Sejm zajął się we wtorek prezydencką nowelizacją ustawy "lex Tusk". Andrzej Duda ogłosił swój projekt 2 czerwca, kilka dni po tym, gdy podpisał pierwszą wersję ustawy o powstaniu komisji, której celem - według autorów - ma być zbadanie wpływów rosyjskich w Polsce. - My się z tymi zmianami zgadzamy - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. Rzecznik PiS Rafał Bochenek zapowiedział wcześniej, że PiS "w całości" i "co do zasady" poprze prezydencką nowelizację.
Prawo i Sprawiedliwość zgodziło się pracować nad prezydencką nowelizacją tak zwanej ustawy "lex Tusk". We wtorek po południu w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie nowelizacji i debata. Natomiast do środy - według obowiązującej już ustawy podpisanej przez prezydenta - mieli zostać zgłoszeni kandydaci na członków komisji do spraw rosyjskich wpływów.
Do prezydenckiego projektu i kwestii zgłaszania członków komisji odniósł się w środę premier Mateusz Morawiecki.
- Pan prezydent Andrzej Duda zaproponował pewne zmiany. My się z tymi zmianami zgadzamy. Nie chcemy, żeby w żaden sposób ktokolwiek tutaj posądzał, podejrzewał, że jest to komisja skierowana przeciwko komukolwiek - powiedział
- Jedyną intencją jest to, aby opinia publiczna popatrzyła, zobaczyła jakie były działania, które do tej pory może nie wszystkie zostały ujawnione przed opinią publiczną - mówił.
Powiedział także, że "w związku z tym, że będzie realizowana nowa ustawa zmieniająca tamtą ustawę, zaproponowana przez pana prezydenta, nie wskazujemy członków komisji, tylko będzie to załatwione po przyjęciu całej tej legislacji w zmienionym kształcie".
Morawiecki: nie będę miał wpływu na tę komisję
Szef rządu został zapytany, czy lider PO Donald Tusk jest pierwszą osobą, która powinna stanąć przed komisją badającą wpływy rosyjskie w Polsce.
- Nie mam zielonego pojęcia, czy to pierwsza, czy ostatnia osoba, czy w środku. Będzie decydować o tym komisja weryfikacyjna jak zostanie powołana. Ja nie będę miał wpływu na tę komisję, bo chcę, żeby ona w obiektywny sposób działała - odpowiedział.
Rzecznik PiS: poprzemy nowelizację prezydenta w całości
Rzecznik PiS Rafał Bochenek mówił na konferencji prasowej we wtorek, że "ustawa lex anty-Putin powinna być przyjęta możliwie szybko, a komisja, która będzie powołana na podstawie tej ustawy powinna zacząć funkcjonować". - Obywatele mają prawo wiedzieć, jakie były kuluary decyzji, które dotyczą bezpieczeństwa wewnętrznego państwa polskiego i jakie były okoliczności podejmowania tych decyzji - podkreślił.
- W związku z nowelizacją pana prezydenta, nie przewidujemy wyboru członków komisji na bieżącym posiedzeniu Sejmu - poinformował.
Wcześniej w radiowej Jedynce Bochenek powiedział, że PiS "co do zasady" poprze prezydencką nowelizację. Dopytywany na konferencji, co ma na myśli, mówiąc "co do zasady", odparł: - Będziemy popierać tę nowelizację. Użyłem określenia "co do zasady", bo w trakcie prac komisyjnych czasami są jakieś poprawki redakcyjne, korekty.
- Ale generalnie kierunek zaproponowany przez prezydenta jest słuszny, właściwy, bo utrzymuje nasz główny postulat - by wszelkie decyzje co do bezpieczeństwa wewnętrznego były rozpatrywane przy otwartej kurtynie - powiedział.
- Tak, planujemy poprzeć ją w całości - przekazał.
Prezydencki projekt nowelizacji kilka dni po podpisie "lex Tusk"
29 maja prezydent Andrzej Duda podpisał - powstałą z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości - ustawę o powołaniu komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 i zapowiedział, że w trybie kontroli następczej kieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. 30 maja ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw, a 31 maja weszła w życie. 2 czerwca prezydent poinformował o przygotowaniu projektu nowelizacji tej ustawy i tego dnia projekt trafił do Sejmu.
W uzasadnieniu prezydenckiego projektu noweli ustawy o komisji napisano, że jego celem jest wprowadzenie zmian w ustawie zmierzających do zniesienia możliwości stosowania przez komisję środków zaradczych, zmiany trybu odwoławczego od decyzji komisji - z sądów administracyjnych na sądy powszechne, a także wykluczenia możliwości pełnienia funkcji członka komisji przez posła lub senatora oraz zwiększenia niezależności komisji i transparentności postępowań przed nią i ujednolicenia w ramach systemu prawnego ochrony tajemnic zawodowych.
W poniedziałek w czasie "pilnej" debaty na temat "lex Tusk" dyskutowała Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) Parlamentu Europejskiego. Unijny komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders mówił, że Komisja Europejska przyjęła ją z "wielkim zaniepokojeniem".
Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24