- Pani Krawczyk sobie sama szykuje piekło. Zobaczymy, kto się będzie śmiał ostatni. A na proces zaprosimy obserwatorów z fundacji Helsińskiej. Ja jestem spokojny o to, co w tej sprawie będzie - mówił w Magazynie "24 Godziny" Andrzej Lepper. Liderowi Samoobrony postawiono dziś zarzuty w sprawie tzw. seksafery.
Andrzej Lepper zeznawał w czwartek w charakterze podejrzanego w łódzkiej prokuraturze. Po dwóch godzinach wyszedł usłyszawszy dwa zarzuty: czerpania korzyści osobistych od Anety Krawczyk i nakłaniania do czynności seksualnej.
- Ja jestem w tej sprawie niewinny, cała ta sytuacja jest dla mnie niesmaczna - mówił gość TVN24. Lepper przyznaje, że przez całe przesłuchanie nie powiedział zbyt wiele. - Prokurator się dziwi, że ja mało mówiłem,
Co prokurator chciałby, żebym zeznawał, ja nic w tej sprawie nie wiem. Jestem niewinny. Andrzej Lepper
"Nie bałem się zatrzymania, kaucji nie zapłacę" Lider Samoobrony był pewien, że nie zostanie w tej sprawie zatrzymany. - Pani Krawczyk od początku w tej sprawie kłamie. Zarzekała, że ojcem jej dziecka jest Łyżwiński. Niedawno była taka sama sprawa. W mojej sprawie nie ma żadnej dowodów, nie ma ani jednego świadka, który by widział, że ona wchodziła do mojego pokoju - przekonywał Andrzej Lepper. - 12 lipca, kiedy prokurator przysłał pismo do Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu Łyżwinskiemu, w tym pismie napisano, że w tej sprawie Andrzejowi Lepperowi zarzutów postawić nie można. Więc ja się pytam: co się od wtedy zmieniło? Zapytaliśmy się prokuratorów jakie są nowe dowody i odpowiedziano, że są to: ponowne zeznanie pani Kowal i rozmowa z psychologiem pani Krawczyk - co to za dowody? - pytał retorycznie lider Samoobrony. Dodał, że będzie się także odwoływał od nałożonej przez niego przez prokuratora 50 tys. złotych kaucji, ponieważ jest ona, według niego, nieuzasadniona.
Pani Krawczyk sobie sama gotuje piekło. Ten się będzie śmiał, kto się śmieje ostatni. Andrzej Lepper
Andrzej Lepper kilkakrotnie zapewniał w Magazynie, że wszystkie zarzuty wobec niego są kłamstwem. - Nie proponowałem pracy ani stosunków seksualnych pani Krawczyk - mówił pewny siebie lider Samoobrony. Zapytany czy miał stosunek seksualny z Aneta Krawczyk albo z inna zatrudnioną działaczką oburzył się -Absolutnie!.
Partia z Leppera nie zrezygnuje Były wicepremier powiedział, że nie boi się także o swoją polityczna przyszłość. - Nie zrezygnuję z Samoobrony, a działacze nie rezygnują ze mnie - powiedział twardo. Dodał, że ostatnie wybory nie oznaczają końca jego partii. - Wałęsa powiedział kiedyś, że Kaczyńscy będą chcieli mnie wykończyć. Ale zobaczymy, oni teraz bardziej wykańczają siebie. A my zaczekamy także na cud Platformy i wyczekamy do wyborów - przekonywał Lepper.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24