
Szłapka: wykorzystywanie najważniejszych zasobów państwa
Do dyskusji wokół lotów marszałka odniósł się także poseł Nowoczesnej Adam Szłapka. Ocenił, że "tu chodzi o uczciwość i o wykorzystywanie faktycznie tych najważniejszych zasobów państwa w tym momencie, kiedy są potrzebne".
Wskazywał na szereg działań i elementów, jakie muszą spełnione w przypadku lotu o statusie HEAD.
- Naprawdę nic by się nie stało, gdyby samochód (...) SOP-u zawiózł marszałka na lotnisko w ostatniej chwili pod same drzwi samolotu LOT-owskiego, (marszałek - przyp. red.) wysiadłby w Rzeszowie, stamtąd by go odebrał samochód wojewody - mówił Szłapka.
Jego zdaniem wtedy "też byłoby Bizancjum, ale nie aż takie, że złote klamki na każdym kroku".
"Sprawa powinna być tematem zamkniętym"
- Bazując na wczorajszym oświadczeniu pana marszałka uważam, że sprawa została wyjaśniona - komentował z kolei Jan Mosiński z PiS. Jak dodał, "pan marszałek wpłacił bodajże 43 tysiące złotych łącznie zwrotu kosztów przelotów i myślę, że sprawa powinna być tematem zamkniętym".
Podkreślił, że "to słowo 'przepraszam' padło z ust jednej z najważniejszych osób w pastwie". - Przeprosił pan marszałek Sejmu, bo dostrzegł, że mimo wszystko naruszył pewien zwyczaj - dodał Mosiński.
Loty rządowym samolotem
Sprawa związaną z lotami marszałka Kuchcińskiego ujrzała światło dzienne pod koniec lipca. Wówczas to Radio ZET podało, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński latał rządowymi samolotami wraz z rodziną. Szczegóły na ten temat ujawnił również poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras.
26 lipca przedstawiciele klubu Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska poinformowali o złożeniu wniosku o odwołanie marszałka ze stanowiska. Sejmowa debata i głosowanie nad tym wnioskiem zostało zaplanowane na 9 sierpnia.
Z kolei 29 lipca dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka powiedział, że Kuchciński wpłacił 15 tysięcy złotych na organizacje charytatywne w zamian za 23 loty samolotem rządowym. W lotach tych - jak wynika z informacji przekazanych przez szefa CIS - uczestniczyli członkowie rodziny marszałka Sejmu.
O zamiarze wpłacenia kolejnej kwoty - 28 tysięcy złotych na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych - poinformował sam marszałek Kuchciński na konferencji w poniedziałek, 5 sierpnia. Wyjaśnił, że to wyliczona przez MON suma pokrywająca "pełen koszt lotu", podczas którego jego żona podróżowała z Rzeszowa do Warszawy bez jego obecności na pokładzie.
Kontrola poselska
Posłowie klubu Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej przeprowadzili w zeszłym tygodniu kontrole poselskie w czterech instytucjach, uzyskując dokumenty i informacje w sprawie lotów marszałka.
W Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych politycy opozycji otrzymali ponad 400 stron dokumentów, które obejmują okres od połowy marca 2018 roku do połowy lipca 2019 roku.
Z dokumentów, do których z kolei dostęp uzyskał portal tvn24.pl, wynika, że Kancelaria Sejmu zamówiła dla marszałka co najmniej 109 lotów w 16 miesięcy, najczęściej między Warszawą a Rzeszowem, samolotami Gulfstream i CASA oraz śmigłowcem Sokół.
Autor: akr//now,adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24