- Jeśli SLD nie odnajdzie koncepcji programowej, energii, to mogą być ostatnie wybory, kiedy znalazł się w parlamencie - oceniał w TVN24 b. prezydent Aleksander Kwaśniewski. Według niego, takie ostrzeżenie trzeba sobie wziąć do serca, bo czas na analizę i decyzję jest właśnie teraz.
Aleksander Kwaśniewski pytany był w TVN24 o wynik - nienajlepszy według TNS OBOP dla TVN24 (7,7 proc.) - Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Jeśli SLD nie odnajdzie koncepcji programowej, wiarygodności, energii i siły przekonywania, to mogą być ostatnie wybory, kiedy SLD znalazł się w parlamencie - prognozuje Kwaśniewski. - Żeby nie było tak, że w następnych wyborach przekroczenie 5 procent będzie problemem Aleksander Kwaśniewski
- SLD musi zastanowić się, dlaczego wynik jest tak słaby, co nie zagrało w sensie programowym, w jaki sposób stracono głosy na rzecz innych partii. Dla przewodniczącego to trudny moment - zauważył Kwaśniewski. Jego zdaniem problem przywództwa w SLD istnieje, dlatego najpierw powinien zabrać głos przewodniczący Napieralski, a potem partia.
- Jeśli SLD nie odnajdzie koncepcji programowej, wiarygodności, energii i siły przekonywania, to mogą być ostatnie wybory, kiedy SLD znalazł się w parlamencie - prognozuje Kwaśniewski. - Żeby nie było tak, że w następnych wyborach przekroczenie 5 procent będzie problemem - mówił.
Palikot? "Fenomen"
Były prezydent komentował też zaskakująco dobry wynik Ruchu Palikota, który dostał 10,1 proc. głosów. - To fenomen. 1,5 miliona Polaków uwierzyło Palikotowi. To są ludzie młodzi, a to oznacza, że w Polsce jest duże zapotrzebowanie na neutralne światopoglądowo państwo, dające szansę indywidualności - stwierdził Kwaśniewski. Jak dodał, te 10 procent jest sygnałem wielkiej zmiany obyczajowej. - To ciągle tylko 10 procent, ale nie ulega wątpliwości, że Palikot odczytał ten rytm i potrafił zorganizować program - zauważył b. prezydent. W katolickim, konserwatywnym kraju 10 procent oddane na ruch antyklerykalny to - jak określił - ciekawostka. Jego zdaniem jednak, PO nie będzie szukać porozumienia z Palikotem, bo wywoła to burzę w konserwatywnym skrzydle PO. - A Palikot lepiej będzie czuł się w opozycji, niż jako urzędnik państwowy - stwierdził.
"Stabilność ważniejsza niż słabości rządu"
Kwaśniewski ocenił także zwycięstwo PO i PSL. - Odpowiedzią Polaków na czas kryzysu jest stabilizować rząd, stabilność jest większa wartością niż słabości rządu - powiedział. Dodał, że społeczeństwo uwierzyło Tuskowi i Rostowskiemu, Pawlakowi.
- To wydarzenie bez precedensu, że będziemy mieli powtórkę z koalicji. Tym bardziej należy docenić sukces i odpowiedź, co należy robić w czasach kryzysu - podkreślił. Przyznał jednak, że 30 procent dla PiS to nie jest zły wynik. Według niego jednak, stosowana przez PiS "formuła kontry i bycia na nie" oraz niegotowość do kooperacji "zamknie partię na tym poziomie". - Nie będzie nowych głosów, bo nie ma konstruktywności, gotowości do współpracy - uważa Kwaśniewski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24