Sędzia Paweł Juszczyszyn zdecydował, że 21 stycznia 2020 roku wraz z protokolantem pojedzie do Kancelarii Sejmu, by osobiście dokonać oględzin zgłoszeń oraz list osób popierających kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Rozwiązanie takie zaproponowała Kancelaria Sejmu - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Chodzi o sprawę, w której sędzia Juszczyszyn zażądał od Kancelarii Sejmu przedstawienia list poparcia kandydatów do nowej KRS.
Sędzia Juszczyszyn i jego żądanie pod adresem Kancelarii Sejmu
W listopadzie Paweł Juszczyszyn, sędzia olsztyńskiego sądu rejonowego, delegowany wówczas do sądu okręgowego w tym mieście, został zawieszony po tym, gdy w jednej ze spraw nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.
Kancelaria Sejmu odmówiła jednak nadesłania list poparcia, argumentując, że administruje w tej sprawie danymi osobowymi 3124 obywateli i jest zobowiązana do ochrony tych danych. Podniesiono także wówczas, że dane są zgromadzone na papierze gazetowym i ich przesłanie do sądu w Olsztynie lub nawet kopiowanie groziłoby uszkodzeniem tych dokumentów.
W związku z tą decyzją sędzia Juszczyszyn wezwał szefową Kancelarii Sejmu Agnieszkę Kaczmarską na 24 stycznia "celem wysłuchania co do zasadności odmowy przedstawienia dokumentów, do których została zobowiązana postanowieniem sądu z 20 listopada 2019". W poniedziałek Kaczmarska zapewniała, że "jeśli tylko będzie mogła", to przyjedzie do Olsztyna na to przesłuchanie.
Sędzia Juszczyszyn osobiście dokona oględzin zgłoszeń oraz list poparcia do KRS
We wtorek rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski poinformował, że w poniedziałek do tamtejszego sądu "wpłynęło pismo Kancelarii Sejmu z wnioskiem o przeprowadzenie przez sąd dowodu poprzez przejrzenie oryginałów dokumentów objętych postanowieniem z 20 listopada 2019 r. w zakresie zgłoszeń kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa i wykazów obywateli, którzy udzielili poparcia kandydatowi na członka Krajowej Rady Sądownictwa w siedzibie Kancelarii Sejmu".
Rzecznik sądu dodał, że sąd w Olsztynie wyznaczył oględziny tych dokumentów na 21 stycznia na godzinę 9, w siedzibie Kancelarii Sejmu, wzywając na nie Agnieszkę Kaczmarską, szefową Kancelarii Sejmu i zobowiązując ją do ułatwienia dostępu do opisanych tam dokumentów – "pod rygorem skazania na grzywnę w przypadku niezastosowania się bez uzasadnionych przyczyn do zarządzenia w przedmiocie oględzin".
Brejza: nazwiska mogą być zamazane, mogą być niepełne informacje
Zaplanowane oględziny list poparcia kandydatów do nowej KRS komentowali we wtorek politycy w Sejmie.
- Mam nadzieję, że sędzia Juszyczyszyn bez żadnych problemów (...) będzie mógł zapoznać się z prawdą na temat tego, kto kogo poparł - powiedział senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza. Jak mówił, "znamy praktykę funkcjonowania Kancelarii Sejmu, znamy praktykę funkcjonowania instytucji PiS". Brejza przyznał, że przy oględzinach "spodziewa się utrudnień". - Może nawet jakiejś szopki. Nazwiska mogą być zamazane, mogą być przekazane niepełne informacje. Tym niemniej będzie to łamanie prawa - dodał.
Lubnauer: być może to jest takie wyjście z zachowaniem twarzy
- Być może propozycja dla pana Juszczyszyna, żeby mógł obejrzeć na miejscu listy, licząc na to, że nie zapamięta wszystkich nazwisk list poparcia tych 15 sędziów, którzy są obecnie w KRS-ie, to jest takie wyjście z zachowaniem twarzy - oceniła Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem, "może tak się zdarzyć - znając PiS, to jest też możliwe - że jak przyjdzie tutaj do Sejmu, to zobaczy, że zostały ukryte wszystkie istotne informacje". - Na przykład będzie miał tylko imiona i pierwszą literę nazwiska po to, żeby pokazać, że było ich (podpisów - red.) wystarczająco, natomiast nie pozna prawdziwych nazwisk - dodała.
Wróblewski: ta sytuacja ma też kontekst polityczny
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski przekonywał, że "bez wątpienia ta sytuacja ma też kontekst polityczny, związany z tym, że sędzia Juszyczyszn jest sędzią, który bardzo aktywnie wyraża swoje poglądy, nie tylko prawne, ale także polityczne". - Stał się takim sędzią celebrytą - dodał.
Na uwagę, że Juszczyszyn tylko raz wygłosił oficjalne oświadczenie dzień po odwołaniu z delegacji z Sądu Okręgowego w Olsztynie, Wróblewski ocenił, że sędzia "profiluje się jako jeden z głównych przeciwników rządu".
Nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie list poparcia kandydatów do nowej KRS
W związku z żądaniem sędziego Juszczyszyna, 29 listopada Kancelaria Sejmu skierowała do Sądu Okręgowego w Olsztynie wniosek o uchylenie postanowienia nakazującego jej przedstawienie zgłoszeń oraz list osób popierających kandydatów na członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Ówczesna rzeczniczka Sądu Okręgowego w Olsztynie Agnieszka Żegarska informowała w komunikacie, że "Kancelaria Sejmu uzasadniła swój wniosek, argumentując, że udostępnienie sądowi żądanych wykazów prawdopodobnie mogłoby narazić Kancelarię Sejmu na odpowiedzialność administracyjną oraz cywilnoprawną z tytułu naruszenia ochrony danych osobowych obywateli".
Konsekwencje służbowe
Po decyzji Juszczyszyna minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro cofnął sędziemu delegację do sądu okręgowego, a rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab poinformował, że przeciwko sędziemu Juszczyszynowi wszczęto postępowanie dyscyplinarne w związku z "uchybieniem godności urzędu".
29 listopada prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i jednocześnie członek nowej KRS sędzia Maciej Nawacki zawiesił Juszczyszyna na miesiąc w orzekaniu. Jest to maksymalny okres, na jaki sędziego może zawiesić prezes sądu. Zarządzenie to zostało przekazane Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. 23 grudnia izba ta uchyliła zawieszenie Juszczyszyna.
31 grudnia rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Piotr Falkowski przekazał, że do Sądu Najwyższego wpłynęło zażalenie na uchwałę uchylającą zarządzenie o przerwie w orzekaniu przez sędziego Pawła Juszczyszyna.
Pod koniec grudnia sędzia Juszczyszyn zaskarżył decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości o odwołaniu z delegacji.
Ma dokończyć wyznaczone sprawy
Mimo że delegacja z sądu rejonowego do sądu okręgowego została cofnięta przez ministra sprawiedliwości, Juszczyszyn ma dokończyć postępowania, które zostały dla niego wcześniej wyznaczone. Dotyczy to też sprawy, w której Juszczyszyn zażądał ujawnienia list poparcia sędziów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Autor: mjz, akr / Źródło: PAP