"Nie miałem wątpliwości, że to Leszek. Po prostu twarz była jego twarzą"

[object Object]
Tak identyfikowano ciało prezydentatvn24
wideo 2/2

W piątek ponowny pochówek pary prezydenckiej na Wawelu. Piotr Świerczek, reporter "Czarno na białym" sprawdził, jak w kwietniu 2010 roku identyfikowano ciało Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku oraz dlaczego kilka miesięcy po pogrzebie narosły wątpliwości co do tej identyfikacji i sekcji. Co ważne - jedynej sekcji, przy której sześć lat temu był polski prokurator.

Rok po katastrofie Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu, w którym dokładnie opisał, jak na miejscu tragedii, w Smoleńsku, identyfikował ciało swojego brata - prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

- Mimo namów, żebym tam nie szedł i żebym tego nie oglądał, to zdecydowanie zażądałem, żeby mi pokazać ciało brata - mówił w 2011 roku prezes PiS.

- Zobaczyłem, niestety, nie miałem wątpliwości, ciało brata. Uklęknąłem, modliłem się, ucałowałem brata. I doszło później do sporu, bo Rosjanie chcieli go zabrać na badania DNA, czyli do Moskwy. Ja się na to nie zgodziłem, ale oni się dosyć upierali, choć byli, trzeba przyznać, grzeczni, póki nie powiedziałem im, że brat ma pewną charakterystyczną cechę, mianowicie bliznę na prawym ramieniu po wypadku samochodowym - wspominał Kaczyński.

- No i wtedy już uwierzyli, że rozpoznaję właściwie - mówił.

Sekcja i pierwsze wątpliwości

Tuż po katastrofie, jeszcze na wrakowisku, ciało prezydenta rozpoznali funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Byli przy nim do momentu, kiedy Lecha Kaczyńskiego złożono do bordowej, zdobionej trumny i przeniesiono do pobliskiego namiotu. Chwilę potem na miejscu pojawił się Jarosław Kaczyński. Zidentyfikował brata w tym samym namiocie.

- Widok był straszny. Brat był rozpoznawalny, zmieniony, ale taki, że nie miałem żadnych wątpliwości, że to był on - powiedział Kaczyński.

Kilka godzin później w szpitalu w Smoleńsku sporządzono akt zgonu prezydenta. W rubryce "przyczyna śmierci" wpisano: "liczne obrażenia szkieletu kostnego i organów wewnętrznych".

W przeprowadzonej wtedy sekcji zwłok uczestniczył ówczesny szef prokuratury wojskowej Krzysztof Parulski. - Oświadczam, że nie uchybiłem żadnym elementom pracy prokuratorskiej - zapewniał podczas jednej z konferencji prasowych w Polsce.

To ważne słowa w kontekście tego, co w grudniu 2010 roku powiedział prezes PiS podczas spotkania z dziennikarzami.

- Mam podstawy - ale takie są w Polsce przepisy, że nie mogę głośno o tym mówić - żeby uznać, że w trakcie sekcji przeprowadzonej w Smoleńsku nie wszystkie części ciała, które tam były, należały do prezydenta Rzeczypospolitej. Z całą pewnością prezydent nie był generałem i nie nosił generalskich mundurów - oświadczył Kaczyński.

Były pełnomocnik prezesa PiS, mec. Rafał Rogalski przyznaje, że pojawiły się wówczas "wątpliwości z czynnościami sekcyjnymi".

- Zasadniczo nie powinno być wątpliwości, natomiast pojawiły się tutaj pewne bardzo wrażliwe elementy związane z identyfikacją i prokuratura nie jest w stanie tego rozstrzygnąć w sposób nie budzący wątpliwości - tłumaczy.

Te "wrażliwe elementy" identyfikacji miały zostać usunięte, zanim ciało prezydenta - przed odlotem ze Smoleńska do Warszawy - złożono do nowej trumny.

"Ciało poddano zabiegom kosmetycznym"

Zwłoki Lecha Kaczyńskiego przetransportowano do Polski już 11 kwietnia 2010 roku. Trzy dni później trumna z jego ciałem i druga z ciałem Marii Kaczyńskiej wystawione zostały na widok publiczny w Pałacu Prezydenckim. To wtedy Jarosław Kaczyński po raz ostatni widział brata. Tak opisywał to kilka miesięcy później.

- Kiedy już widziałem ciało przywiezione do Polski w trumnie, to go nie rozpoznałem. Tutaj był to człowiek, który w ogóle nie przypominał mojego brata. Mówiono mi, że to on - relacjonował w grudniu 2010 roku prezes PiS.

Tych wątpliwości nie mieli wówczas jednak ani Jacek Sasin, wtedy minister w kancelarii prezydenta, ani Marcin Dubieniecki, mąż i pełnomocnik procesowy Marty Kaczyńskiej.

- Ciało zostało poddane pewnym zabiegom kosmetycznym. Wtedy Jarosław Kaczyński widział ciało. I to bardziej wewnętrzne przeżycia emocjonalne powodowały to, że brat był nie do poznania. Ale to nie znaczy, że w trumnie nie było Lecha Kaczyńskiego - mówił w grudniu 2010 roku w TVN24 Dubieniecki.

Kilka tygodni po uroczystym pogrzebie pary prezydenckiej na Wawelu, do sarkofagu dopochowano znalezione w Smoleńsku inne fragmenty ciała Lecha Kaczyńskiego. To jeden z wątków, który chcą teraz wyjaśnić prokuratorzy prowadzący smoleńskie śledztwo.

Wiadomo, że Jarosław Kaczyński nie przekazał Rosjanom materiału genetycznego przed dopochówkiem szczątków brata, co budziło wątpliwości.

- Z racji tego, że ciało prezydenta zostało zidentyfikowane, ten materiał genetyczny można było pobrać z samego ciała prezydenta i na tej podstawie badać ewentualne inne fragmenty ciała, które na tym lotnisku (w Smoleńsku) były - mówił pięć lat temu mec. Dubieniecki.

Jak zginął prezydent?

Obecna ekshumacja ma odpowiedzieć na jeszcze jedno pytanie: jak zginął prezydent, czy tę tragedię mógł spowodować wybuch w jego salonce?

- Nie miałem wątpliwości, że to Leszek. Po prostu twarz była jego twarzą. To jest tyle - mówił Jarosław Kaczyński rok po katastrofie.

Autor: ts//plw / Źródło: tvn24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium