Pensje lekarzy muszą wzrosnąć, innego wyjścia nie ma. Inaczej lekarze wyemigrują - ocenił w TVN24 były minister zdrowia i poseł LiD Marek Balicki. Jednak, jego zdaniem, w ciągu najbliższych dni praca szpitali nie zostanie sparaliżowana.
- Opozycja nie mówiła, że po 1 stycznia w służbie zdrowia wydarzy się coś dramatycznego, że będzie to godzina zero, po której nastąpi katastrofa – podkreślił były minister zdrowia. Jego zdaniem dostosowanie godzin pracy lekarzy do nowych przepisów to proces rozłożony na miesiące. - Lekarze będą podejmować decyzje indywidualnie. Nie jest tak, że to związek zawodowy może zdecydować za nich, czy chcą pracować 48 godzin, czy też nie – ocenił Balicki.
Lekarze będą podejmować decyzje indywidualnie. Nie jest tak, że to związek zawodowy może zdecydować za nich, czy chcą pracować 48 godzin, czy też nie. Marek Balicki
Według byłego ministra zdrowia może być też tak, że w mediach będzie spokój, ale w poszczególnych szpitalach będzie spadać liczba lekarzy i będą one zamykane. - Jeśli wraz ze zwiększeniem kosztów pracy lekarzy, który nastąpił wraz z regulacją unijną, nie będą zwiększone przychody (szpitali - red.). To pojawi się nierównowaga. Polityka rządu w tej sprawie jest taka: ten problem został zrzucony na zakłady opieki zdrowotnej - ocenił Balicki. I dodał: - Będzie to skutkować za kilka lat kolejną ustawą restrukturyzacyjną.
Były minister przypomniał, że znacznie lepsza jest sytuacja lekarzy w prywatnej służbie zdrowia. - Tam obserwuje się wzrost kosztu ich pracy. Stawki, które są ustalane za godzinę ostatnio bardzo rosły. To samo zjawisko będzie zachodzić w państwowej służbie zdrowa, albo lekarze będą emigrować - ocenił
Rząd przyjął taką politykę, że problem zwiększonych kosztów pracy lekarzy został zrzucony na zakłady opieki zdrowotnej. Marek Balicki
Polityk LiD zarzucił minister zdrowia Ewie Kopacz, że nie wie, co mówi m.in. jeśli chodzi o wycenę punktu rozliczeniowego NFZ. Jak powiedziała Kopacz nastąpiła podwyżka z 10 na 12 zł. – To nie znajduje potwierdzenia w faktach. Propozycja: 11,50 zł była przedstawiana wcześniej za poprzedniego kierownictwa NFZ, nowych nie ma – podkreślił były minister zdrowia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24